Reklama
czwartek, 23 stycznia 2025 04:24
Reklama
Reklama

NIE JA JESTEM EKSPERTEM, TYLKO ONI. Zniszczona kurtka i spór ze znaną w Tczewie firmą pralniczą

Do redakcji Gazety Tczewskiej zgłosił się klient tczewskiej pralni niezadowolony z jakości świadczonej usługi. Chodziło o kurtkę o wartości ok. 200 zł. Kurtka była zakupiona w jednej ze znanych z sieci sklepowych.
NIE JA JESTEM EKSPERTEM, TYLKO ONI. Zniszczona kurtka i spór ze znaną w Tczewie firmą pralniczą

Autor: W. Mocny

Sprawa wydaje się błaha, ale coraz częściej konsumenci padają ofiarą tandetnych produktów z importu.

Pan Jan P. był zirytowany sytuacją. Jak mówi za jego czasów „tego nie było”. Jeszcze parenaście lat temu rzeczywiście produkty tekstylne, dostępne w sklepach były lepszej jakości.


 

Mylące oznaczenia (przepis na pranie)

Kurtka nie była taka tania. Mieściła się w przeciętnym przedziale cenowym ubrań z tzw. średniej półki”. 200-300 zł.
 

- Gdy użytkowałem kurtkę nie podejrzewałem, że będą z nią takie problemy. Gdy oddałem ją do pralni w Tczewie na „Manhattanie” (jak mówią w Tczewie – dop. red.) nie podejrzewałem, że może się z nią coś stać. Niestety oddano mi kurtkę zniszczoną. Jestem starszą osobą. Mam problemy z nadwagą, a udało mi się kupić akurat mój rozmiar... Gdy otrzymałem kurtkę byłem zawiedziony, a po kilku, nieudanych próbach żądania zwrotu pieniędzy byłem po prostu wściekły.


 

Pan Grzegorz (nazwisko do wiadomości redakcji) nie rozumie dlaczego sprawy nie rozwiązano szybko przez oddanie gotówki. Czara goryczy się przelała, gdy pojawił się problem z oddaniem kurtki. Pan Grzegorz otrzymał ją dopiero po pewnym czasie.

Była to kurtka I. (skrót dop. red.), CC, shell: 65 proc. cotton, 35 proc. nylon; linning: 100 proc. polyester.

Na kurtce widniały typowe zalecenia (np. prać w 30 stopniach C w pralce), choć żeby je „roszyfrować” musieliśmy skorzystać z internetu. Np. przekreślony trójkąt, oznaczający np. nie wybielać lub nie czyścić chemicznie czy przekreślony kwadrat z kółkiem (nie używać suszarki do prania). Oznaczeń tych czynności w Polsce jest jednak całe mnóstwo i trudno laikowi się w tym połapać. Pan Grzegorz, jak mówi, postanowił zaufać dość znanej firmie w Tczewie.


 

- Oni są specjalistami nie ja. Dlaczego mam się interesować specjalistycznymi oznaczeniami. To Oni są „fachowcami” - mówił poirytowany. Dodajmy, że nasz czytelnik ma udokumentowaną całą transakcję. Dysponuje rachunkiem za usługę 45 zł oraz dokumentami potwierdzającymi, że zajął się sprawą m.in. pismem prawniczym sporządzonym dzięki pomocy Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów i odpowiedzią sklepu z odręcznym podpisem z data 12 czerwca br.


 

Na zdjęciach prezentujemy jak wyglądała kurtka po wypraniu przez firmę E.


 


 

Odpowiedź pralni

Postanowiliśmy skontaktować się z firmą. Udało nam się dodzwonić do jednego z właścicieli, przypominając, że pracownicy firmy są fachowcami i powinni rozpoznać czy kurtka nadaje się do tego typu prania.


 

- Kojarzę sprawę. Kurtka granatowa tego pana rzeczywiście nie wygląda dobrze, jakby była prana przynajmniej 10 razy. Zobaczyłem ją dopiero po praniu - mówił Zbigniew Szulczyński, współwłaściciel Pralni Eko-Błysk. - Nie zgadzam się z pana interpretacją. Na rynku jest sporo firm, oferujących jednosezonowe tekstylia. Produkują je firmy na Dalekim Wschodzi jak m.in. Indie czy Pakistan. Jak pan kupi T-shirta za 30 zł, to on po trzecim praniu nie będzie nadawał się do noszenia czy wyjścia reprezentacyjnego. Często okazuje się, że taka kurtka jest lekko przybrudzona, ale wygląda dobrze, ale należy ją odświeżyć.


 

Zbigniew Szulczyński stwierdził, że jego pracownicy przyjmują każdą odzież. Przekonywał, że zawsze sprawdzają „przepis na pranie”, o którym wspominaliśmy. Z kurtki zszedł kolor, bo materiał zachował się jak jeans. Kurtka była jego zdaniem, źle zaprojektowana i źle zaimpregnowana. Jeśli zszedł kolor to jest to wina materiału czyli producenta.


 

- Nie wiem czy moi pracownicy ostrzegali klienta, że coś takiego może stać się z jego kurtką. Radziłbym mu udać się z nią do producenta i oddać ją do reklamacji – dodaje. - Nie jestem producentem, zatem nie odpowiadam za jej zniszczenie. Chętnie też dołącze zaświadczenie, że w kurtka była u nas prana. Wszystko wykonujemy zawsze i w tym przypadku zgodnie z metką na opakowaniu. Myślę, że w sądzie wygrałbym sprawę, bo nie odpowiadam za zniszczenie kurtki.

 

Rzeczoznawca także stwierdzi winę producenta. W mediach społecznościowych jesteśmy na grupie pralniczej, gdzie odpowiadamy sobie na różne pytania. Wstępnie wysłałem zdjęcia do rzeczoznawcy, która stwierdziła materiał słabej jakości. Współpracuje z innymi firmami w ustalaniu, jaki proces pralniczy należy stosować.


 

Z. Szulczyński po otrzymaniu pisma od pana Grzegorza podtrzymał swoje stanowisko. Jak wygląda obecnie sporna rzecz, prezentujemy na zdjęciach. Każdy może dokonać oceny.


 

W piśmie sporządzonym z pomocą Rzecznika Praw Konsumenta wynika, na podstawie art 494 kc, strona która odstępuje od umowy wzajemnej może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła lecz również naprawienia szkody wynikającej z z niewykonania zobowiązania i odszkodowania, na skutek nie dochowania terminów. Rzecznik zwrócił się też o wydanie „reklamowanego dzieła do dyspozycji wykonawcy/sprzedawcy”. Wskazał, że umowa na usługę ma charakter umowy o dzieło.

„Przyjmujący zamówienie ma obowiązek ustalenia w momencie zawierania umowy, czy powierzona mu rzecz (garderoba) nie wykazuje właściwości wyłączających prawidłowe wykonanie usługi.


 

Wawrzyniec Mocny

Fot. Red./czytelnik



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Wiśniewska 13.09.2024 11:59
Nie polecam pralni która jest w Galerii w Tczewie

Ania 12.09.2024 14:22
Też miałam problem ponieważ oddałam tam koszule męża nową za 200zł do prania i prasowania i wróciła o rozmiar mniejsza ....już się nie trudziłam nawet o ten zwror pieniędzy po prostu tam nie chodzę

Michał 12.09.2024 12:48
Ubrania z Bangladeszu i od Hindusów, teraz to masakra. Popularne sieciówki typu H&M dwa razy do prali i wszystko pozaciągane i wypłowiałe. Szmaty są teraz drogie gów.... warte!!!

Ona 12.09.2024 09:44
Mojemu mężowi za to zniszczono garnitur ślubny, dostaliśmy cały pozaciągany, również pralnia z Tczewa, ale nie ta na Manhatanie

Gra rodzinna w poszukiwanie zimy i warsztaty dla dzieci wycinanie, malowanie i klejenie Gra rodzinna w poszukiwanie zimy i warsztaty dla dzieci wycinanie, malowanie i klejenie GRA RODZINNAPoszukajmy zimy w Tczewie.12 stycznia w godz. 10.00-16.00 odbędzie się gra miejska adresowana do dzieci. Motyw przewodni – to jeden z zimowych obrazów Piotra Bruegla, którego kopię można oglądać w Galerii Henryka Kudzio. Początek gry w Fabryce Sztuk przy ul. 30 Stycznia 4, a koniec w kamienicy przy ul. Podmurnej 15. Orientacyjny czas na wykonanie zadań: 45 minut. Do wygrania kubki i inne gadżety Fabryki Sztuk. WARSZTATY RODZINNEOd wielu lat w Fabryce Sztuk organizowane są sobotnie warsztaty. To spotkania dla dzieci na ogół w wieku 3-8 lat i ich opiekunów. Wykonanie wspólnej pracy plastycznej wzmacnia relacje dziecka z rodzicem, a ponadto stanowi drogę do rozwoju artystycznego młodej warsztatowiczki / młodego warsztatowicza. Dzieci rysują, malują, wycinają, wyklejają, składają, dokonują wyboru kolorystyki. Każde spotkanie – to inny temat przewodni. Udział w warsztatach jest bezpłatny. Nie obowiązują zapisy.Terminy:11.01/ godz. 12.00 / ul. 30 Stycznia 4 – serce z wikliny papierowej18.01/ godz. 12.00 / ul. 30 Stycznia 4 – plastyczna niespodzianka25.01/ godz. 12.00 / ul. 30 Stycznia 4 – malowanie na szkleRaz w miesiącu organizowane są też spotkania dla młodych miłośników najsłynniejszych klocków świata. 26 stycznia o godz. 12.00 i 14.00 zapraszamy do kamienicy przy ul. Podmurnej 12 na budowanie z klocków. Obowiązują zapisy telefoniczne: 607 471 550 Fabryka SztukData rozpoczęcia wydarzenia: 11.01.2025 12:00 – Data zakończenia wydarzenia: 25.01.2025 15:00
Reklama