Postępowanie toczy się przeciwko Nikodemowi Ch., który 15 października 2017 roku w Starogardzie Gdańskim rzucił kilogramowym kamieniem w kierunku bawiącej się czwórki dzieci w wieku 3, 5, 8 i 14 lat. Tłem ataku był wygenerowany przez oskarżonego konflikt z matką jednego z dzieci. Kamień uderzył w głowę najmłodszego chłopca, powodując rozległe obrażenia twarzoczaszki wymagające pilnej operacji neurochirurgicznej.
- W toku śledztwa prokurator ustalił, że swoim działaniem mężczyzna spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu dziecka w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a także spowodował bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pokrzywdzonego. Jednocześnie prokurator uznał, że pozostałe dzieci zostały narażone na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - wyjaśnia Zespół Prasowy Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Postępowanie w I instancji
W sprawie tej od początku zapadały wyroki, które traktowały sprawcę brutalnej agresji na bezbronne dzieci w sposób bardzo łagodny. I tak Sąd Okręgowy w Gdańsku choć wyrokiem z dnia 3 grudnia 2018 roku uznał oskarżonego za winnego zaistnienia opisanego zdarzenia, to stwierdził, że nie godził się on i nie chciał spowodować obrażeń. Zmieniając kwalifikację prawną czynu na przestępstwo nieumyślne, skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
- Z wyrokiem tym nie zgodził się prokurator. Apelację wniósł również obrońca oskarżonego – mówi prokurator Łukasz Łapczyński. - Prokurator zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych polegający na stwierdzeniu, iż skazany działał nieumyślnie, podczas gdy prawidłowa analiza zebranego materiału dowodowego daje podstawę do uznania oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu przez prokuratora przestępstwa umyślnego - dodaje.
Niesłychana wyrozumiałość sądu apelacyjnego
Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z dnia 17 czerwca 2019 roku zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że orzeczoną karę pozbawienia wolności obniżył do roku i warunkowo zawiesił na jej wykonanie na okres próby 5 lat, oddając oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego. Ponadto zobowiązał oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby.
Pierwsza kasacja Prokuratora Generalnego
Z rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
- We wniesionej do Sądu Najwyższego kasacji wskazał, że sąd odwoławczy zaakceptował i powtórzył błędną ocenę materiału dowodowego dokonaną przez sąd okręgowy. Prokurator Generalny podkreślił, że oskarżony rzucając kilogramowy kamień musiał zdawać sobie sprawę, że realnie naraża życie i zdrowie dzieci i ze skutków jakie może spowodować - podnosi prokurator Łapczyński z Prokuratury Krajowej. - Sąd Najwyższy przychylił się do argumentacji Prokuratora Generalnego, uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania - dodaje.
Rozpoznając ponownie sprawę 8 września 2021 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu co prawda przyjął, że oskarżony działał w sposób umyślny, to orzekł w ocenie prokuratora zbyt niską w realiach sprawy karę 4 lat pozbawienia wolności.
Oskarżony rzucając kilogramowy kamień musiał zdawać sobie sprawę, że realnie naraża życie i zdrowie dzieci i ze skutków jakie może spowodować – ocenia minister Zbigniew Ziobro
Druga kasacja Prokuratora Generalnego
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie godząc się z tym wyrokiem, ponownie skierował do Sądu Najwyższego kasację. Zarzucił w niej, że sąd błędnie nadał w orzeczeniu prymat wychowawczym celom kary, deprecjonując równie ważne przesłanki w postaci stopnia jego zdemoralizowania, trybu życia przed popełnieniem przestępstwa, zachowania po jego popełnieniu, motywacji oraz sposobu działania.
- Wskazał na systematyczne popełnianie przez niego zarówno przed tą zbrodnią jak i w okresie późniejszym różnego rodzaju przestępstwa, w tym przeciwko mieniu, z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a także dwóch przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu dokonanych m.in. przy użyciu drewnianej pałki i grabi - w trakcie toczącego się niniejszego postępowania. To dowodzi, że przestępstwo jakiego dopuścił się skazany nie stanowiło dla niego żadnej przestrogi i asumptu do poprawy. Ponadto, w ocenie Prokuratora Generalnego Sąd Apelacyjny niewłaściwe ocenił wszystkie okoliczności obciążające, istotne dla wymiaru kary, w tym zwłaszcza bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu i znaczny stopień zawinienia przejawiający się w umyślnym zamachu na życie i zdrowie grupy czworga dzieci bawiących się na sąsiedniej posesji, poprzez rzucenie w ich kierunku kamieniem o wadze niemal 1 kilograma, czym spowodował u jednego z bawiących się dzieci ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu – uzasadniają w Prokuraturze Krajowej.
Stąd też w kasacji Prokurator Generalny domaga się uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd apelacyjny.
Napisz komentarz
Komentarze