- Jak normalnie funkcjonować w takich warunkach, dbać o higienę - pyta Danuta Lisewska, która opiekuje się schorowaną seniorką. W mroźne, zimowe dni lokal przy ul. Obrońców Westerplatte praktycznie pozbawiony jest łazienki, która zamienia się w chłodnię skutą lodem. Nie ma mowy o dłuższym przebywaniu w pomieszczeniu, rozebraniu się czy umyciu.
Przyjechał kominiarz i zamknął gaz
Na takie warunki skazana jest niepełnosprawna tczewianka. Rencistka musi radzić sobie z unieruchomioną nogą oraz ręką. Pani Maria uzależniona jest od codziennego wsparcia opiekunów, jednak mimo ich zaangażowania, trudno zapewnić kobiecie godne warunki życia. Lokal komunalny podległy TTBS wyposażony jest w dwa piece (w dwóch pokojach), którymi nie da się nagrzać pozostałych pomieszczeń. Do tego, niedawne prace zlecone przez administratora obiektu, tylko pogorszyły i tak kiepską sytuację.
- Trzy lata temu w łazience przeniesiono wentylację, bo stara była licha. W ub. roku sąsiadka z góry zgłosiła, że czuć u niej gazem. Przyjechał kominiarz i zamknął gaz. Tak straciliśmy dostęp do ciepłej wody – mówi Danuta Lisewska. - To było 22 grudnia. Mam pismo. Gazu nie ma do tej pory, choć prace miały zająć góra miesiąc. Gdzie ta pani ma się myć? Zostaje miska i gotowanie wody w garnku. W kuchni też nie ma ciepłej wody, bo podłączona jest do tego junkersa. (...)
Napisz komentarz
Komentarze