- Jakie były początki Zgromadzenia Sióstr Pasterek w Tczewie?
- Ówczesny ks. proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego Wacław Preis zwrócił się do Matki Generalnej z prośbą o utworzenie zgromadzenia w Tczewie. Zaowocowało to przysłaniem trzech sióstr do biura parafialnego, katechezy i obsługi liturgicznej. W całym kraju jest nas ok. 320. To dużo jak na zakon w jednym kraju. Zdarza się, że w niektórych państwach jest nas 20. Jako zgromadzenie w Tczewie działamy na rzecz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.
- Jakie jest największe osiągnięcie sióstr w ciągu minionych 25 lat?
- Na pewno osiągnięciem jest fakt, że siostra Gracjana Zborała z naszego domu, obecna przy zakładaniu tej placówki, została Matką Generalną zakonu. Od 1983 r. pracowała tutaj dwa lata, potem została powołana na wikarię generalną, a następnie wróciła z powrotem do Tczewa. Tu przez 6 lat pracowała do objęcia wspomnianej funkcji w Jabłonowie Pomorskim. Nasza działalność skupia się na pracy katechetycznej i w parafii (praca pasterska). Sama do Tczewa przyjechałam w 1986 r., pracowałam tu do 1994 r. Później przeniosłam się do Wołomina i wróciłam z powrotem do Tczewa. Pomagałam w wychowaniu bardzo wielu dzieci i młodzieży.
- Od początku trwania zakonu głównym zadaniem zgromadzenia była pomoc dziewczętom i kobietom moralnie zaniedbanym...
- Tu w Tczewie nie skupiamy się na tego rodzaju działalności, niemniej gdy zwracają się do nas kobiety w trudnej sytuacji staramy się im pomóc. Zdarza się, że zwracają się o pomoc samotne matki w wieku zaledwie 14-15 lat, całkowicie opuszczone. Część jest wyrzucona z domów, nie ma się gdzie podziać. Wtedy staramy się je umieszczać w ośrodkach działających w ramach naszego zakonu. Właśnie młode matki zwracają się do nas najczęściej. Często nie chcą usuwać dziecka, a presja rodziny jest duża, by to jednak zrobiły. W ciągu całej mojej pracy w Tczewie miałam 14 takich przypadków. Zdarzają się też rodziny poszukujące dziecka do adopcji. Proszą o kontakty z Domami Samotnej Matki. Takich osób jest bardzo dużo. Przyjeżdżają z Tczewa i okolic, ale zdarzają się też mieszkańcy Trójmiasta, ostatnio mieliśmy gości z Gdyni. Mamy kilka dziewcząt, które posmakowały narkotyków. Skierowałyśmy je do domów w Poznaniu i Topolnie (szkoły dla dziewcząt). Tam uzyskują pomoc. Oprócz tego, że pomagamy im w wyjściu z nałogu, nakładamy na nie obowiązek ukończenia gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej. W Tczewie w latach 2000-2002 siostra Gracjana Zborała prowadziła dyżur błękitnej linii. Oczywiście miała odpowiednie dwuletnie przeszkolenie.
- Nie zawsze siostry mają do czynienia z najtrudniejszymi sytuacjami...
- Czasami przychodzą do nas osoby, chcące się zwyczajnie „wygadać”. Albo z prośbą o wsparcie finansowe bądź rzeczowe. Bywa, że odwiedza nas dziennie 10-20 osób. Oczywiście nie zawsze zjawiają się za chlebem.
- Z czym związana jest nazwa zakonu?
- Z poszukiwaniem owieczek, które odłączyły się od stada. Na terenie Poznania jeszcze pod zaborami Maria Karłowska, widząc jak wiele jest kobiet podupadłych moralnie, nie mogących sobie poradzić z sobą, podjęła decyzję, że będzie im pomagać. Pochodziła z zamożnej rodziny, miała więc na początku środki, chociaż rodzina sprzeciwiała się temu. Trochę robiła to poza ich plecami. W końcu znalazła fundatorkę. Potem założyła pierwszą szkołę, a właściwie dom wychowawczy o surowych rygorach. Z czasem do domów zgromadzenia zaczęto przywozić coraz więcej kobiet.
- Czym różni się zgromadzenie sióstr pasterek od innych zakonów?
- Niewiele zakonów prowadzi działalność, o której wspominałam wcześniej. Cechą szczególną, która wyróżnia nasz zakon jest prowadzenie ośrodków żeńskich.
- W jaki sposób siostry wpisują się w trwający Festiwal Twórczości Sakralnej?
- Równocześnie z Festiwalem obchodzimy 25-lecie naszego pobytu w Tczewie. W ramach tej imprezy przygotowałyśmy w kościele podminikańskim wystawę o bł. Marii Karłowskiej, Założycielce Sióstr Pasterek (12 października). 19 października o godz. 12.30 odbędzie się też uroczysta msza św. z okazji 25-lecia zgromadzenia celebrowana przez ks. biskupa Jana Bernarda Szlagę wraz z wprowadzeniem relikwii Błogosławionej Marii Karłowskiej.
Reklama

Siostry Pasterki pomagają samotnym matkom
TCZEW. Siostry Pasterki obchodzą w tym roku 25-lecie swego istnienia w naszym mieście. Z tej okazji s. Liliana Wasyłyk opowiada o działalności sióstr w Tczewie i o tym czym zajmuje się zakon w Polsce.
- Rozmawiał Wawrzyniec Mocny
- 25.10.2008 00:18 (aktualizacja 20.08.2023 12:54)

Data dodania:
25.10.2008 00:18
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze