ROZMOWY „ROLNIKA”. Paulina Zielińska jest uczennicą 4 klasy Technikum Hodowli Koni w ZSR CKP w Bolesławowie. Mieszka w Leśnej Podkowie – Damaszka (koło Tczewa), gdzie jej rodzice mają prywatną stadninę z 24 końmi. Tata Pauliny, Krzysztof, pochodzi z Łącka. Pracował tam w stadzie ogierów, jeździł w zawodach. Potem przyjechał na Pomorze, na Kociewie i zbudował własną stajnię.
O końskiej pasji i szkole
z Pauliną Zielińską, uczennicą i znaną zawodniczką, rozmawia Janusz Rokiciński
Ty Paulino masz gdzie po tej szkole wrócić i pracować. A inni koledzy i koleżanki?
- Niektórzy podobnie jak ja, ale są tacy, którzy przychodzi tu, do THK z ciekawości. Praca przy koniach jest ciężka i trwa cały dzień.
Konie kosztują: i utrzymanie, i praca. Macie w swoim gospodarstwie ponad dwadzieścia koni.
- Mamy naukę jazdy, i rekreację, bryczki, konie śląskie i sportowe. Hipoterapii jeszcze nie prowadzimy. Mamy za to obozy zimowe i letnie. Są też chętni do nauki jazdy.
Po tej szkole będziesz największa „koniarą” aż pod Tczew?
- Tego nie wiem. Pewnie nastawię się na profil hodowlany, do tego sportowy. Jest to trudne i kosztowne. Będzie i rekreacja. Tata ma drugą firmę, która zarabia na te konie.
Czy wiedza zdobyta tu w Bolesławowie jest dla ciebie ważna?
- Ta szkoła jest super. O koniach trochę wiedziałam wcześniej, ale reszty dowiedziałam się tu, szczególnie dużo wiedzy rolniczej i przydatnej do hodowli. Na pewno zostanę przy koniach. Ten profil biznesowy jaki tu mamy, czyli zarządzanie firmą, jest potrzebny. Zarządzanie mamy z panią wicedyrektor. To mi się już bardzo przydaje. Sporo rozmawiam z tatą i sama czuję, że jestem mądrzejsza o tą wiedzę, i widać, że tata jest zadowolony, że tyle wiem. To zasługa tej szkoły
W internecie obejrzałem wasze piękne konie, z Leśnej Podkowy
- Mamy wałachy, kobyły np. ładną Argentinę sportową. Nasze ogiery nie maiły jeszcze możliwości krycia.
A plany sportowe utalentowanej zawodniczki?
- Jeżdżę w barwach naszej stajni. Pierwsze zawody, konkursy w klasach, pojadę w marcu treningowo. Po Białogórze planuję kolejne starty.
Dziękuję i życzę Tobie sukcesów na maturze, egzaminie zawodowym i w sporcie.
APLA
O stadninie
Leśna Podkowa powstała dzięki końskiej pasji Krzysztofa Zielińskiego. Pomysł na gospodarstwo agroturystyczne nastawione na aktywny wypoczynek z udziałem koni zrodził się w 2003 roku. Budowę gospodarstwa, na które składają się stajnie, zajazd, hala, rozpoczęto w czerwcu 2005 roku. Obiekt jest na dużej działce (2,7 ha) niedaleko Tczewa, nad jeziorem Damaszka w pośród malowniczo położonych lasów. Na początku Leśna Podkowa miała tylko 4 konie, dziś ponad 20. To konie rasy wielkopolskiej, szlachetnej półkrwi i śląskiej.
Istnieje tu Klub Jeździecki, który co roku organizuje zawody z udziałem znanych polskich jeźdźców.
Napisz komentarz
Komentarze