„Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie….”
Niestety, jak na razie nie podczepiono wagonów do tej lokomotywy, które mają być wizytówką nowego prezydenta Tczewa oraz nowych radnych zarówno miejskich, jak i powiatowych. Odnoszę wrażenie, że powyborcza euforia zaczyna opadać. Wypowiedzi prezydenta elekta pana Łukasza Brządkowskiego na razie nie napawają mnie optymizmem, nie ma w nich świeżości, kreatywności. Brakuje dynamiki ambitnych pomysłów. Oczywiście minęło dopiero kilkanaście dni od zakończonych wyborów jednak podobno zwycięzcy mieli przygotowany świetny program dla Tczewa. Gdzie on jest?
Pierwsze nominacje mnie również nie napawają optymizmem. Za sprawy oświaty, sportu, edukacji oraz kultury ma odpowiadać Pani Joanna Grabowska. Czy rzeczywiście Pani Joanna da sobie radę z problemami sportu czy oświaty? Mam wielkie obawy. Dajmy jednak szansę nowej osobie na stanowisku wiceprezydenta. Kolejna nominacja, to wiceprezydent do spraw gospodarczych Pan Andrzej Gockowski. Jak widać poparcie wyborców nie jest potrzebne, aby zostać wiceprezydentem, Pan Gockowski nie otrzymał mandatu zaufania od mieszkańców podczas ostatnich wyborów. Nie jest również nową postacią w Urzędzie Miejskim. Jak będą wyglądały sprawy gospodarcze? Jakie pomysły na ożywienie miasta ma Pan Gockowski? Tczew jest miastem z bardzo wielkim potencjałem. Jednak będąc w głębokiej stagnacji wymaga bardzo ciężkiej i kreatywnej pracy, aby osiągnąć sukces. Czy tak się stanie? Poczekajmy, najbliższe miesiące pokażą, w jakim kierunku zmierza Tczew. Czy będziemy świadkami pozorowanych działań i trwania przy władzy, czy odważnego i zdecydowanego rozwoju miasta?
Tak na marginesie słabe jest to, że prezydent elekt spędza pierwszy powyborczy czas wolny w Łebie ogłaszając to światu na FB, a nie w swoim mieście, które oczekuje bardzo wiele od nowego prezydenta. Powyborczy odpoczynek prezydenta USA we Francji byłby faux-pas i skandalem.
Napisz komentarz
Komentarze