piątek, 15 listopada 2024 00:01
Reklama
Reklama

„Opalenie” - poetyckie jak... „Pan Tadeusz”

TCZEW. Przy czytaniu pierwszych akapitów rodzą się skojarzenia z mickiewiczowskim „Panem Tadeuszem”. Mowa o „Opalenie. Zarys dziejów wsi kociewskiej” Marka Kordowskiego - nowej publikacji popularyzującej Kociewie.
„Opalenie” - poetyckie jak... „Pan Tadeusz”
„Opalenie. Zarys dziejów wsi kociewskiej” Marka Kordowskiego to tytuł nowej publikacji popularyzującej Kociewie powiatu tczewskiego. Jest to jak na razie jedyna monografia urokliwego Opalenia. Książka pieczołowicie i chronologicznie, z dbałością o szczegóły, ukazuje dzieje tej miejscowości.

Jej promocja odbyła się w miniony piątek w Centrum Regionalno-Wystawienniczym Dolnej Wisły w Tczewie. Jeżeli ktoś nie odwiedził jeszcze Opalenia, to po przeczytaniu tej książki na pewno to zrobi.

Księża lokalnymi liderami
Autor, mieszkający w Opaleniu, zachęca do odwiedzin tej wsi kusząc m.in. zabytkowym, zbudowanym w 1773 r. kościołem pw. Piotra i Pawła, neoklasycystycznym pałacykiem i co najciekawsze 10-przęsłowym mostem z 1853 r. Murowana obudowa wieńcząca most pełniła kiedyś funkcję bramy wjazdowej. Zabytek ten został uznany za wybitne dzieło sztuki inżynieryjnej. Z czasem wzorowano się na nim budując kolejne konstrukcje.
W swoim debiucie Marek Kordowski opisuje sylwetki postaci zasłużonych dla tutejszej społeczności oraz osobistości związane z Opaleniem, zasłużone dla Pomorza. Znajdziemy więc swoisty poczet proboszczów Opalenia, o których pisarz mówi, że była to inteligencja stanowiąca elitę społeczności. Tamtejsi księża byli animatorami życia kulturalnego i duchowego, prowadzili też wiele społecznych przedsięwzięć. Dziś nazwalibyśmy ich lokalnymi liderami.

Prezydent dziękował Józefowi Czyżewskiemu
Sporo miejsca poświęcono w książce Józefowi Czyżewskiemu, stryjowi Czesława Czyżewskiego, obecnego prezesa Grupy Wydawnictwo Pomorskie.
- Józef Czyżewski urodził się w 1857 r. niecałe 3 km od Opalenia – mówił Marek Kordowski. – Był znanym wydawcą prasy polskiej, wsławił się jako obrońca polskości i kultury Pomorza. W 1905 r. Poznańska Straż przyznała mu tytuł Obrońcy Kaszub. Był założycielem Towarzystwa Obrońców Polski. W maju 1935 r. został uhonorowany orderem papieskim, w tym samym roku zmarł. Nie jest prawdą, że tylko najbliższa rodzina pamięta tę postać. Jest wiele osób, które go cenią. Kordowski przypomniał też podziękowania prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego za dokonania Józefa Czyżewskiego.

Spopularyzować „Zarys...”
- Ta książka nadaje się nie tylko do przeczytania, ale również do tego, by znalazła się w bibliotekach i była dostępna dla szerszego grona – mówił ks. Anastazy Nadolny, autor posłowia do publikacji, archiwista, profesor Pelplińskiego Seminarium Duchownego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. – Marek Kordowski posługuje się dobrym stylem. To język niekiedy wręcz poetycki. Przy czytaniu pierwszych akapitów rodzą się skojarzenia z mickiewiczowskim „Panem Tadeuszem”. Jak mówił ks. Janusz St. Pasierb: „Tylko ten kto kocha swoją małą ojczyznę, zdolny jest pokochać dużą.”

Za kilka lat monografia Subków?
Rozmowa z Markiem Kordowskim, autorem książki „Opalenie. Zarys dziejów wsi kociewskiej”

- Skąd pomysł napisania książki o rodzinnej wsi?
- Wziął się on stąd, że sam pochodzę z Opalenia. Zaważyło na tym również moje zainteresowanie historią. Okazało się, że istniała tylko przedwojenna monografia Opalenia, która jednak nie przetrwała wojny. Prawdopodobnie jedynie w domowych bibliotekach zachowały się jej pojedyncze egzemplarze (białe kruki). Zanim wydałem książkę, napisałem w 1999 r. w formie broszury monografię parafii opaleńskiej. Ten materiał wykorzystałem w „Zarysie...” . Wydarzenia historyczne, które miały miejsce do 1945 r., omawiam całościowo; po tej dacie jest to już tylko zarys niektórych zdarzeń. Książka będzie przekazywana - przez Starostwo Powiatowe - Urzędowi Gminy w Gniewie, bibliotekom i osobom prywatnym (w nakładzie 500 egzemplarzy). Nad publikacją pracowałem 10 lat.

- Czy czerpał pan informacje z jakichś nietypowych źródeł? Jaki był stosunek do pana pracy bohaterów książki?
- Podchodzili oni do idei upamiętnienia historii ich rodzinnej wsi bardzo pozytywnie. Materiały pochodziły z kwerendy rozmaitych archiwów szkolnych, bibliotecznych, parafialnych i państwowych. M. in. pewne wzmianki o Opaleniu znalazłem w „Popiołach” Stefana Żeromskiego - w opisie działań wojennych oddziałów gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem.  

- Jakie ma pan plany na przyszłość?
- Obecnie publikuje materiały w parafialnej gazetce „Emaus” w Subkowach. W perspektywie, za kilka lat, planuje monografię wsi Subkowy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama