Do zdarzenia doszło około godz. 15.00 w sobotę, 8 października. Drewniana łódź wycieczkowa Galar Gdański z 14 osobami na pokładzie wywróciła się do góry dnem. Wszyscy znajdujący się na jej pokładzie znaleźli się w wodzie. Przyczyną wypadku było wejście jednostki w strefę manewrów portowych, wykonywanych przez holowniki.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że łódź turystyczna z 14 osobami na pokładzie wywróciła się na skutek wysokiej fali, wywołanej prawdopodobnie przez pracujące w pobliżu holowniki - informował niedługo po zdarzeniu asp. sztab. Mariusz Chrzanowski.
Galar Gdański, prawdopodobna przyczyna wypadku
Według informacji podawanych później przez radio RMF, na kanale portowym jeden ze statków był dopychany do nabrzeża przez trzy holowniki. Drewniana łódź Galar Gdański, która płynęła obok, mimo polecenia jednego z holowników, żeby nie wpływać za holownik, nie dostosowała się do tego. Łódź prawdopodobnie dostała się w silny prąd wody wytworzony przez śrubę holownika. W następstwie tego została gwałtownie zepchnięta i doszło do jej wywrócenia do góry dnem.
Akcja ratunkowa na Motławie. Na wysokości Muzeum II Wojny Światowej przewróciła się łódź Galar z 14 osobami na pokładzie (w tym dwóch członków załogi). 3 osoby wymagały reanimacji (w tym 2 osoby wydobyte z wody przez nurków z Specjalistycznej Grupy Wodno-Nurkowej "Gdańsk"). Niestety u jednej osoby (mężczyzna) lekarz stwierdził zgon. Pozostałe osoby odwieziono do szpitali.
Na miejscu ponad 20 strażaków i inne służby: Pomorska Policja, Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa, Straż Graniczna, PSP Florian.
- informowała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Akcja ratunkowa na Motławie po wywróceniu łodzi
Akcja ratunkowa została podjęta niemal natychmiast. Jako pierwsze rozpoczęły ją jednostki, które były w pobliżu i z pokładu których widziano całe zdarzenie. Wśród nich był katamaran Holiday Boat Gdańsk, wracający właśnie z rejsu na Westerplatte oraz łódź motorowa z klubu Racing 77. Następnie do akcji dołączyły jednostki SAR, Policji, Państwowej Straży Pożarnej i Straży Granicznej.
Osoba, której zgon stwierdzono na miejscu to około 60-letni mężczyzna.
Dwie inne osoby, które reanimowano zostały przewiezione do szpitala. Około godz. 18.30 asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, przekazał, że te osoby także niestety zmarły. Jedną z nich, według doniesień, była kobieta w zaawansowanej ciąży.
akcja ratunkowa 2
W wodzie znalazło się 14 osób. W akcji ratunkowej uczestniczył m.in. katamaran Holiday Boat, który znajdował się w pobliżu. Jak informował asp. sztab. Mariusz Chrzanowski, policjanci do późnych godzin pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy. Po analizie zgromadzonych materiałów będą podjęte kolejne decyzje.
Kondolencje od prezydent Gdańska
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz we wpisie na Facebooku złożyła bliskim ofiar wyrazy współczucia. Zapewniła też, że wszyscy potrzebujący uzyskują wsparcie psychologiczne.
Łączę się w bólu z wszystkimi, których dotknęła ta ogromna tragedia i przesyłam wyrazy współczucia ofiarom wypadku oraz ich rodzinom. Wierzę, że służby jak najszybciej wyjaśnią przyczyny tego strasznego wypadku. Zapewniam, że osoby poszkodowane znajdują się pod fachową opieką medyczną i psychologiczną.
Galar Gdański dane techniczne
Drewniane łodzie typu galar miały 18 metrów długości i 8 m szerokości. Były bardzo popularne w XVIII wieku, używano ich głównie do transportu rzecznego towarów, m.in. soli, zboża, mąki. Potrafiły udźwignąć nawet do 25 ton.
Obecne wycieczkowe Galary Gdańskie są mniejsze, mają około 9 m długości i 3 m szerokości. Na pokład mogą przyjąć do 12 pasażerów (plus 2 osoby załogi). Rejsy tymi łodziami są popularną formą zwiedzania Gdańska od strony wody. Ze względu na dość dużą szerokość i niewielką wysokość wydawały się dotąd bardzo bezpieczne i stabilne.
Napisz komentarz
Komentarze