Wiesława Kamień, emerytka, 60 lat, Tczew
- Gdy zdarza mi się jakaś niebezpieczna sytuacja zdrowotna zwykle nie zastanawiam się i od razu dzwonię pod nr tel. 999. Jeszcze nie tak dawno w Tczewie tylko jedna placówka, tzn. pogotowie przy szpitalu, reagowało do wszystkich niebezpiecznych zgłoszeń. Teraz to się zmieniło. Gdy jest zawał, czy nagła utrata przytomności, to przypuszczam, że wzywa się pogotowie przy szpitalu? Z kolei w przypadkach lżejszych, to trudno powiedzieć... Poza tym rodzina nie zawsze potrafi rozeznać się, który stan jest lekki, a który powoduje zagrożenie życia. Muszę przyznać, że mam w telefonie numer alarmowy pogotowia, ale tej drugiej placówki, o której pan wspomniał nie mam. Gdyby zdarzyła mi się jakaś choroba powodująca wątpliwości jaki to stan, to dzwoniłabym i tam, i tam by uzyskać jakąś informację, nawet drogą prób i błędów. W sumie to nie wiem do jakich przypadków reaguje pogotowie przy szpitalu, a do jakich przychodnia AWIP przy ul. Niepodległości. Myślę, że przydałoby się więcej informacji na ten temat. Że coś się zmieniło w kontraktowaniu tej pomocy, dowiedziałam się od syna.
Grażyna Styrbicka, bezrobotna, 46 lat, Tczew
- Nie słyszałam nawet o tym, że jest jakiś podział w udzielaniu pomocy na stany zagrażające życiu i te lżejsze. Teraz się dowiedziałam. Kiedyś wzywałam pomoc pogotowia pod nr alarmowym 999, bo 112 to jakaś lipa - nikt nie odbierał. Gdyby ktoś z rodziny miał zawał, to wezwałabym pogotowie, ale gdyby np. ktoś cierpiał na skutek bólów brzucha albo jakiegoś złamania to nie wiem. Nie wiedziałam, że do złamania musiałbym wzywać AWIP. Nie znam nr telefonu tej drugiej przychodni. Nie wiem też jakie kompetencje ma jedna i druga służba. Dobrze wiem jedynie, że do stanów zagrożenia życia reagują „erki”. Nie słyszałam w telewizji o różnicach w kontraktowaniu obu służb. Widocznie mało ich było...
Maria Świeczkowska, nie pracuje, 51 lat, Tczew
- Od lat, gdy karetka pogotowia była potrzebna, dzwoniłam pod nr tel. 999. Słyszałam o zmianie, że pojawiła się służba udzielająca pomocy w porach nocnych, wieczornych i w dni świąteczne. Sama zresztą należę do przychodni Polimed, w której po sąsiedzku działa przychodnia AWIP; to ona zajmuje się pomocą w nagłych przypadkach nie zagrażających życiu. Miałabym jednak trudności w określeniu, którą służbę wezwać, gdyby przypadek był wątpliwy. Gdyby osoba z bólami brzucha potrafiłaby dotrzeć o własnych siłach do przychodni, to bym jej pomogła tam dojść, ale gdyby zasłabła i nie mogła chodzić, to pewnie wezwałabym karetkę ze szpitala. Wg mnie powinno chyba być więcej informacji w mediach lokalnych na ten temat.
Monika Wardzińska, technik – handlowiec, 26 lat, Tczew
- Sama nie znalazłam się w sytuacji, w której musiałbym wzywać pogotowie, ale znaleźli się za to moi znajomi. Mąż znajomej otrzymał cios butelką w głowę. Po przyjściu do domu, gdy otrzymał opatrunek, zaczął wymiotować. Być może doznał wstrząśnienia mózgu. Pani dyspozytorka pogotowia, która odebrała telefon po wybraniu nr 999, poleciła by samemu dojechać do szpitala przy ul. 30 Stycznia (na Izbę Przyjęć), ale tam powiedziano, że potrzebne będzie... skierowanie. Teraz jest dodatkowe pogotowie przy ul. Niepodległości, tam się skierowaliśmy i usłyszeliśmy od lekarza, że mamy... wracać z powrotem do szpitala. By uzyskać pomoc trzeba było nieźle błądzić z chorym. Tyle płacimy z naszych składek na NFZ; w zamian mamy chaos i długie kolejki do specjalistów i po wyniki badań. Dziwi mnie ta sytuacja – nagle dowiedzieliśmy się, że jest nowe pogotowie przy ul. Niepodległości i że trzeba tam jeździć po pomoc! Brakowało informacji w gazetach i gdziekolwiek. A bardzo by się przydała! My jesteśmy młodzi. Często mamy samochody, możemy dojechać albo w inny sposób się dowiedzieć. A co mają zrobić osoby starsze?
Urszula Koss, emerytka, 58 lat, Tczew
- Jeżeli potrzebuję pilnie pomocy sama wybieram się do odpowiedniej służby. Omijam pogotowie ratunkowe. Przecież nie udam się tam z bólem głowy? Mąż miał przez cewnik odprowadzany mocz i ten cewnik się zapchał. Cały dzień nie oddawał moczu. Pojechałam autem na chirurgię, lekarz fachowo udzielił informacji gdzie się udać. Wówczas cieszyłam się, że nie musiałam jechać... na Zaspę do Gdańska. Gdy jest jakiś problem z sercem udaję się do oddziału wewnętrznego Szpitala Powiatowego w Tczewie. Gdyby była sobota lub niedziela udałabym się do przychodni przy ul. Niepodległości, która w takich przypadkach udziela pomocy. Moja córka jest dobrze obeznana w tym temacie. W „Gazecie Tczewskiej” wyczytałyśmy, że jest zmiana w kontraktowaniu usług pogotowia i w przypadkach, które zdarzają się w święta i w nocy, które nie zagrażają życiu. Można się wówczas zgłaszać do przychodni przy ul. Niepodległości. Pamiętam też wywieszki w różnych przychodniach. Myślę, że przydałoby się więcej informacji na ten temat, bo wciąż wielu tczewian myśli, że pomocy udziela tylko pogotowie ratunkowe. Moi znajomi np. ode mnie dowiedzieli się o tej zmianie...
Reklama
Czy wiesz jak wezwać służbę medyczną?
POMORZE. Czy mieszkańcy Tczewa wzywając pomoc medyczną wiedzą gdzie i pod jaki numer dzwonić? Np. w porze nocnej lub w dni świąteczne? Ostatnio sporo się w tej kwestii zmieniło, a wielu tczewian jest - w tak ważnej sprawie - niedoinformowanych.
- 29.08.2011 00:00 (aktualizacja 08.08.2023 12:54)
Napisz komentarz
Komentarze