Walka zapewne będzie bezpardonowa, ponieważ do lokalnego koryta aspirują postkomuniści, jakaś nowa lewica, kodowcy, piekło kobiet i tym podobnej ... maści zlepek środowisk, a to nie wróży uczciwej i rzeczowej kampanii, nawet na poziomie lokalnym. Należy liczyć się z tym, iż będą próby wyciągania wszelkiej maści brudów wobec przeciwników obecnej lokalnej polityki. Oczywiście należy z całą stanowczością pokazywać ogromne patologie, jakie narosły na poziomie samorządowym, takie jak korupcja, nepotyzm, niegospodarność, nieudolność, itp. Niestety przez wiele lat funkcjonowania samorządów doszło do sytuacji, iż urosły one do rangi małych księstewek przypominających struktury mafijne, dlatego wybory samorządowe będą bardzo ważne, a kampania wyborcza zapewne będzie bardzo trudna.
Dlaczego już teraz podjąłem ten temat? Ponieważ należy się spodziewać, iż będziemy, a w zasadzie już jesteśmy karmieni kiełbasą wyborczą. Zawsze krótko przed wyborami włodarze przypominają sobie o sprawach, które należy wykonać, a na które nie mieli jakoś czasu przez całą kadencję i wcześniej. Są również tematy, które cyklicznie wracają przed wyborami, jak na przykład basen w Tczewie, sztandarowy projekt obecnego prezydenta Tczewa od kilkunastu lat. Obecnie na siłę włodarze za przyzwoleniem radnych forsują absurdalny pomysł budowy basenu przy szkole numer 12. Byleby przed wyborami coś dać mieszkańcom. Osobiście uważam, że jest to kiełbasa wyborcza.
Moim zdaniem, to nie jedyny projekt pod tytułem kiełbasa wyborcza, który jest już realizowany pod wpływem nadchodzących wyborów. Uważam, że takim projektem jest rewitalizacja parku na osiedlu „Piotrowo”. Inwestycja jak najbardziej potrzebna i cenna tylko należy zadać sobie kilka pytań w tym kontekście? Dlaczego nic nie robiono z tym terenem do tej pory? Koszt rewitalizacji parku to ponad 2 miliony złotych. Zadanie to ok. 4,5 tysiąca krzewów, do tego drzewa - kasztanowce, lipy, buki, trawy ozdobne, pnącza, byliny itd. - to tylko część nasadzeń, które pojawią się na terenie parku Piotrowo. Toteż zadaję sobie pytanie o gospodarność i logikę działań włodarzy miasta? Kosztem ponad 2 milionów złotych podjęto prace rewitalizacyjne parku, który otacza dworek, a który z kolei miasto postanowiło wystawić na sprzedaż za cenę wywoławczą 2 miliony złotych!!! Czy ktoś, kto nosi się z zamiarem sprzedaży domu za 2 miliony złotych wykonuje równolegle prace remontowe za ponad 2 miliony złotych wokół? Może ktoś mi to wyjaśni, bo czegoś tutaj nie rozumiem? A może jest to skrajna niekompetencja, którą moim zdaniem obecni włodarze wykazywali się już niejednokrotnie, a może tylko głupota, w co chciałbym wierzyć? Myślę, że należy wnikliwie przyglądać się tej inwestycji i przetargowi.
Zapewne z coraz większą siłą będziemy karmieni różnej maści kiełbasą wyborczą. W poprzedniej kampanii zafundowano nam plastikowy zamek za milion złotych. Sens tej inwestycji, która zniszczyła bulwar, nie miał wielkiego znaczenia, jak również poniesione koszty, ale należało dać coś ludziom przed wyborami. A jak dzisiaj zaczyna wyglądać - nie trzeba tego nawet komentować.
Co jeszcze będą nam wciskać? Nie dajmy się po prostu nabierać. Pamiętajmy, co przez kadencję dla nas robili włodarze i radni bez wyjątku, a robili niewiele. Ja pamiętam, na czas rozliczeń przyjdzie czas.
Napisz komentarz
Komentarze