Wielokrotnie pisałem o kulisach remontu i odbudowy mostu. Wielkim skandalem i przejawem niekompetencji jest fakt, iż rozpoczęto remont na taką skalę nie mając zabezpieczonych środków na jego przeprowadzenie. Dzisiaj wmawianie ludziom, że winę ponosi Wojewódzki Konserwator Zabytków i rząd jest mówiąc delikatnie wielką manipulacją faktami. Koszty remontu mostu pierwotnie szacowano na około 300 milionów złotych. Osobiście nie wiem, na jakiej podstawie oszacowano takie koszty, ponieważ inwestycja nie posiadała(i podobno nie posiada) żadnego biznesplanu oraz strategii użytkowania. Jakie mogą być obecnie koszt odbudowy mostu? Odpowiedź w zasadzie daje wystąpienie prezydenta miasta pana Pobłockiego na ostatniej Sesji Rady Miasta w kontekście kolejnego wiaduktu, który aktualnie jest remontowany, a mianowicie wiadukt nad torami przy ulicy Mostowej. Okazuje się, iż termin zakończenia prac staje się bliżej nieokreślony. Przyczyną, jaką podaje prezydent - jest podwyżka cen stali mostowej oraz jej dostępność. Koszt budowy mostu, jaki określono w umowie to około 17 milionów złotych. Aktualny koszt remontu, jaki miałby wynieść, za tym, co mówi prezydent to około 34 miliony złotych. Na to prezydent absolutnie nie wyraża zgody, w związku z tym na mapie Tczewa dochodzi kolejna czarna dziura mostowa, ponieważ zakończenie prac i oddanie mostu do użytku oddala się w bliżej nieokreślony czas. Mogą być to również lata, a znając skuteczność włodarzy Tczewa nie należy wykluczyć, że mogą to być dekady.
Tak, więc mieszkańcy osiedla „Zatorze” powinni uzbroić się w wielką cierpliwość. Idąc za tym, co mówi oficjalnie prezydent Tczewa należy wysnuć wnioski, iż odbudowa mostu na Wiśle będzie kosztowała obecnie co najmniej 600 milionów złotych (czyli około 3000 mieszkań w Tczewie!!!), a biorąc pod uwagę skalę oraz stopień skomplikowania odbudowy mostu na Wiśle może to być jeszcze więcej. Do tego, że Tczew stracił znaczący symbol miasta doprowadziła niekompetencja starostwa oraz ludzie lobbujący za takim procesem odbudowy i remontu. Czy doczekamy się symbolu Tczewa w lepszym wydaniu? Coraz bardziej obawiam się, że jest to mało realna perspektywa. Winni niestety nie poczuwają się do odpowiedzialności. Skoro winni tej sytuacji uważają, iż odpowiedzialnym za stan obecny mostu na Wiśle jest Wojewódzki Konserwator Zabytków oraz rząd, to instytucje Państwa powinny dokonać bilansu otwarcia i dopiero rozważyć, co dalej z mostem? Najpierw jednak na wniosek stosownych instytucji państwa sprawą powinien zająć się prokurator. Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Komu państwo miałoby powierzyć tak ogromne środki na odbudowę? Starostwu, które jest odpowiedzialne za most? Jaki jest obecnie stan wszyscy widzimy? Inicjatywie społecznej, która nie potrafiła realnie ocenić swoich możliwości?
Wrócę jednak do mostu przy ulicy Mostowej. Prezydent kategorycznie stwierdził, że zwiększenie kwoty do 34 milionów złotych nie wchodzi w grę. Mam wrażenie, że jest to przejaw arogancji władzy i opieszałego stosunku do mieszkańców. Czy należy to rozumieć, że jeśli ceny stali nie spadną, to mieszkańcy osiedla „Zatorze” nie doczekają się mostu? Przypomnę, iż nie było żadnych uwag do absurdalnego pomysłu budowy parkingu za 13 milionów złotych przy dworcu (kilka lat wcześniej). Remont basenu miał kosztować ponad 30 milionów złotych, też nie było z tym problemu. A na marginesie, co z remontem basenu panie prezydencie? Koszt zapewne wyniesie obecnie 60 milionów złotych? Czyżby przedwyborcze obiecanki legły w gruzach?
https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829/
Napisz komentarz
Komentarze