Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zadecydował o wyłączeniu całego budynku z eksploatacji. W pożarze zniszczone zostały nie tylko mieszkania, ale i kamienica z duszą oraz ciekawą historią, do tego wpisana do gminnej ewidencji zabytków.
- Dwór wybudował w 1911 r. Conrad Dirksen, syn Petera Rudolfa Dirksena z Małych Walichnów. Peter Rudolf Dirksen pełnił w latach 1888 -1904 funkcję Starosty Związku Wałowego Niziny Walichnowskiej – mówi Mariusz Śledź, radny Rady Miasta w Pelplinie.
- Conrad Dirksen do wybudowania dworu najął Wökocka i Laua - mistrzów murarskich z Nowego nad Wisłą. Już w 1911 r. podłączony był do sieci elektrycznej, posiadał własną hydrofornię i instalację centralnego ogrzewania na koks. Na podłogach ułożono parkiety, na każdej kondygnacji były łazienki. Całe gospodarstwo liczyło 150 ha, do posiadłości doprowadzono linię kolejki wąskotorowej łączącej Pelplin z Wielkimi Walichnowami.
Po wojnie obiekt podzielono na kilka odrębnych lokali. Całkiem niedawno stał się w 100 proc. własnością gminy. Władze obawiają się, że wkrótce może zostać przeznaczony do rozbiórki.
- Obiekt jest wpisany do gminnego rejestru zabytków, więc może uda się uzyskać jakieś środki z zewnątrz. Szacujemy, że na odbudowę potrzeba setek tys. złotych, sama odbudowa poszycia dachu może wynieść ponad 300 tys. zł – mówi wiceburmistrz Górski. (...)
Napisz komentarz
Komentarze