Kiedy polityka była służbą!?
Na Drodze Krzyżowej w Tczewie, samorządowcy posługiwali przy Stacji Nr 9. Młodzież przygotowała tutaj bardzo dobre czytania. W podstawowym czytaniu, mocno wybrzmiały słowa: Władza powinna być służbą! Szkoda, że nie mógł ich wysłuchać, nieobecny prezydent Tczewa M. Pobłocki. Ale obecni dwaj wiceprezydenci miasta A. Urban i A. Burczyk, miejmy nadzieję, że mieli na tyle odwagi, by delikatnie zwrócić na nie uwagę swojemu szefowi. A być, może na którejś z patriotycznych uroczystości w szkole powszechnej w Tczewie, mógł usłyszeć Prezydent Tczewa wielkie i znamienne słowa o idei pro publico bono, słowem dla dobra wspólnego. Ale miał też obecny włodarz, wiele okazji, aby zajrzeć do Konstytucji RP, gdzie w preambule czytamy o źródłach władzy, wywodzących się z „prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”. Odwołajmy się również do jej art. 1, gdzie czytamy: „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”. Tak też powinno być w naszej „Małej Ojczyźnie”. Trafnie, to zauważyła tczewska młodzież.
Czas prostolinijnych, pracowitych i odważnych kandydatów!
Nie uchodzi, i nie wypada, mówić wprost na kogo głosować. Tym razem A. D. 2024, w Tczewie złożono liczne oferty i rozwiązania. Ale wpierw sięgnijmy do Konstytucji RP, gdzie w art. 166, czytamy o „zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej”. Właśnie w Tczewie, przede wszystkim potrzebne i konieczne jest - odbudowanie wspólnoty samorządowej. Ludzie nie chcą żadnej sitwy, kliki, czy kolesiostwa.
Ale też mieszkańcy „Grody Sambora”, dość mają pychy, buty i arogancji. W jednym z tczewskich Komitetów Wyborczych odwołano się wprost do „tradycji wolnościowych i dziedzictwa Solidarności”. Tczew jest przecież miastem o rodowodzie solidarnościowym. Wielu Tczewian postuluje, a często domaga się aby, po 22 . latach prezydentury i wiceprezydentury M. Pobłockiego, wprowadzić „istotne, odpowiedzialne i oczekiwane zmiany”.
W obecnych wyborach samorządowych jest wiele komitetów wyborczych, zarówno partyjnych jak i prospołecznych. Tu nie ma potrzeby stawiać kawy na ławę. Jak się wydaje, przede wszystkich należy postawić na konkretnych ludzi, znanych z pewnej postawy, wiarygodności, dorobku, uczciwości i kompetencji. Innymi słowy, trzeba stawiać na prostolinijnych, pracowitych i odważnych kandydatów. Niejednokrotnie będzie tak, że znajdziemy ich po różnych stronach list wyborczych. Z reguły na bardziej odległych miejscach. Ale, pamiętajmy, że radnym zostanie ta osoba, która w danym komitecie wyborczym, uzyska najwięcej głosów, niezależnie od miejsca na liście.
Nie zmarnujmy swojego głosu
Naturalnie wpierw trzeba pójść na wybory. Doświadczenia roku 2023 wskazują wyraźnie, że wysoka frekwencja bardziej sprzyja wynikom wyborczym. A są przecież w Europie kraje, gdzie frekwencja wyborcza zwyczajowo przekracza próg 80 proc. Może, już najwyższy czas, aby w wyborach samorządowych, także w Tczewie, zdobyć się na wysoką mobilizację. I zróbmy wszystko, aby wybrać odpowiedzialnych, kompetentnych i odważnych przedstawicieli naszej „Małej Ojczyzny”. Zmiany są bardzo potrzebne!
Jan Kulas
Napisz komentarz
Komentarze