- „Najfajniej” było w lutym – podsumowują sąsiedzi mężczyzny, którego wiek szacują na 40-45 lat. - Pootwierał okna na oścież i zniknął. Mieszkanie wychłodził do tego stopnia, że woda zamarzła w rurach jego lokalu i kilku kolejnych, w tym samym pionie. Zostaliśmy bez dostępu do bieżącej wody. Już wtedy powinien zostać stąd eksmitowany.
Wchodzili w maskach
To z jakim sąsiadem mają do czynienia, dobitnie pokazują zdjęcia, które wykonano ukradkiem, w czasie interwencji TTBS. W 2015 r. mężczyzna trafił do zakładu karnego. Właściciel wykorzystał okazję, by uprzątnąć to, co zostawił po sobie pijaczek.
- Sprzątający wchodzili w maskach, bo nie dało się wytrzymać. Wynosili zabrudzone fekaliami ubrania i zniszczone meble. Proszę sobie wyobrazić co tam się działo, skoro on nawet nie ma wody – mówi jeden z mieszkańców. – To taki pan, bez pracy, perspektyw, który włóczy się po okolicy. Tu wyżebrze 2, tam 3 zł i tak żyje z dnia na dzień. Kiedyś mieszkali z nim rodzice, ale już ich nie ma. Dziś pomaga mu rodzina.
Mieszkańcy łączą mężczyznę z niedawnymi wydarzeniami w budynku po drugiej stronie ulicy. Według nich, to ten sam, który wyszedł z raną kłutą w plecach. (...)
Reklama
Do takiego stanu doprowadził mieszkanie komunalne przy ul. Nowowiejskiej. Dostanie nowe?
Lokator mieszkania komunalnego w jednym z budynków przy ul. Nowowiejskiej żyje prawdopodobnie bez prądu, wody i gazu. Mieszkanie doprowadził do kompletnej ruiny, sąsiadów „terroryzuje” fetorem, który przenika przez szpary w drzwiach jego mieszkania. Gdzie my żyjemy – pytają zrezygnowani mieszkańcy...
- 30.08.2017 07:57 (aktualizacja 08.08.2023 12:07)
Napisz komentarz
Komentarze