Dla jasności jestem zwolennikiem, iż każdy powinien zarabiać godnie za wykonaną pracę, jednak za realną wartość wykonywanej pracy. Niestety, z tym na poziomie samorządowym jest bardzo źle, a arogancja władzy lokalnej przekracza bezkarnie kolejne granice. Dlatego jest to jeden z powodów konieczności przeprowadzenia pilnej reformy samorządowej. Może jednak przejdę do meritum. Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej w 2022 roku zarobił około 300.000 złotych. Premier zarobił w 2022 roku 273 856 złotych. Uważam, że biorąc pod uwagę odpowiedzialność i reprezentację państwa polskiego jest to zdecydowanie za niskie wynagrodzenie. Oczywiście już słyszę głosy tych, którzy mają fobię na punkcie PiSu, że jest to jeszcze za dużo. Otóż uważam, że jest to za mało i nie ma to znaczenia z jakiej opcji politycznej będzie prezydent i premier, ponieważ są to osoby, które reprezentują nasz Kraj i nas Obywateli.
A jak mają się w takim razie zarobki urzędników spółek komunalnych, zajmujących kierownicze stanowiska i prezydenta miasta Tczewa, jednego z najbiedniejszych miast regionu? Zgodnie ze złożonym oświadczeniem majątkowym (ogólnie dostępnym), prezydent Tczewa w 2022 roku zarobił około 260.000 złotych!!! Tylko w jednym roku (od 2021 roku) wynagrodzenie prezydenta Tczewa wzrosło o ponad 80.000 złotych !!! Czyli o około 45% w stosunku do poprzedniego roku!!! Jakie spektakularne sukcesy odniósł prezydent Tczewa, że wynagrodzenie wzrosło mu tak drastycznie? Czy inflacja wyniosła 45%? Czy komukolwiek w Tczewie wynagrodzenie w ciągu roku wzrosło o 45% !!! Czy jakość pracy wykonywanej na rzecz mieszkańców była warta 260.000 złotych? Czyli prawie tyle ile premiera Polski! A są to nasze pieniądze, z których jest wynagradzany prezydent miasta. Byłbym w stanie zacisnąć zęby i zgodzić się na osiągnięte wynagrodzenie prezydenta Tczewa, jednak osobiście uważam, że pan prezydent Pobłocki pełniący władzę włodarza już trzy kadencje jest bardzo słabym gospodarzem miasta. Tczew i jego prezydent nie ma żadnych spektakularnych sukcesów, amiasto staje się coraz bardziej głęboko prowincjonalne i według rankingów należy niestety do jednego z najbiedniejszych miast w regionie.
Wynagrodzenie prezydenta nie jest jakimś odosobnionym przypadkiem. Zgodnie z oświadczeniem majątkowym urzędnika pełniącego funkcję kierowniczą, czyli prezesa zarządu w spółce komunalnej monopolistycznej ZUOS, czyli wysypiska śmieci, dokładnie tego, które zasmradza cyklicznie uciążliwym fetorem miasto, zarobił w 2022 roku około 238.000 złotych.
Jednak najlepsze zostawiałem na koniec. Zgodnie z oświadczeniem majątkowym za 2022 rok urzędnika samorządowego - prezesa zarządu ZWiK Tczew (Zakład Wodociągów i Kanalizacji), czyli spółki całkowicie monopolistycznej, która nie musi borykać się z konkurencją lub walczyć o rynek i być szczególnie kreatywnym, urzędnik ten osiągnął wynagrodzenie z tytułu pełnionej funkcji w wysokości 351.549,46 złotych plus z tytułu świadczenia emerytalnego 51.625,38 złotych, czyli łącznie 403.174,84 złotych ( słownie: czterysta trzy tysiące sto siedemdziesiąt cztery złote)!!!!! I to w jednym z najbiedniejszych miast regionu!!! Przypomnę, że Prezydent Rzeczypospolitej Polski zarobił około 300.000 złotych w tym samym okresie. Co jest jeszcze ciekawsze to fakt, iż prezydent Tczewa bezpośredni przełożony prezesa ZWiK zarobił 260.000 złotych, a podlegający mu prezes (bez emerytury) 351.549,46 złotych!!!
Może ktoś mi to wytłumaczy, jak to możliwe, że podwładny zarabia prawie 100.000 złotych więcej od przełożonego (pomijając emeryturę 51.625,38zł ! ), bo ja osobiście nie wiem o co chodzi? Ja też tak chcę !!!
Te przykłady pokazują jedno, iż reforma samorządowa jest niezbędna i pilna do przeprowadzenia, ponieważ obecna ustawa samorządowa generuje patologiczne, bezkarne zachowania samorządów i niezrozumiałe wydawanie środków publicznych.
Napisz komentarz
Komentarze