Iwona Węgowska, Justa Czarnecka oraz muzyka operowa w wykonaniu Marcina Pomykały były rarytasami imprezy. Było też malowanie buziek oraz miski z płynem do puszczania baniek.
Dożynki rozpoczęły się uroczystą mszą świętą z podziękowaniami za plony i ciężką pracę rolników i nie tylko. Po mszy przemaszerowała orkiestra dęta od świetlicy aż do sceny postawionej koło pięćdziesięciu metrów dalej. Zanim orkiestra zagrała na scenie można było zobaczyć organizatorów i księdza który odprawiał mszę, którzy złożyli mieszkańcom serdeczne życzenia.
Po występie orkiestry podziękowano paniom które przygotowały ceremonialny poczęstunek chlebem. Następnie na scenie zawitał Marcin Pomykała z sopranistką i uraczyli uczestników muzyką operową. Po tym duecie na scenie wystąpiła Justa Czarnota z repertuarem zespołu Bajm. Zanim Justa zaczęła swój koncert wyjaśnił się konkurs na najpiękniejszy wieniec. Wszystkie były bardzo ładne i efektowne. W zasięgu ucha znajdowały się stoły z ławkami do siedzenia ustawione przy stoiskach z jedzeniem i piciem.
Organizatorzy dożynek nie pozostali w tyle za nowoczesnymi trendami, dlatego nie zabrakło ogromnego ekranu, na którym można było oglądać występujących artystów na scenie. Poza stoiskami z jedzeniem i piciem można było zobaczyć też rękodzieło: stoiska z wiklinowymi koszykami, które świetnie nadały się do zapełnienia ich rodzimymi produktami prezentowanymi na imprezie. Do produktów zaliczały się naturalne soki z tutejszych sadów. Poza sokiem, który tętnił dobrym zdrowiem były też perełki dla ogrodników, a chodzi tu głównie o cebulki wielu gatunków kwiatów. To tylko parę rzeczy z bogatego asortymentu dożynek, które cieszyły oczy mieszkańców i tegorocznych gości.
Dodajmy, że impreza była także bardzo bezpieczna dzięki zaangażowaniu służb straży pożarnej i policji.
Tekst i fot. Jędrzej Cisowski
Napisz komentarz
Komentarze