28 września na sesji powiatowej radny powiatowy Pan Roman Małecki w interpelacjach złożył wniosek o domniemanej współpracy ze służbami PRL radnego, członka Zarządu Powiatu Waldemara Pawluska. Sprawa jest bardzo poważna, ponieważ pan Pawlusek pełni ważne funkcje, radnego, członka Zarządu Powiatu oraz funkcję dyrektorem Zespołu Szkół w Subkowach. Dlaczego temat się pojawia? Ponieważ osoba pełniąca takie funkcje powinna być nieskazitelna. Sprawa wokół oświadczenia lustracyjnego pana Waldemara Pawluska ujrzała światło dzienne, gdy gdański Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku opublikował notę z katalogu, w którym zawarto wpis dotyczący Waldemara Pawluska o treści : „Dnia 19.12.1981 zarejestrowany w Wydz. "C" KWMO w Gdańsku pod nr. 41964 przez Wydz. III KWMO w Gdańsku w charakterze kandydata na Tajnego Współpracownika (kTW). "Pozyskany do współpracy" jako Tajny Współpracownik (TW) pseud. , Gajew" i przejęty do dalszego prowadzenia przez Pion III RUSW w Tczewie. 03.02.1987 zdjęty z ewidencji z powodu "odmowy współpracy". Materiały złożono w archiwum Wydz. "C" WUSW w Gdańsku pod sygn. 23690/I. Sporządzono mikrofilm mkf 23690/1.”
Pan Pawlusek odniósł się do wpisu IPN podważając wiarygodność zapisów w katalogu oświadczając: „...Informacja ukazana w mediach społecznościowych na mój temat jest obrzydliwą propagandą. Nie dam się w ciągnąć w komunistyczną narrację, a tym bardziej, co napisał za "Komuny" prawdopodobnie pracownik SB. Równie dobrze mógł napisać, że jestem kandydatem na astronautę a lot odbędzie się w 2000 r. …”
Czy jest coś na rzeczy czy nie - trudno mi oceniać, jednak pan Pawlusek pełniący tak poważne funkcje powinien szczegółowo odnieść się do wpisów i wyjaśnić społeczności lokalnej dokładnie problem? Moim zdaniem wypowiedź pana Pawluska jest lakoniczna, a wpisy o ewentualnej współpracy dotyczą jednak długiego okresu 1981 -1987r.
Kolejne bardzo ważne wydarzenie, jakie miało miejsce w Starostwie Powiatowym, to fakt, iż po 21 latach zakończył w trybie natychmiastowym pracę jeden z najważniejszych urzędników w powiecie tczewskim pan Włodzimierz Mroczkowski. Nie będę opisywał powodów rozwiązania umowy o pracę, ponieważ tego mogą się wszyscy dowiedzieć z Gazety Tczewskiej lub na portalu tczewska.pl. Natomiast istotne jest to, jaką funkcję pełnił pan Mroczkowski, a mianowicie naczelnika Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym. Szczególnie, w dobie dzisiejszych niespokojnych czasów, nie trzeba nikogo przekonywać jak ważna to funkcja. Zapewne naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego ma dostęp do ściśle poufnych, wrażliwych i strategicznych dla powiatu i miasta (oraz państwa) dokumentów.
Dlatego uważam, iż powinno się pilnie powołać na to stanowisko nowego naczelnika. Jednak pilnie, to nie znaczy bezrefleksyjnie. Kandydat powinien być bardzo dokładnie zlustrowany i przygotowany merytorycznie do pełnienia takiej funkcji, ponieważ będzie miał dostęp do danych wrażliwych, nie tylko dla powiatu i miasta, ale naszego państwa. Obawiam się jednak, iż priorytet mogą mieć preferencje partyjne, czyli PO + PnP, ponieważ te partie od lat w Tczewie wiodą prym, a to nic dobrego nie wróży.
Napisz komentarz
Komentarze