piątek, 1 listopada 2024 08:26
Reklama
Reklama

Do Chin w wehikule czasu - wybierz Miss i Mistera Złotego Wieku

TCZEW. Dobiega końca nasz plebiscyt na Miss i Mistera Złotego Wieku Czytelników „Gazety Tczewskiej”. Dziś ostatnia szansa na oddanie głosów, a już za tydzień, 18 stycznia, wielki finał! Podejrzeliśmy jak do swojego show przygotowują się nasi bohaterowie.
Do Chin w wehikule czasu - wybierz Miss i Mistera Złotego Wieku
Przypominamy, że w tym roku seniorzy wybiorą się w wielką podróż dookoła świata. Piętnastka kandydatów do tytułu została podzielona na 4 grupy: chińską, antarktyczną, amerykańską oraz afrykańską. My odwiedziliśmy grupę chińską. Okazuje się, że nasi Azjaci, choć ciężko pracują, świetnie się przy tym bawią.

Nieziemski show
Chińska rodzina: tata (w tej roli Wacław Knopik), mama (Maria Olszewska) oraz ich dzieci (starsza córka - Krystyna Cybulska oraz młodsza - Joanna Kołodko), będą bohaterami dwóch scenek. Do pierwszej z nich, której akcja rozgrywa się w historycznych Chinach, przygotowali się już wcześniej. Podczas tej prezentacji pan Knopik zaprezentuje się widzom w tradycyjnym kimonie z samurajską szablą u boku, natomiast trójka kandydatek dostanie do rąk wachlarze.
Prawdziwym zaskoczeniem dla widzów okaże się jednak dopiero podróż do Chin przyszłości, podczas której nasi bohaterowie wskoczą w srebrne, futurystyczne kombinezony. W już uszytych zaprezentowali się podczas zeszłotygodniowej próby. Wacław Knopik zarzucił na siebie luźny, męski - oczywiście srebrny - kombinezon, Maria Olszewska natomiast obcisły, typowo kobiecy, w tej samej barwie. Oboje założą na nogi przemalowane srebrnym sprayem buty.
- Rewelacja! - podsumowała prezentację strojów jedna z opiekunek grupy, Anna Gagucka. My również nie mamy wątpliwości, że kiedy już oboje pojawią się w swoich przebraniach na scenie, prezentować się będą - nomen omen - nieziemsko.
Pan Wacław przyznaje, że przygotowując się do swojej roli zrzucił kilka kilogramów.
- Mniej je i ćwiczy - tłumaczy jego żona, Ingrid Knopik, która pomaga mężowi w przygotowaniach. - Najwięcej stracił w sylwestra, ponieważ nie dałam mu ani chwili wytchnienia.
- Jeszcze 3 kg i zmieszczę się w garnitur, w którym wystąpię podczas gali finałowej - mówi pan Wacław.

Kanapki z pastylek    
Kolejny dzień, kolejna próba. Tym razem czwórka Azjatów zapoznaje się ze scenariuszem drugiej scenki, w której weźmie udział: Chiny za 50 lat.
- W mieście Hong Hung Ha budzi się dzień - czyta lektor. - W jednym z wielu domów zbudowanych bardzo blisko siebie, z kryształów, przez które powoli przenikają promienie słońca, mieszka rodzina. Łóżka powoli zaczynają wibrować w rytm muzyki, która wydobywa się ze wszystkich ścian, łagodnie zmuszając do powolnego otwierania oczu. Mama pierwsza podnosi się z łóżka.
W tym momencie ze snu budzi się pani Maria, która przeciąga się, ziewa i przeciera oczy. „Na ruchomym dywanie przesuwa się w kierunku łaźni. Łóżko, od razu pościelone, chowa się we wnętrzu kryształowej ściany (czyt. zostaje ściągnięte linkami za kurtynę). Gorąca kąpiel jest już gotowa. W powietrzu roznosi się zapach jaśminu i soczystych pomarańczy. Po kąpieli mama krząta się w kuchni. Przygotowuje pyszne kanapki, które powstają z kolorowych pastylek. Wystarczy zalać je wodą i już są gotowe. Mama, już po kąpieli, przesuwa się w stronę kabiny, która dobierze jej fryzurę oraz makijaż. Wszystko w kilka sekund. Jeszcze tylko wizyta w kilkupoziomowym pomieszczeniu, gdzie kamera komputera odczytuje jej nastrój oraz wcześniejszy wybór fryzury i makijażu oraz przesyła jej piękny kombinezon i buty przygotowane specjalnie na ten dzień, które dopiero przed chwilą zostały wyprodukowane przez specjalne roboty”.
Prawda, że pobudza wyobraźnię?

Kategoria poczucia humoru
Podczas gdy mama-Chinka chodzi po mieszkaniu, głos niespodziewanie zabiera - wciąż leżący w łóżku - pan Wacław.
- A ja tak długo będę jeszcze spać? - śmieje się, a narrator szybko rozwiewa jego wątpliwości:
- Tata budzi się z wirtualnego snu, który kupił jeszcze wczorajszej nocy. Nie lubi urządzeń, dlatego od razu teleportuje się do kuchni. Podczas tej podróży, która trwa ułamek sekundy, jest już umyty i ogolony. Z kuchni teleportuje się (podczas próby w roli maszyny teleportującej - niżej podpisany) do pracy w fabryce robotów (- Bez śniadania? - dopytuje się pan Wacław poza scenariuszem).
Tymczasem ze snu budzi dzieci wołanie na śniadanie. Wychodzą z pokoju, przeciągają się i witają się z mamą. Młodsza córka, wyraźnie jeszcze niewyspana, nie wie czy mamą jest pani Maria, czy raczej pani Krystyna.
- Która to mama? - pyta się wzbudzając u pozostałych śmiech. Humor dopisuje zarówno artystom, jak i ich opiekunom. Jeśli w takiej zdrowej atmosferze przebiegną wszystkie próby, możemy być pewni, że ostateczny rezultat przejdzie nasze najśmielsze oczekiwania.
- Musimy ustanowić specjalną kategorię poczucia humoru - podrzuca pomysł Anna Gagucka.

Owacje na stojąco
„Dzieci polecą dzisiaj razem z mamą w międzyplanetarną podróż. Będą zwiedzać niedawno odkryte kopalnie na Trytonie”.
- A tata dalej siedzi - śmieje się pan Wacław.
- Panie Wacławie, pan to nie ma trudnej roli - odpowiadają żartem opiekunowie grupy. - Ale teleportacji panu nie zazdrościmy!
Faktycznie, z przeteleportowaniem pana Knopika mieliśmy małe problemy, jednak biorąc pod uwagę zaangażowanie wszystkich członków zabawy, słysząc tę huczącą gromami burzę mózgów, podczas finału wszystko pójdzie jak po maśle.
„Wieczorem wszyscy wracają do domu (- A ja znowu do klatki! - żartuje pan Wacław, którego ponownie zamykamy w maszynie teleportującej). Czeka na nich robot gotowy spełnić ich najbardziej wyszukane marzenia kulinarne (…). Po zakończonym posiłku rodzina udaje się na spoczynek”.
Kurtyna opada, a widzowie na stojąco biją brawo. Nie możemy się doczekać, aby ujrzeć wystąp naszych Azjatów podczas finałowej gali. Mnóstwo atrakcji przygotują zapewne także pozostałe grupy. Nie mamy wątpliwości - to będzie wielki show!

Doszedł w trakcie
Choć finał wyborów Miss i Mistera Złotego Wieku tuż tuż, dziś przedstawiamy pana Włodzimierza Mróz, który dołączył do zabawy w jej trakcie. Dlaczego?
- Ponieważ to bardzo ciekawa impreza! - mówi. - Trzeba pokazać mieszkańcom Tczewa, że mając 73 lata wciąż ma się siłę na działalność kulturalną, sportową itp.
Pan Włodzimierz Mróz już za młodu związał się z Unią Tczew.
- Skończyłem granie, zacząłem sędziowanie. Skończyłem sędziowanie, zostałem kwalifikatorem.
Znamy go także z chóru Echo, gdzie śpiewa już od 11 lat.
- Uczestniczę w wielu imprezach sportowych, tanecznych itp. Starość może być piękna!
Do wzięcia udziału w zabawie został namówiony.
- Trochę się ociągałem, ale w końcu uległem. „Włodek idź, jesteś taki żywotny, potrafisz się poruszać itd.”, mówili. Poza tym lepiej się zużyć niż zerdzewieć, prawda?
Pan Włodzimierz jest działkowiczem. Jest także przewodniczącym komisji rozjemczej (wcześniej rewizyjnej). Ponadto uwielbia grać w brydża, bierze udział w wielu turniejach, nie tylko w Tczewie. Sporo czasu poświęca także chórowi Echo.
- Bywa, że czasu brakuje, aby to wszystko ze sobą pogodzić - przyznaje. Na realizację swoich zainteresowań znajduje czas, ponieważ nie ma własnej rodziny.
- Dlatego jestem tak aktywnym uczestnikiem społeczności. Moja dewiza to „Co potrafisz, pchaj się na afisz”.
Chcecie, aby pan Włodzimierz zwyciężył w naszym rankingu? Nie jest jeszcze za późno. Zachęcamy do głosowania.

Nagrody czekają
Na kandydatów - zarówno Miss, jak i Mistera - którzy zdobędą największą liczbę głosów, czekają aparaty cyfrowe. Nagrodzeni zostaną także nasi Czytelnicy, którzy wezmą udział w naszym plebiscycie i oddadzą głosy na swoich kandydatów. Pośród wyborców rozlosujemy dwa odtwarzacze mp3.
Wypełniony kupon - dzisiejszy jest już ostatni - należy przesłać do redakcji „Gazety Tczewskiej” (ul. Kwiatowa, 83-110 Tczew) lub przynieść do nas osobiście (można dostarczyć go także do naszego Biura Ogłoszeń przy ul. Gdańskiej 32).
Jeśli chcecie, aby zwyciężył Wasz faworyt, spieszcie się - na kupony (tylko oryginalne) czekamy do 14 stycznia!

Na kogo możemy głosować
Przypominamy na kogo można głosować:
· Miss Złotego Wieku – Maria Budzyn (70 lat), Krystyna Cybulska (80 l.), Władysława Gzik (75 l.), Daniela Hernoga (71 l.), Joanna Kołodko (88 l.), Janina Kusowska (72 l.), Maria Olszewska (70 l.), Irena Siedlecka (76 l.), Maria Szeląg (70 l.) i Irena Tybusz (71 l.).
· Mister Złotego Wieku – Aleksander Giemza (87 lat), Henryk Handke (82 l.), Wacław Knopik (70 l.) i Benedykt Kusowski (74 l.) i Włodzimierz Mróz (73 l.).

Aktualny ranking (stan na dzień 9.02.2008)
· Miss Złotego Wieku: 1. Joanna Kołodko – 126 pkt.; 2. Maria Olszewska – 114 pkt.; 3. Janina Kusowska – 96; 4. Irena Siedlecka – 93; 5. Daniela Hernoga – 78; 6. Maria Budzyn – 60; 7. Maria Szeląg – 39; 8. Władysława Gzik – 3.
· Mister Złotego Wieku: 1-2. Wacław Knopik i Benedykt Kusowski – po 108 pkt.; 3. Henryk Handke – 84; 4. Aleksander Giemza 42.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama