- Placówka w Tczewie w całości przekształciła się w szpital covidowy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z działalności tej placówki w trudnym okresie pandemii – ocenił Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. - To było szczególnie dużym utrudnieniem dla mieszkańców terenu powiatu tczewskiego i pobliskich miejscowości, którzy w tym czasie nie mogli korzystać z opieki specjalistycznej. Teraz szpital wraca na normalne tory funkcjonowania. Z mojej strony dziękuję za podjęcie się i przeprowadzenie tego bardzo trudnego przedsięwzięcia. Ciesze się, że w końcu Szpitale Tczewskie będą mogli dalej prowadzić swoje typowe działania.
W woj. pomorskim w okresie szczególnie trudnym było ponad 2600 osób zakażonych, co oznaczało, że nie było miejsc w szpitalach drugiego poziomu. Wówczas niezwyle pomocne okazywały się inne placówki, jak szpital w Prabutach, który podjął ogromne wyzwanie przejmując wielu chorych z oddziałów zakaźnych m.in. chorych na gruźlicę.
- Chcę podkreślić, że wszystkie szpitale pomorskie wracają do normalnego funkcjonowania – uzupełnia dyrektor. - Dyrektorzy poszczególnych szpitali proponują Narodowemu Funduszowi Zdrowia w danym trybie uwalnianie miejsc covidowych. Te osoby mają największą orientację, wiedzą jaka pomoc i w jakim zakresie udzialać zarówno pacjentom covidowym jak i niecovidowym. Zgodnie z tymi ustaleniami wojewoda rekomenduje danej placówce leczniczej wycofanie określonej liczby łóżek covidowych. To będzie cały czas postępowało. Obecnie na drugim poziomie mamy ok. 700 wolnych łóżek, a tylko 180 pacjentów na drugim poziomie w całym woewództwie. Pamiętajmy, że potrzeby chorych kardiologicznie, ortopedycznie, neurologicznie, urazowo są bardzo duże...
Wawrzyniec Mocny
Napisz komentarz
Komentarze