Środowiska narodowe długo zabiegały o upamiętnienie Romana Dmowskiego.
Niestety teraz rabaty i trawniki są zarośnięte. Aż żal tamtędy przechodzić. Dobrze, że nikt nie poniszczył tablic historycznych. Chaszcze wyrastają na pół metra! Warto zauważyć, że w tym miejscu jest urządzony także skwerek motyli, którego tablica jest pomalowana sprayem.
Całość można z powodzeniem przemianować na... „skwerek dmuchawców”. Okazuje się, że całe miejsce jest objęte gwarancją wykonawcy. Co na to mieszkańcy? Część wydawała się nie zauważać tego, ale innych kuje w oczy...
- Teraz to nic. Wcześniej to jeszcze gorzej wyglądało – mówi pani Ola mieszkanka ul. Brzozowej. - Ludzie dewastują. Młodzi przesiadują... Było gorzej. Były już powyrywane rabatki... Ta tablica z poświęcona „motylemu ogrodowi” jest pomalowana od dłuższego czasu... Widziałam niedawno służby, które porządkowały te kamienie... Trochę czyścili. Nic nie jest robione, a jesienią było tak samo wszystko zaniedbane. Może do czerwca zrobią?
Zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim kiedy urokliwe poniekąd miejsce zostanie uporządkowane.
- Skwer Dmowskiego jest jeszcze objęty gwarancją wykonawcy - firmy zewnętrznej. Firma została powiadomiona o konieczności uporządkowania terenu i podjęcia pielęgnacji roślinności. Zadeklarowała, że w przyszłym tygodniu skwer zostanie sprzątnięty – poinformowała Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy tczewskiego ratusza.
(tomm)/Fot. W. Mocny
Napisz komentarz
Komentarze