wtorek, 5 listopada 2024 12:44
Reklama
Reklama

Wybuch ognia na ul. Niepodległości. Jedna osoba nie żyje. Pożar strawił jedno mieszkanie. Ewakuowano 28 osób w tym 4 dzieci...

PILNE!!. Od godz. 4.37 (28 października, czwartek) przy ul. Niepodległości 9, gdzie wybuchł pożar w Tczewie trwała akcja ratownicza. Ewakuowano 28 osób. Stwierdzono jedną osobę śmiertelną. Był to mężczyzna. Udzielono także pomocy dwóm rannym osobom. Mieszkanie, w których ich znaleziono nie nadaje się do użytku...
Wybuch ognia na ul. Niepodległości. Jedna osoba nie żyje. Pożar strawił jedno mieszkanie. Ewakuowano 28 osób w tym 4 dzieci...

Autor: KP PSP Tczew

Ogień pojawił się w budynku mieszkalnym wielorodzinnym (bloku niedaleko kościoła św. Józefa na Nowym Mieście). Jak się dowiedzieliśmy od strażaków i świadków zdarzenia, o wybuchu ognia powiadomił straż pożarną mężczyzna, który wracał w nocy z pracy. Dzięki temu ogień udało się w porę opanować. Poza jednym mieszkaniem i potężnym zadymieniem, które początkowo odcięło drogę ucieczki mieszkańcom na wyższych kondygnacjach, budynek nie ucierpiał.

Niestety jeden z lokatorów bloku powiedział nam, że niebezpieczne zachowania w lokalu, którego mieszkaniec zginął, nie należały do rzadkości.

 

- To była tylko kwestia czasu zanim stanie się coś niedobrego – powiedział nam mężczyzna, który stał przed domem z małym dzieckiem.

 

- W wyniku pożaru jeden lokator poniósł śmierć na miejscu, a co najmniej 2 osoby zostały poszkodowane. Przetransportowano je do szpitala – relacjonował na miejscu mł. kpt. Michał Myrda, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Tczewie. - Z budynku ewakuowano 28 osób. Na miejscu działało 5 zastępów straży pożarnej, ZRM i policja.

 

Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażaków, jedno z mieszkań było już całkowicie objęte pożarem.

 

- Na kondygnacjach powyżej źródła pożaru droga mieszkańcom została odcięta poprzez dym – uzupełnia rzecznik tczewskiej straży. - Mieszkańcy czekali na pomoc w oknach. Ratownicy ewakuowali te osoby za pomocą drabiny mechanicznej. Głównym problemem było silne zadymienie. W jednym mieszkaniu natrafiono na osobę - mężczyznę ok. 50 lat. która poniosła śmierć oraz dwie ranne osoby, które trafiły następnie do szpitala. Ewakuowano łącznie 28 osób w tym czworo dzieci.

 

Jak oceniają ratownicy straty oprócz tego, że będą związane ze spaleniem się mieszkania, będą wynikały także z zakopcenia i osmolenia lokali powyżej miejsca pożaru oraz z zalania mieszkań poniżej przez wodę w wyniku akcji gaśniczej. Zdaniem służb dzięki szybkiej reakcji mieszkańca bloku, który przyszedł ze zmiany wiele osób udało się uratować, w tym praktycznie cały budynek. Sądząc po wyglądzie pogorzeliska, gdyby nie przytomna zachowanie osoby powiadamiającej ofiar i poszkodowanych zapewne mogło być znacznie więcej.

 

 

Na miejscu spotkaliśmy parę młodych osób - mieszkańców bloku, którzy ewakuowani czekali „co dalej”.

- Ok. godz. 4.20 obudziłam się i poczułam dym – mówi Miriam.– Słyszałam hałasy. Obudziłam swojego chłopaka, który zaraz wyszedł na balkon, by sprawdzić co się działo na naszej klatce „D”.

 

- Było grubo. Dym był już wyraźnie wyczuwalny – dodał Patryk. – Pobiegłem do góry do sąsiadki. Pani otwierała drzwi, ale nie mogła ich otworzyć. W końcu udało się przy pomocy straży. Krótko po przybyciu strażaków dowiedzieliśmy się o tym zgonie... Gdy służby przybyły akurat udało nam się zejść. Dzwoniłem od razu na numer alarmowy, dzwoniła sąsiadka, sąsiad... Podejrzewam, że alarmowało o tym co się dzieje wiele osób w tym czasie. Jesteśmy bardzo wdzięczni za szybka pomoc służb.

 

- Blok może na zewnątrz nie ucierpiał, ale cała nasza klatka jest czarna i cała zadymiona... - podsumowała Miriam.

 

Strażacy akcję zakończyli przed godz. 8. Obecnie na miejscu pozostała policja, która wykonuje czynności dochodzeniowo - śledcze.

 

Wawrzyniec Mocny



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama