Taką niecodzienną okazję mieszkańcy Tczewa mieli w ostatni poniedziałek w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Koncert został zorganizowany przez Urząd Miejski, a patronat honorowy objął nad nim poseł Maciej Płażyński.
Penderecki i inni
- Czy państwo mnie słyszycie? – zapytał dyrygent widzów siedzących na chórze. – Tak? To znaczy, że to dobra sala.
Krakowscy muzycy rozpoczęli występ od wykonania utworu „Dolorosa”, autorstwa samego Jerzego Maksymiuka, z dominującą linią kontrabasu.
- Teraz będziemy grać trochę szybciej, żeby temperatura się podniosła – zapowiadał dyrygent, a z instrumentów popłynęły nuty „Koncertu na orkiestrę smyczkową” Grażyny Bacewicz, utworu, który jest uznawany za jedno z najwybitniejszych dzieł polskiej muzyki XX wieku.
- Orkiestra jest jak statek na wzburzonym morzu bez sternika – stwierdził prowadzący koncert Ludwik Kiedrowski.
Okręt „pod banderą” Sinfonietta Cracovia popłynął także w stronę twórczości Krzysztofa Pendereckiego, z którego wielu znakomitych dzieł wybrano „Chaconne”, utwór powstały po śmierci Jana Pawła II, wchodzący w skład „Polskiego Requiem”, którego poszczególne części są poświęcone najważniejszym postaciom lub wydarzeniom z nowożytnej historii kraju. Na zakończenie wieczoru zabrzmiała „Symfonia Kameralna (kwartet nr 8)” Dymitra Szostakowicza, napisana przez rosyjskiego kompozytora (z polskimi korzeniami) w zaledwie cztery dni.
„100 lat” od jubilata dla jubilata
- Nasze myśli biegły w stronę Katynia, Charkowa i Miednoje – powiedział po koncercie ks. prałat Stanisław Cieniewicz. – Ja pomyślałem też o Szpęgawsku, gdzie zamordowano 7 tys. synów ziemi kociewskiej.
- To wykonanie było tak uduchowione i zastanawiam się, czy pan profesor nie miał być czasem księdzem? – zapytał Jerzego Maksymiuka ks. prałat. – Ale nie żałuję, że rozminął się pan z powołaniem, bo znalazł pan swoje miejsce w muzyce.
Poniedziałkowe spotkanie z muzyką na wyjątkowo wysokim poziomie było również okazją do złożenia życzeń ks. dziekanowi, który właśnie w poniedziałek obchodził 68. urodziny. Ks. Cieniewicz z rąk władz samorządowych otrzymał bukiety kwiatów, a od krakowskich artystów i Jerzego Maksymiuka (który sam obchodził urodziny 9 kwietnia) muzyczne „100 lat”.
„Kameraliści Krakowscy”
Sinfonietta Cracovia jest zaliczana do czołowych polskich i europejskich zespołów kameralnych. Zespół, w zależności od doboru repertuaru, powiększany jest do składu symfonicznego ze stałą grupą dętą, którą współtworzą najwybitniejsi polscy muzycy młodego pokolenia. Sinfonietta Cracovia - nazwa ta pojawiła się na początku 1994 r., stała się miejską instytucją kultury pod patronatem Prezydenta Miasta i otrzymała status Orkiestry Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Duża w tym zasługa ówczesnych władz miasta oraz Elżbiety i Krzysztofa Pendereckich, którzy zdecydowanym poparciem nowej jakości w muzyce przyczynili się do powstania najmłodszej krakowskiej orkiestry.
Kompozytor i dyrygent
Jerzy Maksymiuk (ur. 9 kwietnia 1936 r. w Grodnie) studiował kompozycję, fortepian oraz dyrygenturę w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej (obecnie Akademia Muzyczna im. Fryderyka Chopina) w Warszawie. W latach 1970-72 był dyrygentem Teatru Wielkiego w Warszawie. W 1972 r. stanął na czele zespołu złożonego z członków Warszawskiej Opery Kameralnej, który od 1984 r. nosi nazwę Sinfonia Varsovia - Polska Orkiestra Kameralna. W latach 1983-93 kierował BBC Scottish Symphony Orchestra w Glasgow. Podjął też współpracę z English National Opera. Jest promotorem muzyki współczesnej. Przez wiele lat współtworzył „Warszawską Jesień” jako członek komisji repertuarowej Festiwalu.
Reklama
Piękne dźwięki w „dobrej sali”
TCZEW. Koncert ku pamięci ofiar zbrodni katyńskiej. Rzadko kiedy tczewianie mają okazję posłuchać muzyki w wykonaniu klasowej orkiestry kameralnej, jaką niewątpliwie jest Sinfonietta Cracovia. Jeszcze rzadziej mogą podziwiać w akcji wirtuoza batuty, w tym przypadku czołowego europejskiego dyrygenta Jerzego Maksymiuka.
- 15.04.2008 20:47 (aktualizacja 13.08.2023 13:08)
Napisz komentarz
Komentarze