Piękne zaułki są zaniedbane, albo przestały być piękne. Historyczny park zaniedbany, a amfiteatr, który był miejscem spotkań mieszkańców przy okazji bardzo wielu imprez kulturalnych - przestaje istnieć. Unikalny, urokliwy punkt widokowy za kościołem „szkolnym” przestał już istnieć dawno. Przystań nadwiślańska nigdy nią nie została, a obecnie od bardzo wielu miesięcy stoi opuszczona i niszczeje. Przykładów można by mnożyć jeszcze wiele.
Myślę, że aby ratować sytuację Starego Miasta, które obecnie sprawia wrażenie upadającego, włodarze wpadli (nie pierwszy raz) na „ambitny” pomysł ożywienia tej części miasta, a ten pomysł to budowa parkingu z miejscami na 50 samochodów przy ulicy Ks. Ściegiennego. Osobiście uważam, iż problem upadającego Starego Miasta nie jest podyktowany brakiem miejsc parkingowych, a brakiem umiejętności rządzenia miastem. Działka przy ulicy Ks. Ściegiennego to chyba jedna z ostatnich tak cennych i bardzo atrakcyjnych lokalizacji na „Starym Mieście”. Jednak, jakie to ma znaczenie dla lokalnych włodarzy? Żadne! To cenne miejsce zostanie zmarnowane, tak jak wspomniany punkt widokowy czy bulwar nadwiślański z kolorowym plastikowym zamkiem, który staje się już pośmiewiskiem, a kiedyś prezentował przepiękną panoramę starego Tczewa, czy opuszczona przystań oraz wiele innych.
Teren przy ulicy Ks. Ściegiennego powinien zostać przekształcony w infrastrukturę, która służyłaby mieszkańcom i przyjezdnym, wpisując się w atrakcyjne sąsiedztwo. Budowa parkingu na tak atrakcyjnej działce to kolejny pokaz całkowitego braku kreatywności, umiejętności w zarządzaniu miastem… wymieniać by długo. Zapewne odezwą się głosy, że na Starym Mieście są potrzebne parkingi. Być może tak jest, jednak najpierw należy zoptymalizować te parkingi, które już istnieją. Niestety nic takiego się nie stało, a tak atrakcyjne miejsce - jak ul. Ks. Ściegiennego, powinno być ostatnią propozycją parkingu na mapie miasta. Uważam, iż doskonałym miejscem o ogromnym potencjale są parkingi przy ulicy Ogrodowej. W tym miejscu w stosunkowo prosty sposób można by wybudować piętrowy parking. Oczywiście nie za ok. 1, 5 miliona złotych, jak planuje się budowę nowego parkingu. Jednak to nie powinno być przeszkodą zażywszy, że budowa parkingu przy dworcu kosztowała ok. 13 milionów złotych!!! Przykład budowy tych dwóch parkingów jeszcze raz dobitnie pokazuje, iż włodarze nie radzą sobie z zarządzaniem miastem. Parking przy dworcu mógł powstać w miejscu istniejących parkingów, a konstrukcja podobna do tego przy ul. Jana z Kolna w Gdańsku być może byłaby tańsza? Zajęty teren przez parking dworcowy mógł służyć mieszkańcom w inny sposób. Można było również negocjować z koleją tereny należące właśnie do nich, ponieważ większość kierowców stawiających pojazdy na parkingu to właśnie klienci kolei. To jednak nie wszystko, kolejny parking, który ma zająć bardzo cenne tereny, aczkolwiek zapomniane przez miasto, to planowany na „kanonce” w związku z remontem i rozbudową basenu. Niestety bardzo cenny teren zostanie utracony bezpowrotnie. W tym przypadku problem jest jeszcze bardziej złożony i osobiście uważam, że powinien być budowany nowy basen w innym miejscu np. była jednostka wojskowa, ale o tym problemie będzie jeszcze okazja napisać.
Trudno zrozumieć tak nieracjonalne decyzje, które nie wnoszą wartości dodanej dla mieszkańców, a wręcz przeciwnie przyczyniają się do stagnacji miasta i nieodwracalnego marnowania najcenniejszych zakątków. Czy to niegospodarność, brak umiejętności i kreatywności, buta…? Nie wiem może ktoś mi podpowie?
Napisz komentarz
Komentarze