Do Redakcji GT zadzwoniła mieszkanka Tczewa, która zgłosiła problem z wypłatą świadczeń na dzieci. Kobieta jest w trakcie rozwodu. Mąż nie pojawia się na rozprawach rozwodowych, tym samym utrudnia załatwienie formalności związanych z przyznaniem świadczeń na dzieci.
Jest członkiem rodziny
Czytelniczka niedawno przeprowadziła się do Tczewa, w związku z czym musiała ponownie złożyć dokumenty o wypłatę świadczeń rodzinnych. I tu zaczął się problem. Do tej pory małżonek nie pracował, co dokumentował w urzędzie skarbowym, składając za 2016 r. PIT 0. Od nowego roku, aby uzyskać świadczenia potrzebne było podanie aktualnego miejsca pracy. Skonfliktowane małżeństwo nie było w stanie porozumieć się w tej kwestii. Mąż Czytelniczki najpierw odmówił podania nazwy i adresu firmy, potem podał nieprawidłowe, które rzekomo spisał z samochodu służbowego. Przez brak dobrej woli, świadczenia z tytułu zasiłku rodzinnego i wychowawczego 500+ (na pierwsze dziecko), zostały zawieszone.
- Zgodnie z prawem, pozostając w związku małżeńskim, państwo nadal są rodziną – mówi Michał Kremer, kierownik Działu Świadczeń Rodzinnych w MOPS Tczew. - Gdyby byli po rozwodzie, sprawa byłaby klarowna, a pani zostałaby zaliczona do matek samotnie wychowujących dzieci. Dochód drugiego rodzica nie byłby jej potrzebny.
Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że mężczyzna może pracować zarówno w firmie polskiej lub zagranicznej. (...)
Napisz komentarz
Komentarze