Rozmowa z Alicją Majewską, byłą radną powiatu, przewodnicząca - drugą kadencję - Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych.
- Czy radni opozycji w Radzie Powiatu Tczewskiego mają słuszne wątpliwości w sprawie uchwały umożliwiającej przekształcenia ZOZ w Tczewie?
- Tak, ale ta uchwała jest wynikiem dużo wcześniejszej uchwały przyjętej 30 października ub. roku. Tego pierwszego dokumentu, jako Powiatowa Społeczna Rada ds. Osób Niepełnosprawnych, nie dostaliśmy do zaopiniowania, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu. Po ukazaniu się artykułów na temat szpitala, które pojawiły się w prasie, pytaliśmy pisemnie pana starostę, jaka jest sytuacja szpitala. Otrzymaliśmy odpowiedź, że sytuacja ta jest zgodna z podjęta uchwałą wspomnianego 30 października, zapis ten dotyczył zmian organizacyjno-prawnych w ZOZ. Jeśli chodzi o ostatnią uchwałę w sprawie przekształceń ZOZ, to oprócz samego projektu nie otrzymaliśmy żadnych dodatkowych informacji, ani pism wyjaśniających. Poza tym przyjęta uchwała, jak na razie, jest dla mnie zbyt ogólnikowa. Nie byliśmy też zaproszeni na żadną komisję zdrowia, mimo że deklarowaliśmy wspólnie z Jolantą Jank (radna jest członkiem Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej, Prorodzinnej i Promocji Rady Powiatu Tczewskiego - przyp. red.), naszym członkiem z Rady, współpracę z komisją. Oczywiście pani Jank, dzięki uczestnictwu w zebraniach komisji, przedstawia niekiedy nasze oceny, zarówno na posiedzeniach Komisji, jak i Rady Powiatu.
- A zatem, trudno byłoby pani odpowiedzieć czy byłaby pani za czy przeciw temu projektowi?
- Oczywiście, czytając tę uchwałę i porównując ją z informacjami, które ukazywały się na łamach „Gazety Tczewskiej” czy „Dziennika Bałtyckiego” jakiś pogląd na tę sprawę mam. W dniu 25 stycznia mieliśmy spotkanie Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych, na które zaprosiliśmy starostę tczewskiego Witolda Sosnowskiego oraz członka zarządu, Henryka Nowickiego. Ostatecznie w obradach uczestniczył tylko radny Nowicki. Wszyscy uczestnicy zebrania zadawali różne pytania, na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Padały jakieś ogólne informacje, bez liczb i konkretów takich jak np.: kto ma być inwestorem. Szczególnie interesowało nas jakie skutki będą miały dla pacjentów - a zwłaszcza niepełnosprawnych - te przekształcenia. Pytaliśmy: czy rozważano inne warianty restrukturyzacji? Henryk Nowicki obiecywał, że powołanie spółki nie będzie miało wpływu na funkcjonowanie szpitala. Z drugiej strony powoływaliśmy się na przykłady, że nie zawsze zakładanie spółek się sprawdza. Powstanie spółki czasem niesie ryzyko zamknięcia I kto zagwarantuje, że na końcu inwestor prywatny nie przejmie kluczowych udziałów?
- Zdaniem jednego z radnych PO, efektem końcowym mogłaby być spółka publiczno-prywatna na wzór tczewskich przychodni NZOZ. Czy jest to krok w dobrą stronę?
- Każdy z nas płaci składki zdrowotne, wobec tego wszyscy mamy prawo oczekiwać bezpłatnej opieki zdrowotnej ze strony państwa. Przychodnie prywatne funkcjonują, a by skorzystać z bezpłatnej porady specjalisty, trzeba bardzo długo czekać. Widać zatem, że nie rozwiązuje to wszystkich problemów. Jeżeli ktoś ma rentę 400-500 zł, to jakie są jego możliwości korzystania z prywatnej opieki? Co zrobić z osobami, których nie będzie na to stać? Co z bezrobotnymi i osobami, które nie załapią się na „limit”? Np. mój tata jest osobą poważnie chorą, kiedyś potrzebował konsultacji nefrologicznej. Gdy próbowałam zapisać go w połowie roku, otrzymałam termin... po nowym roku. Dla mnie zawsze ważny będzie aspekt człowieka, któremu trzeba pomóc. Obawiam się także, że te przekształcenia mogą doprowadzić do tego, że będziemy korzystać z publicznych placówek w ościennych powiatach?
- Jak według pani powinny docelowo wyglądać te przekształcenia?
- Sytuacja w kraju jest trudna. Mamy biały szczyt i ustawy dotyczące zdrowia w przygotowaniu. Uważam, że szpital powinien zostać w rękach powiatu lub powiatu i miasta. Jeżeli przekształcenia się nie udadzą to mieszkańcy powiatu tczewskiego mogą zostać bez szpitala. Wydaje mi się, że ludzie powinni mieć większą możliwość wypowiedzi w tej sprawie. Obawiam się, że nasza społeczność dowie się o wszystkim post factum. Sądzę, że wybiegamy trochę przed szereg. Może warto byłoby poczekać, jakie będą decyzje odgórne. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłby szpital publiczny. Jeżeli ktoś chce zakładać szpital prywatny, niech zainwestuje od podstaw własne pieniądze i na tym zarabia.
Reklama
Kontrowersyjna prywatyzacja szpitala! A co stanie się z pacjentami?
TCZEW. Radni opozycji w Radzie Powiatu Tczewskiego mają słuszne wątpliwości w sprawie uchwały umożliwiającej przekształcenia ZOZ w Tczewie - mówi Alicja Majewska, b. radna powiatu, przewodnicząca Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych.
- 11.02.2008 01:15 (aktualizacja 20.08.2023 06:54)
Napisz komentarz
Komentarze