Choć problem nie jest aż tak poważny, to jednak przysparza kobiecie niemałych kłopotów. Interwencja dotyczy parterowych budynków gospodarczych przy ul. Wilczej. Kilka miesięcy temu poszycie dachu obiektu, w którym mieszkańcy trzymają swoje sprzęty, zaczęło się zużywać, by z czasem przepuszczać krople wody, liczone podczas ostatnich nawałnic w wiadrach oraz miskach.
Mieszkanka zaapelowała do administratora oraz Tczewskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego o niezwłoczny remont. W końcu, w maju dostała odpowiedź, że sprawa wkrótce zostanie załatwiona. Jest połowa lipca, nikt problemem się nie zajął.
- Na mój koszt dach dwa razy smarowano papą w 2015 i 2016 r. Od grudnia ub. roku przecieka w kilku miejscach - mówi kobieta. - Jestem sama, na rencie. Nie stać mnie na kolejne wydatki. Zastanawiam się jak długo można czekać na, wydawać by się mogło, tak proste prace remontowe.
Skontaktowaliśmy się z tczewskim TBS, by zapytać o termin wykonania obiecanych prac. Choć nie podano nam konkretnej daty, prezes spółki obiecał, że sprawą zajmie się osobiście...
Reklama
Jak długo można czekać na remont przeciekającego dachu?
Lepsi i „gorsi”. Kto nie czeka w kolejkach do lekarza? Aresztanci do dentysty od ręki...
- 20.07.2017 08:10 (aktualizacja 08.08.2023 11:04)
Napisz komentarz
Komentarze