-Ile dawek dziennie przewidujecie podawać pacjentom?
-Podawanie dawek jest uzależnione od tego, ile szczepionek dostaniemy z Agencji Rezerw Materiałowych. Na ten tydzień i na dzień dzisiejszy jest przewidziane 240 dawek szczepionki Pfizer, na piątek mamy 100 dawek marki Jonson&Jonson. Do końca maja przewidujemy szczepienie właśnie tymi szczepionkami: Pfizer ora Jonson&Jonson.
-Rozumiem, że pacjentów nie brakuje?
-Pacentów nie brakuje, ponieważ jest system e-rejestracji, gdzie zapisują się pacjenci przez ogólnopolski telefon 989 i przez e-rejestrację. Mamy też swoje wewnętrzne dwa numery. Na ten moment jest komplet zarejestrowany zewnętrznie.
-Jak ocenia Pani przygotowanie tego miejsca na szczepienie pacjentów?
-Trudno oceniać samego siebie, ale wszystko odbywa się bardzo sprawnie. Mamy bardzo dużą pomoc funkcjonariuszy ze Straży Miejskiej oraz Straży Pożarnej. Głównie uaktywniły się Ochotnicze Straże Pożarne. Funkcjonariusze kierują ruchem na zewnątrz i wewnątrz hali oraz pomagają w obserwacji pacjentów po szczepieniu. Wszystko idzie super sprawnie.
-Czy zdarzyło się, żeby pacjenci poczuli się źle po przyjęciu szczepienia?
-To się w ogóle prawie nie zdarza. Były pojedyncze przypadki zasłabnięcia, raczej ze względu na ukłucie igłą. Zaszczepiliśmy prawie 7 tysięcy osób w Tczewie. Jednak to nie są szczepienia tylko w tym punkcie. My jesteśmy szpitalem węzłowym, szczepiliśmy pracowników medycznych, czyli grupę 0, pracowników służb mundurowych, nauczycieli.
-Położenie tego punktu szczepień jest dość specyficzne, ponieważ znajduje się przy szkole podstawowej. Teraz dzieci klas 1-3 wracają na zajęcia stacjonarne. Nie widzi Pani, żeby to mogło mieć jakikolwiek negatywne skutki?
-Myślę, że nie, jeśli chodzi o położenie szkoły. Jest to organizowane przez jednostki samorządu terytorialnego, takie były odgórne wytyczne. Każda jednostka samorządu powinna zorganizować punkt szczepień. Jest to zrobione we współpracy ze Szpitalami Tczewskimi. Moim zdaniem wszystko jest tak zorganizowane, że dzieci absolutnie nie będą miały kontaktu z osobami, które przychodzą na szczepienie. Tutaj już jest rola pani dyrektor, żeby o to zadbać.
Napisz komentarz
Komentarze