W pierwszym turnieju na pięciu boiskach tczewskiej Kanonki łącznie wzięły udział 53 duety - taka frekwencja sprawiła, że zawody zakończyły się po godzinie 23. Od 15 lat siatkarze plażowi w Tczewie mają szczęście do pogody. Po wcześniejszych ulewach w miniony czwartek nad terenami rekreacyjnymi przy ulicy Warsztatowej zaświeciło słońce i zrobiło się upalnie. Nie tylko z powodu pogody dopisała frekwencja. Do rywalizacji łącznie w trzech kategoriach przystąpiły 53 duety z kilkunastu miejscowości. To dowodzi, że Grand Prix Tczewa wciąż jest jedną z najlepszych i najpopularniejszych tego typu wakacyjnych imprez sportowych na Pomorzu. No są jeszcze małe minusy. W początkowej (kilkugodzinnej) fazie turnieju pary długo musiały czekać na swoje mecze, a całe zawody zakończyły się około godz. 23.30. Może jednak warto zastanowić się nad przeniesieniem imprezy z czwartku na sobotę, by rozpoczynać zmagania wcześniej? Przy takiej frekwencji jak na pierwszych zawodach organizator - Tczewskie Centrum Sportu i Rekreacji - nie powinien bać się konkurencji i może liczyć na przychylność uczestników zmagań.
Zacięty finał Open pierwszego turnieju
W kategorii open łącznie rywalizowało 38 zespołów. W pierwszej fazie było więc 12 trzyzespołowych grup i jedna 2-zespołowa. Losowanie sprawiło psikusa i kilka mocnych par, które miało apetyty na najwyższe lokaty, walczyło by wyjść z grupy. Tymi przegranymi okazali sie być pelplinianie Bartłomiej Krajnik-Karol Mrozek, starogardzianie Krzysztof Dusowski-Michał Pielak czy duet Adam Miotk-Mateusz Zięba. By wyłonić ćwierćfinalistów, rozegrano aż pięć meczów barażowych. Ostatecznie w wielkim finale, przy sztucznym oświetleniu, tuż po 23.00 walczyła tczewska para Mikołaj Brange-Krzysztof Zbrzeźny z doświadczonymi już siatkarzami plażowymi Piotrem Ilewiczem i Tomaszem Wołoszukiem. Mecz był wyrównany. W połowie Ilewicz-Wołoszuk odskoczyli na 4 pkt. Tczewianie mozolnie odrabiali straty, by od stanu 19:19 grać na przewagi. Pogoń opłaciła się - to Brange-Zbrzeźny wygrali 26:24 i zostali pierwszymi liderami XV Grand Prix Tczewa w kategorii open.
Kobiety i weterani
Do turnieju w kategorii kobiet przystąpiło 9 duetów. Łatwy podział na trzy trzyzespołowe grupy, z których wyłoniono zwycięska finałową trójkę par. Ostatecznie pierwsze miejsce zajął duet Anna Hohn i Karolina Kirszenstein, drugie Beata Bąkowska i Natalia Lewandowska, a trzecie Nikola Królak i Karolina Tomaszycka. W kategorii weteranów (40 lat+) sześć duetów rywalizowało systemem każdy z każdym. Bezkonkurencyjni okazali się świeżo upieczeni Mistrzowie Polski w kat. 85 lat (w sumie) Krzysztof Dusowski i Jarosław Szwajkowski - starogardzianie wygrali wszystkie mecze. Drugie miejsce zajął duet Stanisław Bojewski-Marek Patoła, a trzecie tczewianie Janusz Rekowski-Roman Leczkowskiego.
Drugi turniej - finał dla obrońców tytułu
Szczęśliwie znów turniej organizowany przez Tczewskie Centrum Sportu i Rekreacji ominęły deszcze, a burze i opady były w ubiegłym tygodniu zjawiskiem dość częstym. W drugim turnieju frekwencja znów była wysoka, choc niższa niż tydzień wcześniej w pierwszych zawodach. Łączni na Kanonce rywalizowało 45 duetów (29 w kat open, 9 w kat kobiet i 6 w kat. 40+). W kat. open czarnym koniem była młoda para z Gniewa Mateusz Durkalec i Mateusz Osiak. Przed tygodniem zajęli oni trzecie miejsce w grupie, a w drugim turnieju dotarli do finału ogrywając faworytów. Najpierw pokonali 21:19 doskonałą parę z Malborka Malinowski - Guzowski. Natomiast w meczu barażowym dali popis swoich możliwości, pokonując 21:16 liderów Mikołaja Brangego-Krzysztofa Zbrzeźnego. Dopiero w finale Mateuszowie z Gniewa ulegli zwycięzcom poprzedniej edycji GP Tczewa - parze Piotr Ilewicz-Tomasz Wołoszuk. Dla obrońców tytułu był to drugi finał, więc zasłużenie awansowali na pozycję lidera.
W kategorii mężczyzn liczących 40 lat i więcej po raz drugi wygrali starogardzianie Krzysztof Dusowski i Jarosław Szwajkowski. Drugie miejsce zajęli gospodarze Janusz Rekowski i Roman Leczkowski, a trzecie także tczewianie - Adam Kryża i Krzysztof Wojtaś.
Kobiety grały w 3-zespołowych grupach, z których do finałowej grupy awansowały zwyciężczynie. Najlepsze po raz drugi okazały się Anna Hohn i Karolina Kirszenstein, drugie miejsce zajęły Aleksandra Wąsowska i Agata Lamek, które na przewagi pokonały duet Beata Bąkowska-Natalia Lewandowska.
Napisz komentarz
Komentarze