- Pierwsze zgłoszenie o kolizji w miejscowości Stanisławie oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał po godz. 13 – mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik prasowy KPP w Tczewie. - Pracujący na miejscu policjanci ustalili, że 30-letni kierowca volkswagena stracił panowanie nad samochodem, zjechał na prawe pobocze i dachował. W trakcie rozmowy funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny alkohol. Badanie alkosensorem wykazało, że mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Dodatkowo, podczas policyjnych czynności okazało się, że w 2016 r. kierowcy zatrzymano prawo
jazdy. Kierujący volkswagenem z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Cztery godziny później tczewscy mundurowi otrzymali drugie zgłoszenie o kolizji, do której miało dojść w Tczewie przy ul. Wyszyńskiego. Pracujący na miejscu stróże prawa zdarzenia ustalili, że kierujący toyotą
uderzył w zaparkowane volvo. Kierowca był nietrzeźwy i miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy.
- Ostatnia kolizja miała miejsce po godz. 19 na ul. Nowowiejskiej – mówi rzecznik tczewskiej policji. - Skierowani na miejsce funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego ustalili, że 47-letni kierowca hyundaia cofając, uderzył w stojącego za nim mercedesa. Podczas badania alkotest wykazał, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo podczas sprawdzenia w policyjnych systemach okazało się, że kierowca hyundaia nie ma uprawnień do kierowania samochodami.
Niebawem trzej nietrzeźwi kierowcy zostaną przesłuchani i usłyszą zarzuty. Ich dalszym losem zajmie się sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze