Uroczystość - w otoczeniu żołnierzy jednostki - odbyła się w miniony piątek na placu w 16. Tczewskim Batalionie Saperów. Gen. Michnowicz przypomniał zebranym o jak najlepszej służbie „na rzecz miasta i regionu”.
Nie zabrakło ciepłych słów skierowanych do żołnierzy przez ksiądz dziekana Stanisława Cieniewicza. Zauważył on, że za wojskowych powinno się modlić, ale oni sami nie powinni zapominać o modlitwie za mieszkańców, którym służą.
Saper z krwi i kości
- Po dłuższej przerwie jest w Tczewie etatowy dowódca – mówił gen. Wiesław Michnowicz. – Chciałbym serdecznie podziękować mjr Kujawie za dobre kierownie jednostką. W tym okresie 16. Tczewski Batalion Saperów miał dobre osiągnięcia w zakresie szkoleń, ćwiczeń i gotowości do zwalczania klęsk żywiołowych, tzw. klęsk niemilitarnych. Ppłk Świniarski jest saperem z krwi i kości. Tuż po nominacji na pierwszy stopień oficerski trafił do 2. Batalionu Saperów w Starogardzie Szczecińskim, krótki czas był tam dowódcą. Zdobył doświadczenie liniowe i saperskie. Zasłużył na dobrą opinię. Jestem przekonany, że w Tczewie też będzie dobrze dowodził, ale to zależy również od was wszystkich - do ostatniego żołnierza, a nawet pracownika cywilnego. Ufam, że ta współpraca będzie się dobrze układała.
Dowodzić mądrze i zdecydowanie
Ppłk. Zdzisław Świniarski odwzajemnił się generałowi i żołnierzom.
- Dołożę wszelkich starań, by 16. Tczewski Batalion Saperów był chlubą dla miasta i tego regionu. Dotychczasowe dokonania tej jednostki wskazują, jak ważne wykonuje ona zadania. Obecnych tutaj księży proszę o opiekę duszpasterską nad naszymi żołnierzami. Zrobię wszystko, by tą jednostką dowodzić mądrze i zdecydowanie.
Na uroczystości obecni byli też księża proboszczowie - Piotr Wysga i Antoni Dunajski.
Rodowity starogardzianin
Ppłk Zdzisław Świniarski urodził się i chodził do szkoły w Stargardzie Szczecińskim. Tam ukończył Wyższą Szkołę Oficerską, gdzie studiował w latach 1986-1990. Całą służbę - z wyjątkiem krótkiej, dwuletniej pracy w sztabie dywizji - odbył w Stargardzie Sz. Z tego miasta przydzielono mu dowództwo w Tczewie.
Pełnił różne funkcje dowódcze, m.in. był przez rok dowódcą plutonu, przez 6 lat kompanii, 3 lata wykonywał zadania szefa sztabu batalionu, także 3 lata był zastępcą dowódcy batalionu.
Dowódca mówi, że jest jeszcze za wcześnie by mówić o planach. Najpierw trzeba poznać ludzi, żołnierzy, jednostkę i jej problemy...
Napisz komentarz
Komentarze