środa, 8 maja 2024 01:02
Reklama
Reklama
Reklama

Właścicielka sklepu franczyzowego „Żabka” nie zgadza się z przytoczonymi w artykule faktami

Nasz artykuł, w którym opisaliśmy sytuacje pracownicze, jakie miały miejsce w w sklepie franczyzowym „Żabka” przy ul. 30-go Stycznia 2 (Gt nr 14 z 14 lutego 2024 r. „Czujemy się oszukane! Bez całej pensji i z wieloma karami”), wywołał duże poruszenie wśród naszych czytelników. Z drugiej strony wywołał duże niezadowolenie prowadzącej sklep, która uznała za nieprawdziwe informacje, które podaliśmy zgodnie z tym co usłyszeliśmy od jej byłych pracowników.
Właścicielka sklepu franczyzowego „Żabka” nie zgadza się z przytoczonymi w artykule faktami
Zdjęcie wykonane w dniu rozmowy z pracownicą sklepu, która zatelefonowała do szefowej 29 stycznia ok. godz. 12.20.

Autor: W. Mocny

Zagrożono redakcji i autorowi sprawą sądową i zażądano sprostowania. Kontaktował się z nami prawnik pani Moniki P. Dodajmy jednak, że przed publikacją podjęliśmy próbę uzyskania od przedsiębiorcy stanowiska, ale poprzez jej pracownicę, która zatelefonowała do szefowej, usłyszeliśmy: „w tej sprawie nie będę się wypowiadać. Proszę skontaktować się z centralą „Żabki”.

Uznaliśmy jednak, że pani Monika ma prawo wypowiedzieć się w poruszonym temacie stąd drukujemy jej opinię, którą nam przesłała za pośrednictwem kancelarii adwokackiej.


 

SPROSTOWANIE

„Informacje o rzekomych zaległościach płatniczych franczyzobiorcy Żabki względem pracowników są nieprawdziwe. Kontrola Okręgowej Inspekcji Pracy nie wykazała wystąpienia żadnych nieprawidłowości w zakresie rozliczeń za pracę. Włascicielka sklepu oświadcza, iż od wszystkich umów były odprowadzone składki ZUS.

Właścicielka sklepu oświadcza, że osoby zatrudnione zostały rozliczone zgodnie z zawartymi umowami. Wyżej wymieniona zgłaszała zastrzeżeń w zakresie rzetelności i jakości pracy osób zatrudnionych. Zastrzeżenia dotyczyły zaniedbywania obowiązków, nieterminowego stawiennictwa do miejsca pracy, wykorzystywania czasu pracy na na sprawy prywatne i rozrywkę. Część osób zatrudnionych w pracy oglądała filmy lub przeglądała Internet na telefonach. Osoby zatrudnione nie wykonywały jednego z podstawowych obowiązków związanych z pracą w sklepie spożywczym, tj. bieżącej kontroli stanu produktów spożywczych. Kontrola przydatności produktu dla spożycia ma ogromne znaczenie dla zdrowia konsumentów.”


 

Adwokat Mariusz Liegmann

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Były wałasciciel 13.04.2024 08:44
Każda żabka w Polsce nie płaci za soboty u niedziele według kodeksu oszukują pracowników wpajając w te puste głowy że ze to przepis ząbki a te tumany w to wierza

Pracodawca 12.04.2024 10:25
Często się zdarza że pracownicy nawet nie zdają sobie sprawy jakie kolosalne kary możne dostać pracodawca za nieprzestrzeganie obowiązków pracowniczych przez pracownika Pracodawca nie zawsze jest w stanie dopilnować każdego pracownika czy wykonał wszystkie swoje obowiązki, bo zatrudniając kogoś ufa mu że będzie pracował sumiennie i rzetelnie. A jak pracodawca dostanie kilkutysięczną karę i według regulaminu choćby część potrąci pracownikowi to i tak są wielkie roszczenia.

Jahu 12.04.2024 07:08
Takie czasy ,to nie pracodawcą ma dziś wymagania tylko pracownik. Pracodawce to odrazu najlepiej na PIP podać powymyślać i oczernić. A gdzie ten pracodawcą ma się zgłosić jęsli ma problemy z pracownikiem a przecież za byle co zwolin nie można. Pracodawca ma wszystko przemilczeć znosci spóźnienia,ciągle zerkania na tel i pisanie na nim itp. Gdzie w tym wszystkim są prawa pracodawcy bo ciągle tylko pracownicy się skarżą a najbardziej ci leniwi. Dramat

WR 12.04.2024 08:25
Problem polega na tym, że nie wiemy do końca, jak to było. Tego rodzaju oświadczenie było do przewidzenia - trudno oczekiwać, że ktoś przyzna się do winy, gdy nie ma dowodów w postaci kamer czy nagrań rozmów. Będzie słowo przeciwko słowu. Gdyby jednak wszystko było w najlepszym porządku w tym sklepie, to czy sprawa by wypłynęła? Tym bardziej, że zarzut płynie nie od jednej ale większej ilości osób. Może ktoś jeszcze się w tej sprawie zgłosi, najlepiej osoba postronna, która była świadkiem konfliktu. Wtedy będzie można rozstrzygnąć, kto ma rację.

W
Autor 12.04.2024 17:12
Po grupie tych osób zgłosiła się jeszcze jedna młoda pani, wcześniej zatrudniona, potwierdzając wszystko i dokładając jeszcze. Nie była ona jednak świadkiem sytuacji konfliktowych. Niemniej jest to kolejne poświadczenie sytuacji w tym punkcie.

Reklama