Od lat radni oraz włodarze Tczewa skutecznie unikali tego tematu. Mało tego, dla pani radnej Nitzy poważnym problemem związanym z nieprzyjemnymi zapachami był rzekomy problem przy ulicy Malinowskiej, pochodzący od jednej z prywatnych firm. Osobiście nigdy nie odczułem żadnego dyskomfortu w tym miejscu w przeciwieństwie do zapachów z wysypiska śmieci. Fetor od wysypiska śmieci jest czasami tak dokuczliwy, że otwarcie okna w mieszkaniu na Bajkowym jest niemożliwe. Zjedzenie obiadu przy otwartym oknie to wielkie wyzwanie, a bieganie na „świeżym powietrzu” w tej okolicy, to raczej przejaw desperacji. Wielokrotnie pisałem już o tym w moich felietonach, dlatego tylko zwracam uwagę na ten problem, ponieważ już wkrótce będziemy wybierali radnych i nowego prezydenta. Wybranie tych samych ludzi zapewne spowoduje na kolejne lata permanentne unikanie problemu, a nie jego rozwiązanie.
Jednak tym razem zamierzam napisać kilka słów na temat, który cyklicznie wraca jak bumerang szczególnie przed wyborami, a mianowicie temat basenu. Dlaczego akurat teraz, chociaż wielokrotnie o tym pisałem, to już wyjaśniam. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że basen to banalna rzecz i nie należy przywiązywać, aż tak dużej wagi do tej sprawy. Osobiście uważam, że dla społeczności lokalnej jest to bardzo poważna sprawa społeczna, która może między innymi budować i umacniać naszą wspólnotę. Tczew, jako miasto oferuje bardzo mało elementów rekreacyjnych na wysokim poziomie (o ile w ogóle takie są), co zapewne jest jednym z powodów dramatycznego zmniejszania się liczby mieszkańców. W Skarszewach już w tym roku zostanie oddana do użytku nowa pełnowymiarowa pływalnia, a w Tczewie od wielu lat od obecnego prezydenta miasta słyszymy tylko obiecanki i końca nie widać.
Dlatego postanowiłem poruszyć po raz kolejny ten temat, tym bardziej, że Pan radny Maciej Skiberowski w dniu 01.02.2024 złożył na ręce pana prezydenta Pobłockiego interpelację dotyczącą basenów w Tczewie. Pozwolę sobie przytoczyć dwa pytania zadane przez radnego M. Skiberowskiego: „1. Jaki jest dokładny plan z terminami przebudowy i rozbudowy obiektu sportowo - basenowego przy ulicy Wojska Polskiego.” 2. Jaki jest dokładny plan z terminami budowy basenu przy szkole podstawowej nr. 12”. Szczerze mówiąc odpowiedź prezydenta poraża i obnaża dotychczasowe opowieści opowiadane przez włodarzy Tczewa na temat basenu. Już w pierwszym zdaniu pada stwierdzenie, iż nowy basen, który ma powstać przy szkole nr 12, to basen przyszkolny. A to zapewne spowoduje wielkie ograniczenia w dostępności dla mieszkańców z takich względów, jak chociażby bezpieczeństwo uczniów, podwyższony stopień higieny, itp... Tak więc zapewne, nie będzie to żaden basen miejski ogólnie dostępny, bo takim nie może być basen przyszkolny? Zawsze byłem krytyczny wobec tego pomysłu, jednak to co najważniejsze to terminy, jakie podano w odpowiedzi. Budowa basenu przyszkolnego przy szkole nr 12 ma rozpocząć się w kwietniu tego roku i trwać 2 lata. Remont basenu przy ulicy Wojska Polskiego to ogłoszenie przetargu w lipcu tego roku, a czas realizacji to 14 miesięcy. Osobiście mam wielkie wątpliwości, co do podanych terminów, jednak to co zwraca szczególną uwagę, to fakt, iż Tczew przez 2 lata będzie pozbawiony basenu, czyli uprawiania pływania. Jakie przyniesie to skutki społeczne? Jedna z niewielu atrakcji rekreacyjnych na kilka lat zniknie z mapy miasta. Przez dwa lub trzy lata remontów tradycja sportu pływackiego w Tczewie przestanie istnieć, być może bezpowrotnie.
Przy obecnych włodarzach nie wierzę w dwa lata realizacji inwestycji, o ile w ogóle do niej dojdzie. Po za tym to, co chcą nam zrealizować obecne władze cofnie nasze miasto o kolejne lata w temacie sportu pływackiego i rekreacji. Odpowiedź na interpelację po raz kolejny pokazuje bezradność, brak kreatywności i niekompetencję włodarzy Tczewa.
Basen w Skarszewach, no cóż możemy tylko pozazdrościć i słuchać bajdurzenia naszych włodarzy.
https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829
Napisz komentarz
Komentarze