O historii seniorki z Tczewa usłyszała cała Polska. W grudniu 2015 r. kobieta została sprzedana wraz z mieszkaniem, w którym żyła przez niespełna 40 lat.
Grosze za trzy pokoje
Taki los zgotowała jej córka, która kilka lat wcześniej nabyła praw do 53-metrowego lokalu. W księdze wieczystej nie znalazł się zapis o ustanowieniu dożywotniej służebności, dlatego wraz z podpisaniem umowy sprzedaży (za śmieszną kwotę 55 tys. zł), 86-latka została na lodzie. Wkrótce mieszkanie będzie zmuszony opuścić także jej 20-letni wnuk, który po zamieszaniu z lokalem nie utrzymuje kontaktu z własną matką. On także został postawiony pod ścianą.
Córka 86-latki tłumaczy, że mieszkanie zostało sprzedane, ponieważ matka nie opłacała czynszu, a długi ściągnęły na nią widmo licytacji komorniczej. Ponadto na łamach lokalnych mediów zapewniała, że o planach sprzedaży informowała matkę wielokrotnie, dała jej czas na wyprowadzkę i proponowała kilkadziesiąt tysięcy zł zadośćuczynienia. Matka stanowczo temu zaprzecza. (...)
Napisz komentarz
Komentarze