Nikt nie wie, czy wypadnie akurat na niego, nikt nie może być tego w 100 proc. pewien. Z tym większym niepokojem rozpoczynają każdy kolejny dzień pracy - być może jeden z ostatnich...
Jedni mają pracę, inni już nie
Poniedziałek, godz. 14. Pracownicy wychodzą z zakładu. Pierwsza osoba, którą zagadnęliśmy o zwolnienia twierdzi, że... nic o tym nie słyszała. To młody człowiek. Podchodzimy do grupy pracowników starszych wiekiem.
- Chłopaki dzisiaj dowiedzieli się o zwolnieniu – mówi mężczyzna. - Powiedzieli im o tym o godz.13 – musieli się rozliczyć i szlus. Najgorsze jest to, że zwalniają tych po „pięćdziesiątce”, bo tak sobie firma założyła. Nie wiem czym to jest spowodowane. Może tym, że „starym” trzeba więcej płacić.
- Szkoda chłopaków, bo niektórzy przepracowali tu po 30 lat i więcej – dodaje inny mężczyzna.
Tak się składa, że nasi rozmówcy nie podzielili losu kolegów i mają pracę. Niemniej w ich głosach czuje się niepewność o przyszłość.
Gdzie teraz znajdę pracę?
- U mnie na montażu zwolnili dzisiaj ośmiu, ile „na kółkach”, nie wiem – informuje długoletni pracownik. – Dziś pracuję, ale w takiej sytuacji nie wiem jak długo jeszcze. A do emerytury zostało 10 lat, do osiągnięcia wieku, kiedy mam przepracowane swoje, sześć.
- Związki? – dziwi się inny mężczyzna. - A co mogą związki? Jest „Solidarność”, „Metalowcy” i związek inżynierów, ale ci ostatni tylko o swoje stołki się martwią... Koledzy dostali dzisiaj wypowiedzenia i mogą już do firmy nie przychodzić. W zależności od stażu pracy w zakładzie, jeszcze przez trzy czy cztery miesiące są formalnie pracownikami i dostają pensje. Teraz już będą siedzieć w domu i szukać innej roboty. A z tym trudno. Jestem po „pięćdziesiątce” i kto w razie czego mnie przyjmie do pracy? Co tu gadać, nerwowo jest. Ci, którzy dostali wypowiedzenie to już paczkę papierosów zdążyli wypalić. Nic tylko iść na piwo...
- No i po co było szarpać się na „czterobrygadówkę” – stwierdza kolejny rozmówca. - Marek już w piątek do mnie dzwonił, że dziś to tylko ma się rozliczyć.
20 zwolnionych więcej...
O ocenę sytuacji w Eatonie poprosiliśmy Powiatowy Urząd Pracy w Tczewie i szefa tczewskiej „Solidarności”.
Marek Nagórski, kierownik Zarządu Oddziału NSZZ „Solidarność” w Tczewie: - Warunki zwolnień grupowych były negocjowane od początku tego roku ze związkami zawodowymi. Otrzymałem informacje, że zwolnienia rozpoczną się 1 kwietnia. Spowodowane są spadkiem liczby zamówień – branża motoryzacyjna przeżywa kryzys na całym świecie.
Ewa Uzdowska, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy: - Informację o planowanych zwolnieniach w firmie Eaton mieliśmy od dłuższego czasu. Nastąpiła tylko jedna korekta – zwolnienia dotknęły 160 pracowników, 20 więcej niż zapowiadano wcześniej. Warunki zwolnień grupowych, wynikające z przepisów prawa pracy, zostały zachowane.
Reklama
JEST KRYZYS ZAMIAST CUDU. 160 osób idzie na bruk! Ciężki tydzień dla pracowników Eatona
TCZEW. Wypowiedzenia w Eatonie wręczane będą pracownikom przez cały najbliższy tydzień. Choć zwolnienia zapowiadane były już w styczniu, w zakładzie panuje obecnie bardzo napięta atmosfera. Pierwsza grupa pracowników odebrała zwolnienia.
- 25.03.2009 08:00 (aktualizacja 03.08.2023 11:06)
Napisz komentarz
Komentarze