Wcześniej wyróżnienia w różnych konkursach zdobywali też Małgorzata Justa i Grzegorz Pliszka.
Siódma lokata Krzysztofa
Fundacja Wspólna Droga – United War Polska zorganizowała konkurs plastyczny „Świat Nikiforów” w ramach programu społecznego „Nikifory 2007”. Była to druga edycja akcji skierowanej do podopiecznych placówek i organizacji działających w sferze pomocy społecznej.
Na konkurs wpłynęło 250 dzieł z 80 WTZ i placówek społecznych z całego kraju. Tym bardziej cieszy sukces pracy Krzysztofa Płockiego pt. „Ukrzyżowany”; tczewianin został jednym z dziesięciu laureatów (zajął 7. miejsce).
Do finału zakwalifikowano kilkadziesiąt prac. Z nich jury, pod przewodnictwem rektora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie Tadeusza Ksawerego Piwockiego, wybrało wspomnianą „10”. Ich autorzy otrzymali nagrody i wyróżnienia, a na podstawie najlepszych prac powstanie kolekcja kart świąteczno-noworocznych „NIKIFORY 2007”.
Sztuka radosna i otwarta
Wyróżnione prace można było oglądać w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Prezes Fundacji Wspólna Droga, Małgorzata Mularczyk ocenia, że autorami nadesłanych prac są wybitnie uzdolnieni artyści. Podkreśla też, że takie konkursy pozwalają być otwartym wobec tych, którzy stoją na pograniczu społeczeństwa.
Często odruchowo odrzucamy sztukę niepełnosprawnych, gdyż ta kojarzy sie nam z cierpieniem i nieszczęściem tych ludzi. Domniemanego cierpienia i nieszczęścia się boimy, gdy tymczasem proces tworzenia tego rodzaju sztuki jest radosny i otwarty.
Ogromne zainteresowanie konkursem i wysoki poziom nadesłanych prac świadczą o potrzebie tworzenia programów, w ramach których prezentowana będzie twórczość osób chorych lub niepełnosprawnych.
Wybór tematów
Aleksandrze Mocny, która sama maluje, udało się zarazić twórczą pasją swoich podopiecznych. Z roku na rok ich prace są dojrzalsze, a sami artyści bardziej świadomie wybierają techniki plastyczne. W pracowni powstają grafiki, obrazy olejne, malowane temperą i inne.
Wybór tematów także nie jest przypadkowy. Zanim warsztatowcy przystąpią do pracy wcześniej dyskutują o wybranej tematyce z terapeutą, oglądają zdjęcia, albumy. Obserwują prace swoich kolegów i profesjonalnych artystów.
- Realizujemy zarówno tematy, które niepełnosprawni sami wybierają, jak i te które im proponuję – mówi Aleksandra Mocny, terapeutka PSOUU Oddział w Tczewie. – Czasami tematy prac wynikają z konkursów, w których bierzemy udział. Np. w konkursie PFRON w 2005 r. była to olimpiada. Podczas rozmów staram się wydobywać z moich podopiecznych to co sami pamiętają, ale przynoszę też wycinki z prasy, ilustracje. Czasem temat wynika z wydarzenia, święta lub rocznicy.
Ważne, ale nie najważniejsze
W 2001 r. praca Piotra Delążka, kolegi Krzysztofa, wzięła udział w Międzynarodowej Wystawie Objazdowej. Jego praca była we: Francji, Belgii, Holandii i Niemczech. Gratulacje osobiście odebrał od premiera Jerzego Buzka. Piotr pracował w warsztacie kierownik PSOUU w Tczewie, Urszuli Giełdon.
Udział w warsztatach to jednak głównie terapia i próba otwarcia się na świat.
- Oczywiście sukcesy są ważne, bo dzięki nim widać naszą działalność, ale równie cenny jest sam udział, mobilizacja tych osób – uważa Aleksandra Mocny. – Podobało mi się, że w „Świecie Nikiforów” niekoniecznie oceniana była biegłość warsztatowa, ale ekspresja prac. A to było wielką siłą obrazów Krzysia Płockiego.
Kilka lat temu podczas programu „Europo poznaj nas” jego obrazek – rycerz z pędzlem - został wykorzystany jako logo projektu.
Ośrodek jak druga rodzina
Mama Krzysztofa, Ewa bardzo cieszy się z sukcesu syna. Podczas ceremonii wręczania wyróżnień, która stała się wydarzeniem medialnym, była obecna z synem. Powiadomiła też rodzinę. Mówi, że wzruszeń, które przeżyła wtedy długo nie zapomni.
- Krzysiek jest bardzo skromny, ale dyplom pokazywał całej rodzinie – podkreśla Ewa Płocka. – Syn już od 10 lat uczęszcza na warsztaty przy ul. Wigury. Przez ten okres widzę, że zrobił duży postęp. Wiem ile terapeuci wkładają serca w opiekę nad niepełnosprawnymi. Wymaga to ogromnej cierpliwości. Syn WTZ traktuje jak drugą rodzinę. W domu także maluje, słuchając muzyki. Specjalnie kupował „Galę”, gdy ta wypuszczała pismo z płytami Rubika. W ogóle lubi tematykę religijną, to częsty temat jego prac i zainteresowań.
Napisz komentarz
Komentarze