Oznacza to, że pacjentki ciężarne, które trafiają do Tczewa z całego powiatu, a niekiedy nawet spoza jego granic, gdy brakuje miejsc, ponownie mogą liczyć na pomoc i opiekę na tym oddziale.
Tczewska „porodówka” nieustannie się rozwija. Panie z roku na rok przyjmowane są w lepszych warunkach. Powstają nowe sale dla przyszłych mam, pojawia się nowy sprzęt.
Nowoczesny podgląd KTG
- Od 11 stycznia nasz oddział przyjął 70 porodów, podczas gdy rocznie przyjmujemy ich ponad tysiąc – zwraca uwagę dr Krystian Zwirbulis, ordynator Oddziału Ginekologiczno – Położniczego. - Statystycznie odbywają się 3-4 porody dziennie, jednak to tylko szacunki i zdarzają się nieoczekiwane sytuacje, gdy dziennie odbywa się nawet ok. 10 porodów. Co ważne dla rodzących , ponownie uruchomiliśmy porody rodzinne, czyli porody ze wsparciem najbliższej osoby. Porody rodzinne podczas zwiększonego zagrożenia COVID-19 były jednak wstrzymane. Obecnie oczekujemy na nową, wyjątkowo ważną inwestycję - wprowadzenie Scentralizowanego Systemu Komputerowych Zapisów Tętna Płodu (KTG). Dzięki temu lekarze będą mieli stały podgląd zapisu tętna płodu wszystkich ciężarnych na dowolnych monitorach zainstalowanych w oddziale. Poprawi to znacznie bezpieczeństwo przebiegu porodu. Inwestycja, o której mowa wiąże się także z wymianą części aparatów KTG na nowsze modele.
Jest to niezwykle ważne zarówno dla nienarodzonego dziecka, jak i jego mamy, gdyż szybciej będzie można zareagować na ewentualnie pojawiające się zagrożenie. Dodajmy, że informatycy szpitala zbierają już ostatnie zamówienia dotyczące nowego systemu, który prawdopodobnie zostanie wdrożony w ciągu najbliższego miesiąca.
„Można u nas rodzić bezpiecznie!”
To co było mankamentem w codziennej pracy szpitala, stało się atutem w dobie pandemii koronawirusa. Chodzi o funkcjonowanie położnictwa i ginekologii w dwóch oddzielnych budynkach. Położnictwo stanowi wydzieloną część placówki, porody odbywają się w oddzielnym budynku, dzięki czemu pacjentki nie muszą się obawiać potencjalnego zagrożenia zakażeniem COVID-19.
- Nie należy bać się zakażenia koronawirusem, mimo iż nasz szpital wciąż działa w reżimie sanitarnym – uważa dr K. Zwirbulis. - Zapewniam, że panie mogą u nas rodzić bezpiecznie. Zarówno sale porodowe jak i poporodowe są przestronne i wyposażone w węzeł sanitarny. Dysponujemy także nowoczesną salą do cięć cesarskich, jak również specjalistyczną salą porodową dla pacjentek z podejrzeniem zakażenia COVID-19. Pacjentki z dodatnim wynikiem testu COVID-19 kierujemy do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku (UCK) lub Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie.
Pytany o to co jeszcze można, by poprawić na oddziale położniczym dr K. Zwirbulis odpowiada, że jego marzeniem jest, aby każda ciężarna do dyspozycji miała zawsze komfortowy pokój, maksymalnie 2-osobowy, umożliwiający spędzenie pierwszych dni po porodzie wraz z rodziną. Obecnie rozbudowa bazy łóżkowej oddziału położniczego jest na etapie konsultacji ze Starostwem Powiatowym oraz dyrekcją szpitala.
- Mam nadzieję, że to marzenie spełni się już wkrótce – przyznaje ordynator. - Dziś zajmowanie się położnictwem wymaga od lekarza poznania i stosowania wielu dziedzin medycyny. Mogę jednak zapewnić, że w Tczewie na naszym oddziale dysponujemy doskonałą kadrą medyczną. Patrzymy z nadzieją na przyszłość tego oddziału i liczymy, że pacjentki będą chętnie wybierać tczewski szpital, do czego oczywiście zachęcam.
(tomm)
Fot. W. Mocny
Napisz komentarz
Komentarze