Taki stan jest zadziwiający, ponieważ w obrębie miasta funkcjonuje strefa ekonomiczna oraz wiele poważnych zakładów produkcyjnych i usługowych. Niestety, poprzednie władze miały raczej problem z relacjami z przedsiębiorcami. Za to pielęgnacja lokalnych układów wychodziła doskonale. O Gdańsku mówiło się, że to „Mała Sycylia”, myślę, że do Tczewa można by było taką łatkę kiedyś również przypiąć. Całe szczęście, ten niechlubny okres mam nadzieję, że mamy za sobą. Przez skrajnie słabych włodarzy, jakich miał przez ostanie dziesięciolecia Tczew, miasto oprócz problemów społecznych, zatraciło całkowicie swój charakter. Tczew to miasto z ogromnym kapitałem i możliwościami, więc czas je wykorzystać i mam nadzieję, że obecni włodarze to zrobią. Myślę, że Tczew z racji swojej bardzo bogatej historii, powinien być miastem turystyczno – przemysłowym, nie inaczej. Kiedyś mówiło się, iż Tczew to miasto kolejarzy. Dobrze, że w obrębie miasta pozostaje wiele akcentów kolejowych, ale to już historia. Struktura kolei diametralnie się zmieniła, więc na więcej nie powinniśmy już liczyć i to dobrze. Historia Tczewa to 764 lata, od kiedy Tczew uzyskał prawa miejskie i jest to jedno z najstarszych miast w Polsce, ale i w Europie taki wynik robi wrażenie. Niestety w przestrzeni miasta brakuje akcentów, które nadawałyby ton miasta z tak bogatą historią. Brakuje poważnych akcentów związanych z historią Tczewa. Brak w przestrzeni miasta akcentów Sambora, Samborówny, rodziny Forsterów, Alfreda Eisenstaedt, Aleksandra Sculteti i bardzo wielu innych znamienitych postaci urodzonych w Tczewie.
Tczew to miasto od wieków silnie związane z rzeką Wisłą i morzem. I to nie tylko za sprawą Szkoły Morskiej. W Tczewie został powołany Polski Związek Żeglarski już 11 maja 1924 roku przez Pierwszy Polski Klub Yachtowy w Gdańsku, Klub Żeglarski w Chojnicach, Sekcję Żeglarską Wojskowego Klubu Wioślarskiego w Warszawie oraz Sekcję Żeglarską Akademickiego Związku Sportowego w Warszawie. W Tczewie funkcjonowała doskonale prosperująca Stocznia Rzeczna. W świecie „wilków morskich” Tczew posiada wielkie uznanie dla zasług związanych z morzem, o czym może świadczyć fakt, iż już w 1924 pod polską banderą pływał frachtowiec SS Tczew, obecnie również mamy „swój” super nowoczesny statek pływający pod banderą Polskiej Żeglugi Morskiej masowiec „Tczew”.
Oprócz Muzeum Wisły, którego moim zdanie potencjał jest niewykorzystany, praktycznie w przestrzeni miasta nie ma żadnych akcentów związanych z Królową Polskich rzek. Brak szczęścia w ostatnich latach do prawdziwego kreatywnego gospodarza z wizją, zepchnął Tczew do miasta nijakiego i bez charakteru, pomimo ogromnego potencjału.
Mam nadzieję, iż najbliższy czas pokaże, w jakim kierunku zmierza Tczew. Na podsumowanie dokonań przyjdzie czas niebawem.
Napisz komentarz
Komentarze