Na wielu internetowych portalach Internauci dzielą się intrygującymi plakatami wyborczymi kandydatów z całej Polski. Tymczasem Andrzej, czytelnik naszego serwisu tczewska.pl, sprawdził jak sytuacja wygląda na lokalnym podwórku. Swoje spostrzeżenia przesłał na nasz adres mailowy. Oto one.
– Oryginalnie swoją osobę reklamuje Tomasz Kajzer z Porozumienia na Plus – pisze Czytelnik. – „Powiat. Starostwo. Starosta. Kajzer”. Każdy kto zna podstawy j. niemieckiego wie, że słowo „kaiser” oznacza w Niemczech cesarza. Czyli podejrzewam, że kandydat na radnego ma bardzo duże ambicje. Radny to mało, starosta też nie wystarczy. Najlepiej od razu zostać cesarzem – żartobliwie komentuje Andrzej.
Według Czytelnika małą wpadkę zaliczył komitet Wspólnie dla Tczewa, który na swoim facebookowym profilu umieścił zdjęcie z czterema osobami podnoszącymi ręce. – Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że te cztery osoby nie mają nic wspólnego z Tczewem – twierdzi mężczyzna. – Zwróciłem na to uwagę, gdy zauważyłem, że jedną z tych osób jest czarnoskóra kobieta. To po prostu gotowa grafika kupiona w jakiejś agencji fotograficznej, a nie mieszkańcy Tczewa. Z Facebookiem jest także związana wpadka Alicji Gajewskiej z Porozumienia na Plus, która na oficjalnym profilu Fabryki Sztuk, w której pracuje, umieściła plakat wyborczy promujący jej kandydaturę na radną. Czy to wypada, by apolityczna Fabryka Sztuk umieszczała na swojej stronie taki materiał? – pyta Czytelnik. Chyba jednak nie wypada, bo po naszej publikacji artykułu w "Gazecie Tczewskiej", reklama radnej Gajewskiej została usunięta z Facebooka Fabryki Sztuk.
Z kolei Sławomir Pustkowski ze Stowarzyszenia Razem i Odpowiedzialnie zaskoczył mieszkańców ul. Gdańskiej. Na ścianie szczytowej jednego z budynków wieczorami wyświetla swoją reklamę wyborczą za pomocą... projektora umieszczonego na balkonie po przeciwnej stronie.
– Problem w tym, że mieszkańcy tego budynku nie wyrazili na to zgody – pisze Andrzej. – Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu, wówczas ten sam kandydat również „wyświetlał się” bez aprobaty mieszkańców.
Więcej informacji na ten temat w Gazecie Tczewskiej z 6 listopada.
Napisz komentarz
Komentarze