Po całym roku pracy i domowej krzątaniny, każdy z nas marzy choćby o kilkudniowym wypoczynku, oderwaniu się od szarej rzeczywistości i regeneracji siły na powrót do pracy.
W cieniu Euro 2012
Okazuje się, że tczewianie wcale nie są wybredni. W zupełności wystarcza im wypoczynek w kraju. Wciąż modne są góry i …Bałtyk. Tczewianie przekonali się, ze potrafią sami sobie zorganizować wypoczynek i nie muszą sięgać po oferty biur turystycznych.
- Tradycyjnie wakacje spędzę w Tatrach - mówi Tomasz Buczkowski, tczewianin. - Moja rodzina uwielbia polskie góry. Co roku jeździmy w to samo miejsce, jesteśmy bardzo zadowoleni z pensjonatu, obsługi a co najważniejsze z atrakcji, jakie to miejsce oferuje.
- W tym roku postawiliśmy na nasze Morze Bałtyckie -informuje Małgorzata. -Zaplanowaliśmy już urlop na połowę lipca. W tym roku wybieramy się do Mielna, mamy już zarezerwowany pensjonat i tam będziemy wypoczywać. Mamy tylko nadzieję, że pogoda nas nie zawiedzie.
Większość mieszkańców Tczewa przyznaje, że o pięknie i atrakcjach rodzimych kurortów przekonali ich kibice przebywający tu na Euro 2012.
- Pracuję w Gdańsku niedaleko ulicy Długiej, miałem więc kontakt z kibicami różnych narodowości – opowiada Karol Malecki, tczewianin. – Każdy był zachwycony Gdańskiem, Sopotem, polskim morzem. Zapewniał, że na pewno tu jeszcze powróci, aby móc zwiedzić nasz kraj. Poza tym z różnych gazet można przeczytać, że Polską są zachwyceni także piłkarze. Jeżdżą nad polskie morze i dobrze się tam bawią. Po co więc wydawać mnóstwo pieniędzy na zagraniczne wojaże – czas docenić to, co nasze. Poznać piękne zakątki naszego kraju. W tym roku urlop spędzę z żoną… na plaży w Sopocie!
Tczewscy kibice pobrali sobie urlopy właśnie na czas rozgrywek piłkarskich, chociażby dlatego, aby swobodnie jeździć na polskie stadiony, Fan Zony lub… spędzić urlop przed telewizorem dopingując drużyny w domowych strefach kibica. Bez obawy, że nazajutrz trzeba będzie pójść do pracy ze zdartym gardłem i w niekoniecznie dobrym humorze… Co ciekawe inna grupa tczewian zaplanowała swe urlopy wcześniej, aby …uciec przed zgiełkiem Euro 2012!
- Tczewa wprawdzie nie dotknęła ta piłkarska gorączka aż tak bardzo, ale jako, że pracujemy w Trójmieście woleliśmy uniknąć komunikacyjnego paraliżu, natłoku kibiców, hałasu i wybraliśmy wcześniejszy dwutygodniowy urlop w Borach Tucholskich – opowiada Maria, tczewianka. – Z daleka od stadionów, stref kibica, nocnej fiesty i dopingu wykrzyczanego w różnych językach.
Z kolei ci, których nie spłoszyło szaleństwo mistrzostw wybiorą się na wakacje śladem swych idoli!
- Jak tylko zakończy się sesja wybierzemy się z paczką do Gniewina, Opalenicy, Wieliczki. Pozwiedzamy miejsca, w których przez trzy tygodnie mieszkały gwiazdy futbolu – przekonują studenci z Tczewa.
Bardzo modne wśród tczewian są niezmiennie Mazury i pobyt w domkach letniskowych nad okolicznymi jeziorami.
Odrobina luksusu
Tylko co czwarty zapytany przez nas tczewianin deklaruje wyjazd do egzotycznych krajów. Twierdzi, że nie jest pewny co do pogody, jaka będzie panowała w Polsce na czas urlopu. A ta bywa niestety kapryśna. A przecież lato jest po to, …by się opalić. W zależności od zasobności portfela możemy zwiedzić najdalsze zakątki świata.
- W tym roku, jak i w ubiegłym klienci naszego biura stawiają na Grecję, Turcję i Egipt - informuje pracownik jednego z tczewskich biur podróży. - Jest też spore zainteresowanie Hiszpanią, mieliśmy też kilka pojedynczych wycieczek do Indii, Maroka. Największym zainteresowaniem cieszą jednak oferty Last Minute, a z tych jest też co wybierać. Ubiegły rok zaliczyliśmy do udanych. Miejmy nadzieję, ze i ten taki też będzie.
Pracownicy biur podróży przyznają, że na miejsce wakacji tczewianie wybierają kraje ogarnięte kryzysem finansów publicznych licząc na niższe niż zwykle ceny. Niektórzy tczewscy klienci swego wymarzonego wyjazdu szukać będą w trójmiejskich biurach podróży.
- W tym roku wraz z mężem wybieramy się do Hiszpanii - deklaruje Kinga. -Jest to pomysł męża, który mocno wierzy, że to Hiszpania wygra Euro. Oczywiście pojedziemy do Barcelony. Mam nadzieję, ze uda nam się trafić na dobrą ofertę Last Minute, nie musi być to wersja All Inclusive, ważne by hotel był w dogodnym miejscu. W ubiegłym roku byliśmy w Egipcie i wróciliśmy zadowoleni. Oby tym razem było podobnie. Wycieczki będziemy jednak szukać w biurach trójmiejskich. Naszym zdaniem jest więcej ofert, większy wybór hoteli a ceny są zbliżone.
Oprócz przystępnej ceny głównym kryterium wyborów wczasów wśród tczewian nadal jest pewna, letnia pogoda.
- Nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów dotyczących urlopów-mówi Przemek- W zeszłym roku byliśmy w słonecznej Hiszpanii. W tym roku pewnie też gdzieś wyjedziemy. Zdecydowanie stawiam na wczasy za granicą. Oboje z narzeczoną lubimy słońce, wiec wybór nie jest trudny. Uważam, że koszt wypoczynku za granicą jest taki sam jak w Polsce, czasami nawet tańszy. Ostatnio pogoda w Polsce nie dopisuje, a decydując się na wypoczynek w ciepłych krajach wiemy, że słońce i ciepło będzie na pewno.
Napisz komentarz
Komentarze