piątek, 1 listopada 2024 12:33
Reklama
Reklama

Brawura na nowej A1 – to tragedia na szybkiej prostej

KOCIEWIE. Nie dajmy się podpuścić i nie wciągajmy się w wyścig, który może skończyć się tragedią! Z otwarciem przebiegającej przez powiat tczewski autostrady A1 pojawiają się nowe zagrożenia. Wraz ze zwiększoną prędkością wydłuża się droga hamowania i skutki wypadku mogą okazać się tragiczne.
Brawura na nowej A1 – to tragedia na szybkiej prostej
Policjanci z tczewskiej drogówki ostrzegają.

Autostrada nazywana drogą szybkiego ruchu należy do dróg o ograniczonej dostępności do ruchu. Jest przeznaczona wyłącznie do ruchu pojazdów samochodowych. Nie mogą się po niej poruszać: ciągniki rolnicze, pojazdy wolnobieżne, rowery, motorowery, pojazdy zaprzęgowe i różnego rodzaju wózki oraz zwierzęta i jeźdźcy. Do wyjątków należą pojazdy wykonujące na autostradzie prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne.
Zabroniony jest ruch pieszych.

Jaka dopuszczalna prędkość?
- Nie zapominajmy także, że na autostradzie zabrania się różnych manewrów, np. zawracania, cofania i holowania – mówi podinsp. Krzysztof Bielski, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Mogą je wykonywać jedynie specjalistyczne pojazdy i to tylko do najbliższego wyjazdu lub miejsca obsługi podróżnych.
Na autostradzie prędkość dopuszczalna samochodu osobowego, motocykla lub samochodu ciężarowego o dopuszczalnej masie całkowitej nie przekraczającej 3,5 t wynosi 130 km/godz.
Pozostałych pojazdów i zespołu pojazdów – 80 km/godz.
Dla autobusu przewidziane są dwie dopuszczalne prędkości, w zależności od standardu technicznego i wyposażenia. Autobus spełniający odpowiednie wymagania określone w warunkach technicznych pojazdów ma prędkość dopuszczalną 100 km/godz., jeśli nie spełnia tych wymagań – tylko 80 km/godz.

W przypadku awarii
Ze względów bezpieczeństwa zatrzymanie się i postój na autostradzie odbywa się w sposób zorganizowany - tylko w miejscach do tego wyznaczonych.
- W przypadku awarii pojazdu, kierujący jest obowiązany usunąć go z jezdni na pobocze lub pas awaryjny – przypominają policjanci. - Kierowca powinien zasygnalizować taki postój poprzez włączenie świateł awaryjnych, a jeżeli ich nie posiada przez włączenie świateł pozycyjnych. Ważne jest także umieszczenie ostrzegawczego trójkąta odblaskowego w odległości 100 m za pojazdem na jezdni lub na poboczu odpowiednim do unieruchomienia pojazdu.
Ze względu na duże prędkości pojazdów i znaczne natężenie ruchu na autostradach stosuje się największe znaki drogowe oraz specjalne wyposażenie w odpowiednie urządzenia umożliwiające kierującemu pojazdem dobrą orientację.

Pasy mogą uratować życie
- Wobec faktu, że powszechnie panuje skłonność do lekceważenia ograniczeń prędkości, miejmy na uwadze, że wraz ze wzrostem prędkości rośnie długość drogi hamowania i energia zderzenia – ostrzega podinsp. Krzysztof Bielski. - Dlatego na autostradach, gdzie dozwolone są największe prędkości, skutki wypadków są najtragiczniejsze. Ginie w nich najwięcej osób. Dlatego w szczególności pamiętajmy, że do ograniczenia urazów i liczby ofiar wypadków, znacząco przyczyniają się pasy bezpieczeństwa, które w wielu wypadkach ratują życie. Przy dużych prędkościach pamiętajmy o zachowaniu bezpiecznego odstępu. Nie dajmy się podpuścić i nie wciągajmy się w wyścig, który może skończyć się tragedią!


Jadąc autostradą warto nie dociskać gazu do dechy... Fot. Materiały GTC

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zet 03.01.2008 21:19
to może dojść do tragedii. Zatem uwaga na A1, bo tam jeżdżą "wariaci" i niedopieszczeni faceci na swpoich żelaznych "koniach".

sds 03.01.2008 14:33
A gdzie ta tragedia ? Co za absurd w tytule arytykułu !

Reklama
Reklama