Decyzja w tej sprawie jest dla władz Gniewu i Fundacji Zamek bardzo trudna.
Produkt turystyczny
Jak mówi Bogdan Badziong, burmistrz miasta i gminy Gniew, w latach 90. na Zamku w Gniewie z dużym rozmachem podjęto prace przy jego odbudowie. Wykorzystano wtedy duże bezrobocie i możliwość finansowania robót publicznych z funduszu pracy. W tych pracach uczestniczyło wielu mieszkańców gminy.
Efektem było przywrócenie Zamku do życia. Towarzysząca temu społeczna działalność wielu osób i bractw rycerskich sprawiły, że Zamek stał się znaczącym, nowym produktem turystycznym. Wykonane prace były dużym osiągnięciem, jak na tamten czas.
- Obecnie rosnący ruch turystyczny i wymagania turystów powodują, że do utrzymania się na rynku turystycznym niezbędne są inwestycje – dodaje burmistrz Badziong. - Szacuje się, że na niezbędne prace remontowo – inwestycyjne trzeba przeznaczyć kwotę ok. 30 mln zł.
Uszkodzony dach grozi katastrofą
- Nakłady te są podzielone na dwie części – relacjonuje Jarosław Struczyński, prezes Fundacji Zamek w Gniewie. - Na wytyczne konserwatorskie - konserwację elewacji zamku, naprawę dachu, murów obronnych na Wzgórzu Zamkowym itd. oraz na te, dotyczące kontynuowania działalności gospodarczej - modernizację Pałacu Myśliwskiego, hotelu, koszarowca, co jest niezbędne dla rozwoju i realizacji produktu turystycznego. Rzeczywista kwota nakładów musi być, niestety, trzykrotnie wyższa. Przede wszystkim duże niebezpieczeństwo stwarza totalnie zdegradowany dach. Przyznam, iż obawiam się najbliższej zimy. Stopień zniszczeń jest tak wielki, że grozi katastrofą budowlaną. Mieliśmy zamiar pozyskać środki finansowe z Regionalnego Programu Operacyjnego. Jednak niedawna decyzja sejmiku województwa, mówiąca o tym, iż o fundusze z RPO mogą ubiegać się tylko miasta powyżej 35 tys. mieszkańców, odebrała nam tę możliwość. W tej sytuacji muszę postępować bardzo obiektywnie, potrzebna jest szybka interwencja, głównie ze względów bezpieczeństwa w sensie fizycznym. Muszę myśleć o moich pracownikach i turystach. To nas mobilizuje do poważnych rozmów z inwestorami. Jest to decyzja strategiczna: czekać na „łaskę” funduszy unijnych, czy zdecydować się na zrealizowanie tych zadań przez prywatnego inwestora. Dla dobra ludzi, którzy tu pracują oraz naszych gości, pozbyliśmy się wątpliwości dotyczących sprzedaży zamku.
Niezbędne pozwolenie konserwatora zabytków
Barbara Duchnicz, kierownik Referatu Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta i Gminy w Gniewie informuje, że sprzedaż nieruchomości wpisanych do rejestru zabytków, zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami, wymaga pozwolenia konserwatora zabytków. W związku z powyższym przeprowadzono rozmowę z Marianem Kwapińskim, pomorskim wojewódzkim konserwatorem zabytków. Pan Kwapiński wyznaczył pracownika Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, który opracuje dokumentację konserwatorską dla terenu Wzgórza Zamkowego. Będzie ona stanowiła podstawę do przygotowania wytycznych dla przyszłego inwestora (nabywcy terenu Wzgórza Zamkowego) w zakresie koniecznych do przeprowadzenia prac remontowych.
Poszukiwanie rzeczoznawcy
- Ponadto zlecono wykonanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej dla terenu zespołu zamkowego – mówi Barbara Duchnicz. - Określi ona kierunki zagospodarowania tego terenu oraz sposób korzystania z tych nieruchomości. Zarówno dokumentacja konserwatorska, jak i wspomniana koncepcja będą stanowiły podstawę do opracowania warunków przetargowych. Urząd Miasta i Gminy Gniew wszczął także procedurę mającą na celu wyłonienie rzeczoznawcy majątkowego, który dokona wyceny nieruchomości. Podano do publicznej wiadomości informację o poszukiwaniu rzeczoznawcy, który określi wartość nieruchomości położonych na terenie Wzgórza Zamkowego. Oferty były przyjmowane do 10 grudnia br. w Urzędzie Miasta i Gminy Gniew. Jednym ze składników oferty są referencje dotyczące wcześniej wykonanych operatów, z uwagi na fakt, iż zależy nam na osobie posiadającej doświadczenie w wycenie nieruchomości o charakterze zabytkowym.
Zachować turnieje i imprezy
Według burmistrza Bogdana Badzionga niektóre stwierdzenia typu „to jest nasz zamek i my wspólnie go odbudujemy” są utopią, gdyż gmina nie posiada tak znaczących środków finansowych, a fundacja przy tym stanie zamku ich nie wypracuje.
- Oczywiście można mówić o środkach unijnych. Gmina przygotowała się do ich przyjęcia przygotowując program rewitalizacji starego miasta i Wzgórza Zamkowego oraz plan zagospodarowania dla tego obszaru. Jednak sejmik województwa pomorskiego podjął uchwałę w sprawie Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 2013, w której z programów rewitalizacji wykluczono miasta do 35 tys. mieszkańców, czyli także Gniew. Dlatego trzeba szukać inwestora, który w modernizację Wzgórza Zamkowego włoży własne środki finansowe i zachowa dotychczasowy produkt turystyczny, tj. turnieje, imprezy i odtwórstwo historyczne.
Serce i logika biznesowa
- Inwestor nie wyrwie tego zamczyska z naszej gminy, zaś rezygnacja z działalności turystycznej tych obiektów byłaby nielogiczna – uważa prezes Struczyński. - Mam świadomość, że stanęliśmy niejako „pod ścianą”. Brak środków finansowych z RPO, kiepski stan techniczny i konieczność inwestycji prorozwojowych, to główne powody tej decyzji. Obecnie istnieje spore zainteresowanie naszą ofertą. To dowód na to, że jesteśmy ciekawym produktem. Przyznam, że nie jest to łatwa decyzja. Niestety, wykreowały ją okoliczności. Dlatego podchodzę do tej sprawy z rozwagą, obiektywizmem i nadzieją. Serce musi być tu na uwięzi, trzeba włączyć logikę biznesową. Z jednej strony nie mamy wyjścia, z drugiej to może być szansa dla całego miasta. Zrealizowanie planów zapisanych w Lokalnym Programie Rewitalizacji, to realizacja moich marzeń. Jednak przerasta to nasze możliwości. Może tego dokonać jedynie prywatny inwestor.
Rozmowy z czterema partnerami
Z naszych informacji wynika, iż do tej pory czterech partnerów podjęło rozmowy w sprawie nabycia Wzgórza Zamkowego.
- Oczywiście, jeżeli dojdzie do transakcji to będzie ona obwarowana różnymi zabezpieczeniami, tak aby nabywca musiał się wywiązać ze wszystkich deklaracji złożonych w ofercie przetargowej – podkreśla burmistrz Badziong. - Istotne dla sprawy są negocjacje, dobra oferta i umowa. Mam nadzieję, że ta transakcja przyczyni się do ożywienia Wzgórza Zamkowego i pozwoli gminie pozyskać środki finansowe na inwestycje infrastrukturalne. Prywatyzacja ciepłownictwa też była dla nas trudnym zadaniem, które dało dobre efekty. Mam nadzieję, że podobnie będzie z Zamkiem.
- Będziemy bardzo wnikliwie przyglądać się każdej ofercie – zapewnia Jarosław Struczyński. - Dobrze byłoby, aby proces prywatyzacji przebiegał jak najszybciej. Liczę, iż zakończy się już w pierwszym półroczu 2008 r.
Zamek w Gniewie będzie prywatny!
KOCIEWIE. Od kilku tygodni mówi się o planach władz miasta i gminy Gniew, dotyczących sprzedaży Zamku w Gniewie. Okazuje się, że jest on łakomym kąskiem dla inwestorów. Zainteresowanych zgłasza się coraz więcej.
- 12.01.2008 00:00 (aktualizacja 18.08.2023 04:49)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze