W ubiegły piątek do naszej redakcji dotarł list o niepokojącej treści. Anonimowy autor poinformował nas, że z firmy Koral S.A., zajmującej się przetwórstwem ryb, zwolniono około 90 osób.
- Zwolniono Polaków, a zatrudniono ludzi zagranicy, z Mołdawii - czytamy w mailu. - 90 rodzin zostało bez chleba.
Okazało się, że pracę tracą nie stali pracownicy, ale osoby zatrudnione poprzez agencję pracy tymczasowej. Udało nam się także porozmawiać z jedną z osób, które przestały pracować w Koralu.
- Nie wiem za co teraz utrzymam rodzinę - powiedział nam ok. 40-letni mężczyzna. - Żona pracuje dorywczo, więc moje 1100 zł było naszym jedynym stałym źródłem dochodu. Mamy dwójkę dzieci w wieku szkolnym. Ciężko o pracę w innych tczewskich zakładach. Kryzys najbardziej uderza w rodziny, a nie w wielkie firmy. Niby człowiek wiedział, że to praca tymczasowa, ale łudził się, że nie będzie jej brakowało…
- Dzisiaj ci pracownicy byli ostatni dzień w firmie - usłyszeliśmy w ubiegły piątek od kobiet czekających na autokar, który miał ich zawieźć do domów. - Powód zwolnień to ponoć brak zamówień. Boimy się, że zwolnienia rozszerzą się na pracowników stałych. Przecież mamy rodziny na utrzymaniu.
W rozmowach z byłymi i obecnymi pracownikami firmy wynikało, że na miejsce osób, które straciły pracę, firma chce zatrudnić obywateli Mołdawii.
Dyrektor firmy podkreśla w rozmowie z nami, że nie możemy w tym przypadku mówić o zwolnieniach, bo to nie są pracownicy zatrudnieni przez spółkę Koral, a osoby wynajęte z agencji pracy tymczasowej.
- Po prostu przestajemy korzystać z usług pewnej grupy wynajętych osób - tłumaczy Piotr Dukowski, dyrektor zarządzający Koral S.A. - Nasza gałąź, jako część przemysłu spożywczego, podlega typowym dla tej branży zmianom sezonowym popytu, a co za tym idzie zapotrzebowaniem na pracę. W związku z tym raz potrzebujemy więcej, a raz mniej pracowników.
Koral S.A. zajmuje się głównie przygotowywaniem produktów z łososia wędzonego. Popyt na produkty firmy wzrasta szczególnie w okresie wrzesień - grudzień, w związku z świętami Bożego Narodzenia oraz w marcu przed świętami Wielkanocy. Analogicznie najniższy jest wiosną i latem. Firma korzysta z usług dwóch agencji pracy tymczasowej. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zaprzestano korzystać z usług około 45 pracowników tymczasowych, zatrudnionych poprzez agencję Techno - Service.
- Koral SA nie ma wobec nich żadnych zobowiązań, bo ich pracodawcą jest agencja i to ona powinna im zabezpieczyć w miarę możliwości pracę u innych usługobiorców na takiej samej zasadzie, jak my szukamy zbytu na nasze produkty - zaznacza Piotr Dukowski.
Poprzez drugą agencję pracy firma zatrudnia obywateli Mołdawii. Obecnie jest ich 26.
- Powód ich zatrudnienia jest prosty: mamy problem ze znalezieniem pracowników na naszym rynku pracy - nie ukrywa nasz rozmówca. - Mimo, że w Tczewie mamy do czynienia ze stosunkowo wysokim bezrobociem, nie ma chętnych do pracy w naszym zakładzie. Pracowników musimy dowozić z Malborka, Sztumu, Starogardu Gdańskiego, Pelplina, czy Smętowa oraz okolic. W związku z brakiem konieczności dowozu pracowników z Mołdawii, koszty ich pracy są niższe od kosztów pracy Polaków, a wydajność satysfakcjonująca. Na podobnych zasadach pracują nasi rodacy na Wyspach.
Dyrektor Dukowski stanowczo podkreśla, że firma nie zatrudnia obcokrajowców na miejsce osób z agencji pracy tymczasowej.
- Nie ma żadnego zagrożenia, że będziemy musieli zacząć zwalniać naszych pracowników - dodaje. - Wręcz przeciwnie. Ostatnio około 30 pracowników agencji zatrudniliśmy jako naszych pracowników, czym zwiększyliśmy zatrudnienie własne.
Napisz komentarz
Komentarze