Mimo rozwoju elektronicznych mediów, przesyłania nimi informacji, zlecania np. dokonywania poprzez nie operacji bankowych, poczta w dalszym ciągu w Polsce jest potrzebna. Mieszkańcy narzekają, słusznie czy nie, na nieterminowość doręczania korespondencji czy kolejki w urzędach. Ale wielu z nich nie wyobraża sobie, że np. poczty może nie być.
Przed pracą na pocztę
- Wnioskuję o podjęcie rozmów z przedstawicielami Poczty Polskiej z Centrum Poczty Oddział Rejonowy Gdańsk w sprawie wstrzymania decyzji dotyczącej ograniczenia godzin urzędowania Urzędu Pocztowego nr 3 przy ul. Armii Krajowej w Tczewie na Suchostrzygach - mówi radna miejska Gertruda Pierzynowska. - Urząd obsługuje ok. 30 tys. mieszkańców, na bardzo rozległym obszarze. Takie ograniczenie spowoduje dla nich duże utrudnienia. Dowiedziawszy się o tym 24 lutego, jako radna Rady Miasta wystąpiłam z pismem do dyrektora Bogdana Andrzejewicza z takową prośbą. Uzasadniałam, że godziny otwarcia urzędu wynikały z potrzeb mieszkańców, bo wielu z nich pracuje w systemie zmianowym, w handlu i w usługach. Udają się na pocztę we wczesnych godzinach rannych, po odprowadzeniu dzieci do przedszkoli i szkół, by móc udać się do pracy.
O jeden urząd za mało
- Część mieszkańców korzysta z usług poczty po zakończeniu pracy, po godz. 18 – dodaje Gertruda Pierzynowska. - Dużym utrudnieniem są też bardzo często długie kolejki przed okienkiem. Poza tym, z usług tej placówki korzystają nie tylko mieszkańcy Suchostrzyg, ale i okolicznych wsi, jak Tczewskie Łąki, Szpęgawa, Rokitki, Czatkowy. Jest to bowiem jedyny punkt o tak bardzo dogodnym dojeździe. Chcę jeszcze dodać, że kiedy przenoszono urząd z ul. Żwirki na ul. Armii Krajowej, wówczas obiecywano mieszkańcom, że po przeprowadzeniu remontu punkt przy ul. Żwirki będzie ponownie uruchomiony i nadal służył mieszkańcom. Obietnicy nie dotrzymano...
Radna na razie skierowała pismo, poinformowała o sprawie radę. Jeśli to nie poskutkuje, radna proponuje by mieszkańcy skorzystali z „modnej” ostatnio formy protestu - wystąpienia z Inicjatywą Obywatelską.
- Bo nie ma nic ważniejszego niż załatwianie potrzeb ludzkich, właśnie tych małych – konkluduje radna.
Dwa tygodnie wędrówki
2 lutego br. wysłano imienne zaproszenie do redakcji naszej gazety na doroczną uroczystość Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Tczewie. Dotarło do nas... 16 lutego, w południe, dwie godziny po rozpoczęciu imprezy. No cóż, wypadki przy pracy się zdarzają.
- Mieszkam na os. Bajkowym – mówi Krzysztof G. - Zdarza się, że muszę wysłać sporo firmowej korespondencji. Za każdym razem muszę jeździć albo na ul. Armii Krajowej, albo na ul. Pomorską. Już nie mówię o nadawaniu paczek czy pocztex-ów. Zawsze tracę dużo czasu na samej poczcie, nie mówiąc o jeździe samochodem zakorkowanym miastem. Pomysł ograniczenia godzin pracy urzędu jest po prostu zły.
Napisz komentarz
Komentarze