wtorek, 4 marca 2025 05:21
Reklama

Tylko niemożliwe ma sens

Z Jerzym Zalewskim, reżyserem m.in. „Historii Roja, czyli w ziemi lepiej słychać”, „Obywatela Poety” i „Oszołoma” rozmawia Agnieszka Żurek (przed premierą filmu w kinach, która odbyła się w 2016 roku).
  • Źródło: GS
Tylko niemożliwe ma sens

Źródło: facebook

O film „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” walczył Pan sześć lat. Spodziewał się Pan, że będzie tak trudno?

Tak, znając polskie środowisko filmowe i medialne spodziewałem się tego. Temat Żołnierzy Wyklętych wciąż jest niewygodny dla wielu środowisk zakorzenionych finansowo bądź mentalnie w PRL-u. Pod adresem filmu pojawiały się również zarzuty w rodzaju twierdzeń, że opowieść o Żołnierzach Wyklętych nie może zawierać na przykład scen picia alkoholu czy palenia papierosów. Dlaczego? Ponieważ są to z kolei elementy nieakceptowanej przez część środowiska patriotycznego kultury współczesnej. Chciałem jednak nakręcić film prawdziwy, nie sztuczną laurkę, wejść w dialog z młodymi ludźmi, także tymi, którzy o  Żołnierzach Wyklętych nie wiedzą jeszcze nic.

Jerzy Zalewski /facebook

Skąd wybór głównego bohatera?

Właśnie z chęci poszukiwania dialogu z młodymi widzami. „Rój” to postać, z którą mogą się identyfikować, wspólnie przeżywać walkę wewnętrzną i rozmaite dylematy, zmagania o dojrzałość. Jak już nie raz wspominałem, „nauczyłem się” Wyklętych dzięki Janowi Białostockiemu. Jego dziadkiem był pierwszy dowódca Narodowych Sił Zbrojnych, płk Ignacy Oziewicz. Białostocki udokumentował około 100 godzin opowieści żołnierzy podziemia niepodległościowego, a następnie udostępnił mi te materiały.  Dzięki nim poznałem historię „Roja”. Bardzo mnie poruszyła i zapragnąłem opowiedzieć ją młodym ludziom, używając współczesnego im języka. Mój film to opowieść nie tylko o dziejach naszego podziemia niepodległościowego, ale także o walce z polskim patriotyzmem odbywającej się również współcześnie.

Przykładem są tutaj chociażby kłody rzucane pod nogi przez TVP i PISF.

Tak, „Historia Roja” dzieje się w pewnym sensie w dwóch wymiarach – historycznym i współczesnym. Co ciekawe, wystąpiła tutaj nawet pewna zbieżność czasowa. Przedstawione na ekranie losy prezentują ostatnie sześć lat życia Mieczysława Dziemieszkiewicza. Walka o  „Historię Roja” także trwała sześć lat. To bardzo długo. Była ona nie tylko zmaganiem o patriotyczną wymowę filmu, ale także o samodzielność twórczą. Nie obyło się bez poniesienia pewnych konsekwencji. Jeśli jednak nie próbuje się robić rzeczy niemożliwych i takich, o które trzeba zawalczyć, szybko następuje u twórcy degradacja - powiedziałbym - człowieczeństwa. Ten film to gra o coś więcej niż o przedstawienie losów Żołnierzy Wyklętych – to gra o polską sztukę i o właściwy wymiar polskiej kultury. Nie chodzi jedynie o to, żeby oddać hołd poległym żołnierzom, ale także o to, aby zrobić to jak  najpiękniej i w najszerszym wymiarze. Było oczywiście warto, choć te sześć lat było dla mnie czymś w rodzaju aresztu domowego. Miałem poczucie, że znalazłem się w bagnie, gdzie każdy ruch może poskutkować zapadnięciem się głębiej w grzęzawisko. Nie byłem wówczas w stanie zaangażować się mentalnie w jakikolwiek inny projekt. Dopiero teraz zaczynam o tym myśleć.

I czym chce się Pan teraz zająć?

Myślę o filmie opartym na dziełach Józefa Mackiewicza. Mamy na ziemi ograniczony czas i moce twórcze. Czemu zatem nie skupić się na robieniu rzeczy wartościowych?

„Rój” to postać historyczna, a zarazem symboliczna?

Chciałem, żeby „Rój” był kimś w rodzaju Froda z „Władcy Pierścieni”. Żeby tak jak on, niósł ze sobą pierścień – symbolizujący wartości, których nie można się wyrzec bez utraty duszy. Tyle, że Frodo miał świadomość, dokąd ma zanieść swój pierścień. „Rój” tego nie wiedział. Niesiony przez niego pierścień zamieni się w pewnym momencie w pierścionek zaręczynowy. Miłość nie może się jednak ziścić w tym okrutnym czasie. Można zatem powiedzieć, że pierścień zawiódł „Roja”- zawiódł do śmierci.

Albo do nieśmiertelności.

Otóż to. Wyklęci są nieśmiertelni. Na szczęście po ich testament sięga coraz więcej Polaków. Młodzi ludzie niejednokrotnie przeżywają szok, że powstanie antykomunistyczne miało miejsce tak niedawno, a oni o tym nic nie wiedzieli. Urodziłem się w 1960 roku, a zatem miałem 3 lata, kiedy zginął ostatni żołnierz podziemia niepodległościowego, Józef Franczak ps. „Lalek”. Tymczasem przez większość swojego życia nie wiedziałem o nim nic. Pojęcie „Żołnierze Wyklęci” uważam za niezwykle trafne. Oni rzeczywiście zostali wyklęci z naszej pamięci i z naszych sumień. Kiedy czytałem w szkole teatralnej słuchowisko Zbigniewa Herberta pt. „Lalek”, nie miałem pojęcia, kto był w istocie jego bohaterem. Dopiero w trakcie pracy nad filmem „Obywatel Poeta” zrozumiałem, że Herbert w sposób ezopowy oddał Józefowi Franczakowi hołd w swoim słuchowisku. Zakpił tym samym totalnie z niczego nieświadomych komunistycznych politruków.

Powiedział Pan kiedyś, że poważną przeszkodę w zachowaniu godności stanowi we współczesnej Polsce strach, który stał się elementem naszej tożsamości. Strach przed czym?

Przed samodzielnością i ryzykiem, czyli tak naprawdę przed wolnością. Oferuje się nam dzisiaj rzeczywistość ładnie wypolerowaną i dobrze ubraną, ale taką, w której tak naprawdę nie możemy sami o sobie stanowić. Jesteśmy otoczeni niewidzialnym drutem elektrycznym wyznaczającym nam granice naszego „wybiegu”. Tymczasem zagranie w życiu o coś więcej wymaga podjęcia ryzyka. Zewsząd słyszymy natomiast: „o nic nie graj, poczekaj, wszystko z czasem samo do ciebie trafi - dzięki istnieniu naturalnego obiegu dóbr”.

Żołnierze powstania antykomunistycznego umieli żyć inaczej. Wydaje nam się czasem, że do ocalenia narodowego sumienia potrzeba ogromnych rzesz ludzi. Tymczasem Wyklętych nie było wcale tak wielu.

Tych żołnierzy było maksymalnie 200 tysięcy. Legionistów Marszałka Piłsudskiego było niewiele ponad stu. To nie zbiorowość danego narodu jest w stanie zmienić jego historię, ale jego najwartościowsze jednostki.

Co roku w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych uczestniczy coraz więcej młodych ludzi. Z czego to wynika?

Świat jest jakoś tak zbudowany, że wówczas, kiedy jest już naprawdę bardzo źle, nagle niespodziewanie wyrasta skądś niebywałe piękno i odradzają się najwyższe wartości. Kiedy wszystko wydaje się już zupełnie zgniłe, obrzydliwe, przeżarte cynizmem i korupcją, nagle nie wiadomo skąd znajdują się jacyś kibice, którzy wywieszają na stadionach olbrzymie transparenty upamiętniające naszych największych bohaterów. To jest tęsknota za tym, co najważniejsze – za godnością i honorem.

Dlaczego młodzi widzowie mają pójść na „Historię Roja” do kina?

Zobaczą atrakcyjny narracyjnie, emocjonalny w przekazie, przygodowy film, pełen scen akcji i, mimo powagi wydarzeń, poczucia humoru. To z jednej strony. Z drugiej zobaczą rekonstrukcję zatajanej historii najnowszej, swoich rówieśników, którzy w imię wartości - BÓG, HONOR, OJCZYZNA – walczą o swój los, walczą o Polskę. Niektórzy z młodych widzów zobaczą także odniesienia do naszej współczesności, do dzisiejszego zabijania tożsamości i patriotyzmu. Film zrobiłem po to, aby w tej współczesności się odnaleźli. 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

SYGNALISTA 01.03.2025 20:35
ROJ - NIEWIELE MIAŁ WSPÓLNEGO Z KOCIEWIEM CO TO ZA BOHATER ZASTRZELIŁ ORMOWCA - TEŻ POLAKA

15-16 03 2025 -  Gdańsk Coffee Festival 15-16 03 2025 - Gdańsk Coffee Festival 15-16 marca 2025Polsat Plus Arena GdańskPokoleń Lechii Gdańsk 1, 80-560 Gdańsk Po rekordowej edycji dziewiątej, która odbyła się w 2024 roku w Warszawie, postanowiliśmy zaprosić Państwa na to kultowe kawowe wydarzenie… jednak tym razem nasz festiwal po raz pierwszy zorganizujemy w Gdańsku!Zapraszamy wszystkich – od profesjonalnych baristów po osoby, które dopiero co zaczynają poznawać świat kawy. W jednym miejscu poznasz wszystkie jej smaki, aromaty oraz formy!Dowiesz się ciekawych sposobów parzenia, form podawania oraz zaznasz bezcennej wiedzy na jej temat dzięki prelekcjom oraz wykładom prowadzonym podczas wydarzenia.To wszystko oraz dziesiątki stoisk z kawą, akcesoriami i produktami komplementarnymi odbędzie się 15-16 marca 2025.Gdansk Coffee Festival to:– wystawcy (kawiarnie, palarnie, kawowe akcesoria, produkty komplementarne),– strefa chillout – kilkadziesiąt stoisk W związku z nieustannie rosnącym zainteresowaniem pojawimy się również na północy Polski! Gdańsk Coffee Festival to tysiące gości i roznoszący się wszędzie błogi zapach kawy! Gdzie i kiedy?15 marca (sobota) – 10:00-19:0016 marca (niedziela) – 10:00-18:00 Polsat Plus Arena Gdańskul. Pokoleń Lechii Gdańsk 1, 80-560 Gdańsk**BILETY DOSTĘPNE W KASIE PODCZAS TRWANIA FESTIWALU** Wstęp: 15 zł (przedsprzedaż) / 20 zł (podczas trwania festiwalu)Dzieci do 12 roku życia – wstęp bezpłatny Aby skorzystać z biletu drugiego dnia, należy mieć założoną i niezerwaną opaskę, którą otrzymujecie na wejściu.Data rozpoczęcia wydarzenia: 15.03.2025
16-17 05. 2025 - Festiwal Hevelka  2025 16-17 05. 2025 - Festiwal Hevelka 2025 W 2025 roku festiwal Hevelka świętuje swoje 10 lat! Z tej okazji szykujemy dla Was moc atrakcji. Tradycyjnie już zapraszamy w maju na stadion Polsat Plus Arena Gdańsk, aby rozsmakować się w polskich trunkach rzemieślniczych w towarzystwie doskonałego street foodu i miło spędzić czas.Gdańska Fundacja Kultury ponownie zorganizuje STREFĘ KULTURY z koncertami instrumentalnymi na trybunach, otwartymi dla wszystkich uczestników Hevelki. W tegorocznej ofercie artystycznej nie zabraknie improwizacji młodych gdańskich pianistów jazzowych, pojawi się także muzyka gitarowa. Główną atrakcję stanowić będą wieczorne pokazy artystyczne, łączące ze sobą muzykę i sztuki plastyczne - malowanie na piasku.GE3K Events jak zwykle zorganizuje obszerną STREFĘ GIER PLANSZOWYCH z mnóstwem planszówek i karcianek do wyboru, najlepszymi animatorami w Trójmieście, turniejami oraz konkursami. Pojawią się też premierowo atrakcje, jakich dotychczas na Hevelce nie było. Więcej informacji już niebawem!----------Czego można oczekiwać od Hevelki?- najlepszych piw rzemieślniczych od topowych browarów i wschodzących gwiazd sceny kraftowej;- premier i limitowanych piw, dostępnych tylko w kegach;- szerokiego wyboru piw bezalkoholowych i niskoprocentowych, aby każdy - również ten niepijący - znalazł coś dla siebie;- bogatej oferty wysokogatunkowych trunków innych niż piwo - destylatów, miodów, cydru;- licznych foodtrucków, serwujących różnorodną kuchnię, w których każdy znajdzie coś pysznego;- komfortu, który oferuje Polsat Plus Arena w postaci klimatyzowanej, wygodnej przestrzeni, wielu miejsc siedzących, odpowiedniego zaplecza sanitarnego i udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami;- pewności, że żadna pogoda nie pokrzyżuje Wam planów, gdyż stadion daje schronienie przed ewentualnym deszczem, a jednocześnie umożliwia wypicie piwa na świeżym powietrzu, otwierając swoje przestronne trybuny.----------Godziny otwarcia:16.05.2025 - 16:00 - 00:0017.05.2025 - 14:00 - 00:00----------BILETY - sprzedaż online już niebawem!Ceny:- bilet 1-dniowy: 33 zł online lub 36 zł na miejscu,- bilet 2-dniowy: 46 zł online lub 50 zł na miejscu.W cenie biletu zawarty jest bonus do wyboru:- szklanka festiwalowa,- wsparcie Fundacji Hospicyjnej.Promocja: od 21.00 bilet jednorazowy bez bonusu – 15 zł. Obowiązuje przy zakupie biletów w kasach.Bilet wstępu na Hevelkę uprawnia również do korzystania z bogato wyposażonej Strefy Gier Planszowych i udziału w koncertach organizowanych w Strefie Kultury.Gdańsk, Polsat Plus Arena Gdańsk, ul. Pokoleń Lechii 1, pomorskieData rozpoczęcia wydarzenia: 16.05.2025
Reklama
Reklama