Nagroda dla Obywateli - za wytrwałość i konsekwencję!
Właściwie cały ostatni rok trwała dyskusja i debata nad zmianą prezydenta M. Pobłockiego. „Gazeta Tczewska” szeroko otworzyła swoje łamy. Wielu z nas konsekwentnie i celnie punktowało zadufanego w sobie i aroganckiego prezydenta. Nie reagował na krytykę i uwagi. Lekceważył niezależne media. Całkowicie kontrolował podległy mu biuletyn „Panorama Miasta”, gdzie nie mogla się ukazać żadna niezależna opinia, ani żadne niezależne propozycje. Nawet dziedzictwo wielkiej „Solidarności” i słowa św. Jana Pawła II, nie mogły się tutaj ukazać! Niestety w tych nagannych i niemoralnych praktykach, prezydenta M. Pobłockiego wspierał b. wieloletni nauczyciel i b. dyrektor Szkoły, przewodniczący Rady Miejskiej w latach 2018-2024 Zenon Drewa. Aż trudno sobie wyobrazić, że ktoś taki, mógł przechwalać się tym, że w ostatnich pięciu latach udzielił głosu na sesji Rady Miejskiej spoza Rady ?!, tylko pięciu osobom, w tym pewnej Pani poseł i niżej podpisanemu.
Najkrócej można skonstatować, to, że dotarliśmy z merytoryczną krytyką do wielu i różnorodnych środowisk. Na przykład doskonale pamiętam rozmowy i dyskusje na tczewskim Manhattanie. I tu padały konkretne uwagi, kiedy wreszcie go zmienicie, kiedy stworzycie nam warunki dla bezpiecznej i spokojnej działalności gospodarczej. A jak potraktowano Komitet Obywatelski Jan Kulas 2024 w Miejskiej Komisji Wyborczej (MKW), zdominowanej przez bliskich i chyba całkowicie oddanych prezydentowi miasta, dwóch urzędników (przewodniczący i wiceprzewodniczący MKW)? Mam nadzieję, że wkrótce wyjaśni to Policja i Prokuratura Rejonowa w Tczewie. Dobrze też, że w Tczewie nie zabrakło dzielnych społeczników.
Tczew zasłużył sobie na lepszego Prezydenta
W obecnym spojrzeniu na tczewską demokrację, której podstawy, jak ufam, uda się odbudować, warto zauważyć, że prezydent M. Pobłocki nie pozyskał pomimo wielu wysiłków, żadnego z twórców tczewskiej samorządności. Jeden z nich bardzo zwięźle powiedział: Nie popełnia się dwa razy tego samego błędu. Z kolei prezydent M. Pobłocki rozpaczliwie szukał wsparcia dla siebie z zewnątrz, nie tylko z Gdańska, Sopotu, ale w samej stolicy, u prezydenta Warszawy. Tczewianie odczytali te zakusy i próby interwencji.
Pan Łukasz Brządkowski ma duże i perspektywiczne szanse bycia o wiele lepszym prezydentem Tczewa. Ma 44 lata, ma wsparcie młodego pokolenia, użyteczne wykształcenie, spory dorobek z 5,5-letniej kadencji Rady Miejskiej. Ale jego najważniejszym kapitałem jest 11 687 głosów niezależnych obywateli, a ustępujący prezydent M. Pobłocki miał ich prawie dwa razy mniej (6 011)!?
Jan Kulas
Napisz komentarz
Komentarze