- Przyjeżdżam do CAON-u z niepełnosprawną wnuczką – tłumaczy mieszkaniec Tczewa. – Niestety nieraz spotkałem się z sytuacją, że nie mogliśmy wejść ponieważ z zabiegów korzystały osoby pełnosprawne. Taka sytuacja miała miejsce m.in. 22 września, gdy basem był w całości został wynajęty przez grupę. My usłyszeliśmy, że możemy wejść, ale dopiero po godz. 20. Centrum podlega pod Starostwo Powiatowe, a więc nasz samorząd. Czy jego władze nie powinny zadbać o to, bo pierwszeństwo wstępu mieli przede wszystkim niepełnosprawni, którzy przychodzą tu, by się leczyć a nie bawić?
Z takim postawieniem sprawy stanowczo nie zgadza się dyrektor Zespołu Placówek Specjalnych w Tczewie, który zapewnia, że z gabinetów terapeutyczno-rehabilitacyjnych i pomieszczeń do prowadzenia zajęć dydaktycznych korzystają na co dzień setki podopiecznych.
- CAON to jedna z form działalności Zespołu Placówek Specjalnych. ZPS zajmuje się dziećmi, młodzieżą i dorosłymi niepełnosprawnymi. To w sumie ponad 300 osób – mówi Wojciech Rinc, dyrektor ZPS w Tczewie. - Po drugie udostępniamy pomieszczenia na realizację projektów różnym instytucjom, np. PCPR czy Stowarzyszeniu Na Rzecz Szkolnictwa Specjalnego. (...)
Napisz komentarz
Komentarze