Protest polega na wolnym przemieszczaniu się maszyn typu traktory i ciągniki, co widać było także w naszym regionie, gdzie w południe z Gniewu ruszył konwój ok. 100 ciągników.
Jak się dowiedzieliśmy protestujący żądają kontroli i ograniczenia niekontrolowanego przepływu towarów rolnych z Ukrainy i innych państw spoza UE oraz wyrażają sprzeciw przeciwko tzw. unijnemu Zielonemu Ładowi. Żądają też rewizji Wspólnej Polityki Rolnej i zmian w strategii rolnej Wspólnoty.
- Organizowaliśmy nasz protest wspólnie z rolnikami z Gniewu, Kwidzyna oraz wszystkimi rolnikami, którzy przyłączyli się po drodze – relacjonuje Paulina Muchowska, rolnik z Nicponi, należąca do Pomorskiej Izby Rolniczej. - Do protestu przyłączyłam się indywidualnie, bo jestem poruszona obecną sytuacją. Nasza grupa liczyła ponad 200 ciągników. Blokowaliśmy m.in. rondo na Kwidzyn i Czernin. Tam spotkali się wszyscy protestujący. Po 16-tej wracaliśmy w stronę Gniewu. Najbardziej boli nas, tak jak rolników w całej Polsce ten niekontrolowany przypływ towarów rolniczych z Ukrainy. Od dwóch lat niszczy to nasz rodzimy rynek. Mamy ten sam problem co nasi koledzy z innych krajów Unii, dlatego dołączamy do nich w proteście. Ceny naszych produktów gwałtowanie spadły, a nasza praca jest poniżej wszelkiej opłacalności.
Rolnicy z Powiśla i Kociewia sprzeciwiają się m.in. zarządzeniu unijnego Zielonego Ładu, mówiącemu np. o konieczności obniżenia produkcji poprzez ugorowanie 4 proc gruntów oraz nakazujący wdrażania licznych, kosztownych ekoschematów. Do tego ceny towarów rolnych w UE są wyższe niż na Ukrainie, gdzie nie ma tylu norm i konieczności certyfikacji. Produkcja jest tańsza, ale jest też niższej jakości...
Postulaty rolnicze to m.in.
1. Rezygnacja z pomysłów ograniczania lub zakazywania chowu i hodowli zwierząt w Polsce;
2. Uznania hodowli zwierząt za sektor strategiczny;
3. Sprzedaży za pośrednictwem Krajowej Grupy Spożywczej, w formie komisu, nawozów z polskich zakładów chemicznych;
4. Utrzymania dopłat do paliwa rolniczego na poziomie 2 zł;
5. Działań ukierunkowanych na rozwój przetwórstwa rolno-spożywczego;
6. Powrotu i rozwoju Krajowej Grupy Spożywczej;
7. Wprowadzenia mechanizmów chroniących rolnika przed nieuczciwymi kontrahentami.
Jak widać ostatnia wizyta premiera Donalda Tuska na Ukrainie nie przyczyniła się do uspokojenia nastrojów. Dodajmy, że dzisiejszy protest poprzedziły masowe protesty rolnicze w Niemczech. Nasilają się one także we Francji, Holandii, Rumunii oraz na Litwie. Polscy rolnicy w razie nie spełnienia ich postulatów zapowiadają zaostrzenie protestów na wzór tych z Francji.
Dzisiejszy protest zorganizowała m.in. NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych i inne największe organizacje rolnicze. Nie ma jednego głównego organizatora protestów. Wielu rolników przyłącza się spontanicznie indywidualnie, co było wyraźne także w naszym regionie.
(tomm)
Napisz komentarz
Komentarze