Nasz Czytelnik szukał sposobu podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych. Przeglądał wiele ofert różnych firm i różnych kursów.
- Chciałem powalczyć o podwyżkę u swojego szefa. Żeby pokazać, że zależy mi na rozwoju, chciałem zainwestować w swoje kwalifikacje. Wtedy też natrafiłem na bardzo korzystne cenowo kursy online. Za 59 zł można zostać instruktorem pływania z certyfikatem MEN. Aby zostać trenerem personalnym trzeba wydać 69 zł, a za to, by być instruktor pierwszej pomocy przedmedycznej" z zaświadcz. MEN trzeba zapłacić... 9 zł. Ceny różnią się w zależności od firm. Jest jednak coś, co je łączy. Wszystkie są online. To znaczy, nie muszę się ruszać sprzed komputera, by je ukończyć i otrzymać stosowne zaświadczenia, certyfikaty czy w wybranych przypadkach legitymacje instruktora... – zauważa nasz Czytelnik.
Mężczyzna jest tym zbulwersowany, bo jak mówi, zakupił jeden z kursów na „próbę”.
- Po opłaceniu kursu otrzymałem dostęp do materiałów na stronie firmy. Trochę do poczytania... Potem mogłem przystąpić do testu. Myślałem, że jak go obleję, to będę musiał na nowo wykupić materiały. Ale nie, okazało się, że po pierwszej porażce, choć pytania wcale nie były trudne, a odpowiedzi ograniczały się do zaznaczenia opcji A, B, C lub D, mogłem wykonać ten sam test ponownie. Za dodatkową opłatą wykupiłem sobie zaświadczenie, certyfikat i profesjonalną legitymację. Sam bym się przyjął do pracy z takimi dokumentami! Wszędzie pieczątki, wszystko oficjalnie, tak jak w opisie kursów, zgodne z rozporządzeniem MEN... – kontynuuje nasz Czytelnik. (...)
Napisz komentarz
Komentarze