Nasycenie wartościowej treści odpowiednimi słowami kluczowymi
Czasy, w których wystarczyło powtarzać określone wyrażenie w nieskończoność, aby umieścić swoją witrynę naprawdę wysoko w wynikach organicznych, to już prehistoria. Google stale udoskonala swoje algorytmy i modyfikuje czynniki rankingowe, roboty indeksujące coraz lepiej radzą sobie z interpretowaniem zawartości stron internetowych. Teksty muszą więc prezentować bardzo wysoki poziom, wykazywać uzasadnione powiązanie z profilem działalności firmy, a zarazem zawierać słowa wpisywane przez potencjalnych klientów w wyszukiwarkę. Przygotowanie dobrego jakościowo contentu i sformatowanie go w zgodzie z regułami https://www.inseo.pl/ to duża sztuka, z którą nie poradzi sobie pierwszy lepszy uczniak z łapanki.
Dobrze napisany kod, z którym dowolny sprzęt poradzi sobie bez problemów
Od paru lat Google forsuje zasadę „mobile first”, wynikającą z tego że większość ruchu internetowego generują użytkownicy smartfonów oraz tabletów. Efektywne wyświetlanie zawartości witryny na małych ekranach to tylko jedna ze spraw, którymi trzeba się zająć podczas optymalizacji kodu. Usunięcie przestarzałych, spowalniających działanie strony linijek, właściwa konfiguracja połączeń oraz przekierowań, wdrożenie wymaganych zabezpieczeń czy ustawienie odpowiedniej hierarchii nagłówków i parametrów meta mają duże znaczenie dla robotów wyszukiwarki. W końcu każda strona internetowa to tak naprawdę złożony kod, który dopiero po interpretacji przez przeglądarkę pokazuje się użytkownikowi. Dla Google'a bardziej liczy się ów fundament, a nie tylko efekt oglądany ludzkimi oczami.
Precyzyjne, właściwie osadzone w treści linki wewnętrzne
Maksymalnie funkcjonalny serwis www powinien ułatwiać zapoznanie się z treściami umieszczonymi na różnych podstronach. Przykładowo: jeżeli we wpisie na firmowym blogu wspomina się o konkretnym produkcie, warto umieścić odnośnik do konkretnego modelu w katalogu, aby odbiorcy mogli od razu poznać więcej szczegółów. Działania SEO mają na celu dokładne zbadanie struktury linków, które odsyłają do tej samej domeny. Trzeba nie tylko sprawdzić, czy któryś z nich nie przekierowuje do nieistniejącego adresu, ale też osadzić odnośniki na takich frazach oraz słowach (nazywanych kotwicami/anchorami), których kontekst i znaczenie uzasadnia umieszczenie takiego linka.
Napisz komentarz
Komentarze