Zaczynają „z dołu”, od strony ul. Konarskiego, która łagodnie po łuku przechodzi w ul. Pułaskiego. Po prawej, jeszcze zanim droga wznosi się ku górze, stoją pierwsze domy.
- Gdy pada deszcz, woda spływa wprost na naszą działkę - mówi mieszkanka. - Czekamy na remont i rozwiązanie problemu, który jest dla nas bardzo uciążliwy.
Dosłownie kilka metrów wcześniej wykonawca I etapu składował materiały wykorzystywane do budowy. Po zakończeniu prac z niewielkiego trawnika zostały błoto i woda. Mieszkańcy zainterweniowali, bo nie mogli patrzeć na pobojowisko tuż przez posesjami. W końcu, ok. 10 listopada na działce pojawiła się firma, która uprzątnęła bałagan.
Słup - dokładnie na środku chodnika
- Powie pan, kto tędy przejedzie, bo na pewno nie matka z wózkiem czy niepełnosprawny - mówi kolejny mieszkaniec pokazując słup oświetleniowy, który postawiono na środku chodnika, tuż za wzniesieniem, po lewej stronie. - Jak można zrobić takiego bubla? Gdy napisałem do urzędu dlaczego słup stoi na środku, dostałem odpowiedź, że stoi tam, gdzie był stary. Ale to nieprawda. Są zdjęcia, które mówią coś zupełnie innego.
Słup prawdopodobnie postawiono z myślą o nowym chodniku, który będzie tu po przebudowie drogi. Kiedy? Zgodnie z zapowiedzią prezydenta nie szybciej niż w 2019 r. I to pod warunkiem, że po wyborach nie zmienią się priorytety. (...)
Napisz komentarz
Komentarze